znajoma ma zaklad fryzjerski w sredniej wielkosci miescie, takim normalnie miescie od a do z przecietnym (przecietne zarobki mieszkancow, przecietne zainteresowania, przecietne bezrobocie itp.)
zatem i jej zaklad przedzie przecietnie
zainwestowala w siebie ostatnio i zrobila dwuletnia szkole kosmetyczna i od kilku miesiecy prowadzi tez gabinet kosmetyczny, plus solarium
niby ma sie rozwijac a jednak opornie to idzie
wpadla na pomysl
chce do oferty dorzucic fryzjerstwo intymne
ale to duzy naklad finansowy (potrzebuje dodatkowych uprawnien i jakiegos wyjatkowego wyposazenia)
kalkuluje sobie, ze jesli taka wyjatkowa oferta przyciagnie klientki, to zrobia sobie rowniez u niej tipsy, u niej sie uczesza, oczyszcza cere czy costam…
poszlybyscie do takiego miejsca?
czy ma dziewczyna szanse na sukces z taka oferta?
bede wdzieczna za opinie
36 odpowiedzi na pytanie: pytanie z gatunku… fryzjerskich
niee:o
no ja bym nie poszła:)
Wolę sama sobie zrobic fryzurkę:D
np trwałą ondulację:D
Raczej bym się nie zdecydowała. To jest kwestia indywidualna, ale pomyślcie sobie że niektóre kobiety mają bardzo wielkie opory by rozebrać się przed lekarzem np. ginem, a co tu dopiero przed panią od fryzurek. Ale panowie pewnie chętnie korzystali by z tego salonu 🙂
Ciekawe ile taka przyjemność miałaby kosztować.
ja mam niestety tak, ze jak ktos jest od wszystkiego to nie teges.
lubie zintegrowane uslugi pod jednym dachem ale rozdzielone po ludziach 😉
ja bym nie poszla
na dokladke mam podobnie jak Szpilki
ja tam bym nie chciała, żeby moja fryzjerka miała wiedzę podobną do mojego ginekologa 😉
zwłaszcza w średniej mieścinie
Może na wakacjach, rozgrzana jakimś ciepłym morzem bym poszła…
Ale na pewno po takim zabiegu nie zostałabym na pogawędkę przy układaniu włosów na… głowie.
A nie mogłaby dziewczyna zainwestować w “normalne” fryzjerstwo?
Znam 2 fryzjerki z takich średnich mieścin – jedna nie jest w moim stylu, ale innym się podoba – młodziutka dziewczyna, a nie można powiedzieć, że cienko przędzie. A nawet gabinetu porządnego nie posiada (to znaczy ma wyposażenie, zarejestrowaną działalność itd., ale gabinet na razie jeszcze nawet nie otynkowany, a klientki przyjmuje u siebie na strychu :).
Do drugiej sama jeżdżę – też takie średnie miasto, płacę średnio warszawsko, ale żeby się zapisać na sobotę (bo w tygodniu z reguły nie mam jak) to muszę przynajmniej tydzień- dwa wcześniej dzwonić. Tu już studio super wyposażone, ale też tylko fryzjerzy.
Da się i z samego tradycyjnego fryzjerstwa…
Nie skorzystałbym nigdy z takiej usługi! Chyba przekaracza to moje granice intymności. Chyba raczej koleżanka powinna porzucic ten pomysl, bo szkoda jej wydatków.
chyba nie.. wole rozne miejsca..mam swoja kosmetyczke..swoja fryzjerke..swoja chinska manikiurzystke itp..i lubie tez zmiany..
wiec co do jej interesu…moze jednak miejsce nie za ciekawe?.. Albo niech poprzestanie na przecietnosci,,,albo niech pomysli nad zmiana miejsca..jesli wciaz inwestuje a korzysci nie ma?
Nie zdecydowałabym się, choć jeżdżę na dep. laser. i rozbieram się przez co i taką “fryzurkę” posiadam. No ale rozbieram się przed dyplomowaną pielęgniarką tylko, a nie jakąś babą i robię to w centrum terapii laserowej, a nie gabineciku.
Jak chce koleżanka zrobić furorę (na bank!!), szczególnie kasową to proponuję fryzjera męskiego, a w obsłudze panie w seksownej bieliźnie. I to bez dotykania czy pląsania, normalna zwykła obsługa tylko że w innym stroju.
Jestem pewna, że w krótkim czasie zrezygnuje z innych dodatkowych świadczeń w tym i fryzjerstwa damskiego, bo tyle będzie miała klientów.
Tylko nie wiem czy do tego nie będzie potrzebowała jakiegos osiłka-ochroniarza.
Ja tak nie w temacie – zadowolona jestes z laserowego zabiegu??? Co ile musisz robic?? Czy po jakims czasie pozbywasz sie prawie calkowicie owlosienia??? Robisz tylko w bikini czy wszedzie??? Ja do tej pory sie woskowalam u swojej azjatki ale oststnio zamarylo mi sie laserowe usuniecie wloskow i nawet chcialam ten temat zaczac – z nieba mi spad;as:)
Nie poszłabym.
dzieki, dziewczyny, dokladnie tak myslalam:)
rzeaze jej przemyslenia
Kanalupa myslalam jeszcze o twojej kolezance – moze niech jakas promocej zrobi – np. 10 x tipsy 11 za darmoche – cos w tym stylu za zwabienie klijentow.
ah, to nie tak, ze jej salon podupada, ale sie nie rozwija
moim zdaniem osiagnela w zasadzie pelne nasycenie oferty w tym momencie, zatrudnia dwie osoby, ale chcialaby wiecej
niestety, chyba duzo dalej nie pojdzie, chociazby ze wzledu na przecietnosc miejsca
podpowiedzialam jej, ze moze powinna u siebie w salonie urzadzic kacik dla dzieci, zeby mogly przyjsc matki, ale w sumie do tego – jak sie okazuje – potrzeba jeszcze jednej pracownicy
tak mnie tylko zapytala, czy ja bym skorzystala
a ja pytam was
a sama jeszcze nie odpowiedzialam nawet: nie, nie widze potrzeby posiadania fryzury intymnej, powaznie zupelnie
napiszę priva 🙂
Nie poszłabym. Nie należę do osób wstydliwych, ale… to przekracza granice mojej intymności…
nie poszlabym
z powodow jak u ajax
szczerze to nie wiem – moze bym poszla… ale to chyba musialby byc jakis impuls (preZet dla meza hehehe) – tak normalnie to nie szczegolnie zalezaloby mi na takich “fryzurkach”… 😮
podoba mi sie pomysl viccy z fryzjerkami dla panow. mysle ze takie cos mogloby miec wziecie.
a ja osobiscie fryzurki bym nie chciala – nie kreci mnie to 🙂
Ja bym poszła.
Znasz odpowiedź na pytanie: pytanie z gatunku… fryzjerskich