Wrażliwi, nie czytać!
Trochę mi głupio o tym pisac, ale jestem już tak zdesperowana…. Mieszkamy od niespełna roku w nowym miejscu, przeprowadziliśmy się tu, gdy byłam w 4 m-cu ciąży. Jest to 15-sto czy 16-sto piętrowy wieżowiec. Mieszkanko bardzo nam się podobało, i cieszylismy się, ze Michaś bedzie miał swój pokoik, a tu okzazuje się, że nie jest wcale tak rózowo. W naszym mieszkaniu są prusaki. Najpierw pojawiły się w latem, ale jakoś zwalczalismy je Raidem. Potem po narodzinach Michasia pojawiały sie coraz częściej i zdecydowalismy się na dezynsekację, niby preparat nie grozny, ale i tak drżałam o małego tym bardziej, ze on jest alergikiem. No i co się okazuje, ze taka dezynsekcja starcza tylko na pół roku. Nie minęlo jeszcze pół roku, a już trafiaja się pojedyńcze przypadki…. Nie chcę się wdawać w szczególy, bo długo bym mogła pisać, powiem tylko, ze strasznie sie brzydzę tego paskudztwa i boję się wejść do własnej kuchni (tam się głównie pojawiają), odechciało mi się gotowania i wszystkiego, najchętniej wzięłabym małego i wyprowadziła się do rodziców, tyle tylko, że to 230 km stąd :((. Czy nie ma na to świństwo skutecznego środką????, takiego co by je wykurzył raz na zawsze??? Może ktoś potrafi mi pomóc???
Redzia i Michaś (2.09.2003)
7 odpowiedzi na pytanie: Prusaki – pomocy!!!
Re: Prusaki – pomocy!!!
u nas pojawily sie zwierzaczki w ciagu 6-7 lat pare razy…
b skutecznie sprawdzilam takie zwykle tanie kostki na prusaki (kosztuja parenascie zl) – wrzucasz w rozne miejsca i dziala…byle dziecie ich nie dorwalo…
a druga sprawdzona metoda to… kot – mamy kicie od 3-4 lat i ani widu ani slychu lokatorow 😉
Re: Prusaki – pomocy!!!
Rewelacyjnie działa środek MAX FORCE – polecają go na szkoleniach w Sanepidzie. My stosujemy go od paru lat i “obcych” nie widać. Co do kota – u nas się nie sprawdziło a mieliśmy kota dobrych parę lat:)
pozd,
ania i kubuś
Re: Prusaki – pomocy!!!
Ja rowniez mialam swego czasu i walczylam z nimi bezskutecznie wszystkimi domowymi sposobami, specyfikami itp. Nic nie dzialalo. Znalazlam firme na internecie ktora pojawila sie u mnie w domu i za 100zl wypedzila to paskudztwo raz na zawsze. Psikali jakims amerykanskim srodkiem podobno nieszkodliwym dla ludzi. Po nim wychodza wszystkie i zdychaja w ciagu kilku dni.Ja na ten okres sie wyprowadzilam z domu.Wrocilam po tygodniu, wlaczylam odkurzacz i od tamtej pory nie widzialam zadnego.Dodam, ze wszyscy moi sasiedzi nadal maja a moje mieszkanie jest przez nie skutecznie omijane. Podobno sa tak madre ze wyczuwaja ze tu im nie sluzy.Dodatkowo poukladalam te kostki o ktorych mowa powyzej, ale spie juz spokojnie od ponad roku. Pozdrawiam
Re: Prusaki – pomocy!!!
Przeżyliśmy to samo w nowym mieszkaniu. Musicie maksymalnie uszczelnić mieszkanie ! U nas po remoncie był spokój przez kilka miesięcy (POPRZEDNI WŁAŚCICIELE MIELI GNIAZDA W KONTAKTACH) aż pewnego dnia spółdzielnia zrobiła dezynfekcję na korytarzach i…. wszystko wlazło nam do mieszkania. Plaga zabijaliśmy po 30 – 40 dziennie !!!!!!!! Uszczelniliśmy wszystkie dziury przy rurach, nawet przy pionach od kaloryferów, pod drzwi wejściowe naklieiliśmy listwę ze szczotką przez co nie ma szpary i nie włażą z korytarza i porozkładaliśmy kostki HLEBOMOR-D. Pomogło nie ma ani jednego od kilku miesięcy. Ale kiedy chodzili sprawdzać liczniki wody i szawka na rury była otwarta to zaraz dwa się znalazły. Powodzienia w walce !
Ania i Mati (5.03.03)
Re: Prusaki – pomocy!!!
A gdzie można kupić takie kostki i jak się nazywają?
pozdrawiamy
Redzia i Michaś (2.09.2003)
Re: Prusaki – pomocy!!!
A ten środek to się samemu kupuje i nim robi, czy raczej jakąś firmę trzeba o to pytać?
pozdrawiamy
Redzia i Michaś (2.09.2003)
Re: Prusaki – pomocy!!!
jak spytasz w pierwszym lepszym sklepie gosp domowego o kostki na prusaki to powinni miec…
Znasz odpowiedź na pytanie: Prusaki – pomocy!!!