Witam,
Ostatnimi czasy mojej 20 miesięcznej córeczce przytrafiło się zaparcie. Po podaniu syropku i drobnej zmiany diety wymęczyła kupkę podczas kąpieli. I tu zaczyna się problem. Prawdopodobnie zrobienie tej kupki było dla niej bardzo bolesne (twarda z paru dni) i odcisnęło się na jej psychice. Teraz mamy dwa problemy:
1) strach przed wanną – nie chce się kąpać. Zamieniliśmy wanienkę na dużą wannę – nie pomogło – próbowaliśmy wykąpać w inny pokoju – nie pomogło. Zabrałem ją na basen – wszystko ok – pluska się chodzi w brodziku fajnie się bawi. Więc nie jest to strach przed wodą. Proszę o pomoc, nie wiem, co mam robić, odgrywamy scenki z żoną żeby tylko dała się choć troszkę umyć, ale to pomaga tylko na chwilkę. Czy może mam ją na siłę przytrzymać w wannie i wykąpać i tak przez parę dni aż się przyzwyczai? Proszę o rady
2) Wstrzymuje kupki – tak jak pisałem, zmiana diety i syropki od pediatry pomogły. Kupka się robi, ale ona nie chce jej wydalić. Chodzi pokazuje na pupkę płacze marudzi i nic. Na nocniczek nie chce siadać, napina się żeby tylko jej nie zrobić. Ostatnio już nie wytrzymała, bawiła się i nagle przestraszona przybiegła do mnie, skoczyła mi na ręce i zrobiła kupkę w sekundę. Tak bardzo chciałbym jej pomóc, ale nie wiem jak. Tłumaczymy zachęcamy siadamy na nocniczek razem z nią. Bijamy brawo jak już się w końcu uda zrobić kupkę, ale to nie pomaga. Proszę o pomoc.
Znasz odpowiedź na pytanie: