Przeczytajcie

1. agus-25 Dodane ponad rok temu,

   Re: Przeczytajcie

   A głownie chodzi mi o ten artykuł:

   Gronkowiec złocisty wykryty przez polskie władze sanitarne w odżywkach dla dzieci firmy Nestle

   (Bakterie chorobotwórcze w polskich produktach:
   ZANIECZYSZCZENIA MIKROBIOLOGICZNE
   LIMITOWANE W ŚRODKACH SPOŻYWCZYCH)

   \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
   Twoje prawo
   do bezpieczeństwa i odszkodowania za uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia
   \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

   Dokarmianie gronkowcem
   “SUPEREXPRESS” 8. grudnia 2001

   W partii odżywek dla dzieci powyżej 5 miesięcy życia o nazwie “Nestle NAN 2R” żywiecki sanepid wykrył bakterie gronkowca złocistego. Nie wszystkie jednak pudełka z odżywką udało się wycofać z rynku. W Łodzi sprzedano już prawdopodobnie całą partię tego mleka. Tamtejszy sanepid jednak nie ostrzegł matek, że mleko, które kupiły, może być zakażone gronkowcem.
   – To była rutynowa kontrola żywności w naszych sklepach. Pobraliśmy próbki 15 listopada. Badaliśmy m.in. mleko dla dzieci. Z pięciu opakowań mleka, które zbadaliśmy, w dwóch stwierdziliśmy obecność gronkowca – mówi Krystyna Łopatka z laboratorium w sanepidzie w Żywcu. – Natychmiast zaalarmowaliśmy wszystkie stacje sanepidu w całym kraju. Choć gronkowca znaleźliśmy w zaledwie kilku opakowaniach, jednak nie wolno tego lekceważyć. Dzieci mogą się zatruć.
   Dmuchają na zimne

   – Przebadaliśmy odżywkę z tej samej serii, która trafiła na gdański rynek. Nie było w niej gronkowca – zapewnia Aleksander Hołówko, kierownik sekcji żywności wojewódzkiego sanepidu w Gdańsku, który ma nadzór nad firmą Nestle.

   Na rynek w całej Polsce trafiło 2280 opakowań odżywki. Głównie do sklepów z artykułami dla dzieci, do hipermarketów i aptek.

   – W Łodzi odżywki trafiły do dwóch hipermarketów Geant – mówi Iwona Rudnicka, kierownik działu higieny żywności i żywienia miejskiego sanepidu w Łodzi. – Gdy dowiedzieliśmy się o zakażeniu, natychmiast pojechaliśmy pobrać próbki do badania. Ale okazało się, że prawdopodobnie cała partia została już wykupiona. Do wczoraj nikt nie zgłosił jednak zakażenia gronkowcem.

   – Odżywki dla dzieci są produkowane pod specjalnym nadzorem – dodaje pracownik łódzkiego sanepidu. – Produkuje się je przy pełnej automatyzacji, w sterylnych warunkach, a produkt jest suszony w bardzo wysokiej temperaturze (powyżej 100 stopni) właśnie po to, żeby nie było w nim bakterii.

   Nie chcieli siać paniki

   Pokarm “NAN 2R” produkowany jest przez firmę Nestle, która mieści się w Kobylnicy niedaleko Słupska. Agnieszka Wąsek, rzecznik prasowy firmy, twierdzi, że żadne badania, które wykonuje się podczas produkcji, nic nie wykazały.

   – Tym samym odżywka dostała przepustkę na rynek – mówi Wąsek. – Jedynie Żywiec wykrył bakterie gronkowca w odżywce. Mimo to nakazaliśmy naszym odbiorcom, żeby pokarm wycofać.

   Informacja o gronkowcu została wysłana do wszystkich sanepidów w kraju 30 listopada. Dlaczego przez ponad tydzień nikt nie ostrzegł łódzkich matek?

   – Gdyby zakażona była cała partia, informacja trafiłaby do publicznej wiadomości – mówi Iwona Rudnicka z łódzkiego sanepidu. – W tym przypadku nie stwierdziliśmy takiej konieczności, bo skoro produkt trafił do sklepów na początku października, gdyby zawierał gronkowca, mielibyśmy już informacje o zakażeniach. Nie chcieliśmy siać paniki.

   Zdanie Iwony Rudnickiej podziela Andrzej Trybusz, główny inspektor sanitarny. – Gdyby istniało zagrożenie, poinformowalibyśmy o tym ludzi. Nigdzie żadne inne badanie, poza Żywcem, nie potwierdziło obecności gronkowca w odżywce – mówi.

   Działanie “pod producenta”

   Epidemiolog, dr Zbigniew Hałat, prezes Medycznego Centrum Konsumenta, jest odmiennego zdania.

   – To jest ewidentne działanie “pod producenta”! – mówi Hałat. – Najlepiej udawać, że się nic nie stało. Nawet jeżeli wykryto bakterie w jednym opakowaniu, natychmiast powinno się zawiadomić o tym ludzi, zwłaszcza matki, które karmią taką odżywką dzieci! Podać dokładne dane produktu. A towar natychmiast wycofać ze sklepów. Tak jest w każdym normalnym kraju. Jeżeli się tego nie robi, to jest to jakiś kabaret! Sanepid tłumaczy się tym, że nie mają zgłoszeń o zachorowaniach. Nie dziwi mnie to, bo lekarze w tym kraju dzieciom z objawami biegunki przepisują antybiotyk i odsyłają do domu. Nie przeprowadza się badań, bo nie ma kto za nie zapłacić.

   Trudny w leczeniu

   Maria Kosmala, lekarz internista: – Zatrucie gronkowcem jest trudne do leczenia, bo bakterie tej choroby są odporne na leki. Objawia się ostrą biegunką, wysoką gorączką i wymiotami. Wymaga leczenia antybiotykami. Objawy zatrucia gronkowcem występują od kilku do 24 godzin od momentu zatrucia. Zatrucie bakterią tej choroby grozi m.in. uszkodzeniem śluzówki jelitowej i przewlekłą biegunką. Szczególnie małe dzieci czasami wymagają w takich przypadkach leczenia szpitalnego i podania dożylnie antybiotyków i płynów elektrolitowych, aby nie dopuścić do odwodnienia organizmu.

   Uwaga na tę odżywkę!
   Jeżeli ktoś ma w domu odżywkę “NAN 2R” z numerem serii: PMO CSA i datą ważności do 15 września 2002 roku, powinien ją przynieść do miejscowego sanepidu na przebadanie lub po prostu wyrzucić.

   AGNIESZKA CISZEWSKA, MICHAŁ MUSIAŁ

   Odpowiedz
2. esposa Dodane ponad rok temu,

   Re: Przeczytajcie

   Jeżeli dobrze zrozumiałam to data ważności była do
   15 września 2002……?????
   Chyba każda z Nas zwraca uwagę na daty ważności.
   A po znalezieniu w słoiczkach “różności’ chyba nic mnie nie zdziwi, przykre tylko, że taka duża firma pozwala sobie na coś takiego.
   Pozdrawiam

   Esposa
   Pati Kwiecień 2003

   Odpowiedz
3. agus-25 Dodane ponad rok temu,

   Re: Przeczytajcie

   Tak to są stare dane,ale mimo wszystko jak raz już coś było to czy się to nie powtórzy?? Wychodzi na to, że takie rzeczy nie przechodzą żadnych testów jakości. Po za tym gdzies napisane też było że chyba nestle(nie jestem pewna) w pożywieniu dla dzieci podawał za dużą ilość magnezu co powodało problemy żołądkowe. A juz nie wspomnę ile Coca-cola ma zarzutów!!!

   Odpowiedz
4. qwe Dodane ponad rok temu,

   Re: Przeczytajcie

   Brak mi słów… Co też tym naszym maluszkom kupować,by było zdrowe?Na każdym kroku robią konsumentów w przysłowiową “trąbę”.

   Asia i Kuba(dwa latka!)

   Odpowiedz

Znasz odpowiedź na pytanie: Przeczytajcie