Rady Waszych tesciowych

Tak dla rozluznienia postanowilam zalozyc watek o tesciowych. Nie to zebym cos miala przeciwko mojej ale czasem jej rady wyprowadzaja mnie czasem z rownowagi. Moja kochana ‘mamusia’ ciagle twierdzi ze Julci jest za zimno. Nawet jak bylo bardzo goraco w dlugi weekend a Mala byla ubrana moim zdaniem za cieplo i przykryta lekko kocykiem to jak tesciowa zobaczyla to naciagnela jej ten kocyk na nos i powciskala rogi zeby nie podwiewalo! Biedna Julcia gotowala sie we wlasnym pocie…
Poza tym caly czas mi powtarza co powinnam a czego nie powinnam jesc. Ostatnio musialam ukrywac sie ze jem jablko (bo nie mozna mi nic surowego!) a ja jablek jem duzo i Malej nic nie jest. Z reszta nawet jak cos zjem nieodpowiedniego to i tak ja z nia jestem jak placze a nie ona 🙂
Ale szczytem wszystkiego bylo jak kiedys stanela nade mna jak karmilam mala i mowila jak mam to robic: ‘przycisnij bardziej, brodawka bardziej plasko, na lewo, na prawo’ az moj nieslychanie spokojny maz powiedzial jej zeby usiadla. Ale ona wciaz stala nad nami wiec bezczelnie poszlam karmic do innego pokoju…
Jak to dobrze ze mieszkamy sami 🙂 a te rady musze znosic tylko kilka razy w tygodniu 🙂
Macie jakies smieszne opowiastki?

Bea i Julcia (10.04.2005)

32 odpowiedzi na pytanie: Rady Waszych tesciowych

  1. Re: Rady Waszych tesciowych

    W odpowiedzi na:


    Tak dla rozluznienia postanowilam zalozyc watek o tesciowych


    hihihihi obawiam się ze to moze nie byc zbyt rozluzniajace.
    Pozdrawiam

    • Re: Rady Waszych tesciowych

      Zgadzam się…

      buziaki

      Aga z Szymkiem (24.03.1999) i Julcią (12.06.2004)

      • Re: Rady Waszych tesciowych

        u mnie od takich “rad” jest moja mama, choc nigdy nie powie wprost, tylko insynuuje i wyraza niezadowolenie, jak zrobie cos niezgodnie z jej przekonaniami. Natomiast tesciowa mnie we wszystkim slucha, jezeli chodzi o mala, mimo ze moze pochwalic sie duzo wiekszym doswiadczeniem w wychowywaniu dzieci niz moja mama (piecioro!). Ot, kwestia charakteru… 🙂

        Jane, Malgosia 2 l. i

        • Re: Rady Waszych tesciowych

          Myślałam przez chwilę, że piszesz o mojej teściowej 😉
          Pozdrawiam

          miłkaw

          • Re: Rady Waszych tesciowych

            Ja bym tu też sporo mogła napisać, ale dam spokój, przytoczę tylko jedną radę, z której do dzisiaj kwiczę ze smiechu: podgrzewałam cos małej w mikrofalówce, otworzyłam drzwiczki i wyjęłam ciepłe, a moja teściowa do mnie nie stój tak blisko jak otwierasz mikrofalówkę, bo mikrofale na ciebie wylecą

            • Re: Rady Waszych tesciowych

              Z moją teściową dzieli mnie 400km. Więc widujemy się bardzo rzadko. Niestety jej codzienne telefony mnie wkurzają i ciągle te same pytanka:
              -czy Julcia dobrze spała?
              – czy ma apetyt?
              itp
              Ona jest dobrą kobietą i nie mogę generalnie na nia narzekać, ale jest jak dla mnie nadopiekuńcza.

              Aga & Julka (02.08.03)

              • …czulam sie jak uposledzona;-)

                Jestem pare dni u mamy i przyjechaly w odwiedziny babcia, dwie ciotki, kuzynka no i gadu gadu o Zosi i jak zaczela sie lawina co to ja powinnam robic na kolka na gazy itp. ze ma zimne raczki i moze za lekko ja ubieram, a moze zle sie odrzywiam, a nie powinnam jesc tego i tego i tamtego w pewnym momencie czulam sie jak uposledzona umyslowo;-) boze jak sie rozgadaly to chcialam z tamtad uciekac. A najgorsze, ze moje uwagi ze ja o wszystkim wiem zdaly sie na marne jakby mnie nie slyszaly. Boze to bylo okropne. Wiem, ze One pewnie zle nie chcialy ale dzialanie bylo odwrotne. Nigdy nie odwaze sie radzic mlodej mamie chyba ze mnie o to poprosi;-) pozdrawiam

                • Re: Rady Waszych tesciowych

                  • Re: Rady Waszych tesciowych

                    No ja w tej kwestii to mam spkój. Teściowa absolutnie do niczego się nie wtrąca a do tego żeby dawać jakieś “mądre” rady to już bardzo daleko. Najwyżej spyta się co i jak u małego i tyle. Zresztą jeżeli chodzi o moją mamę jest podobnie :).

                    Marta i Korneliusz 7.10.2004

                    • Re: Rady Waszych tesciowych

                      WOW!!!!

                      • Moja Teściow jest wyjątkowa:)

                        Witam..

                        No to muszę przyznać,że ja mam po prostu suuuper teściową….
                        Przez pierwsze trzy miesiące nie jadłam nabiału, tak na wszelki wypadek, choc małej nic nie było. Wtedy teściowa, która mieszka blisko gotowała mi jakieś delikatne mięska itp, ale jak mała skończyła 3 m-c zaczęłam jeść wszystko, a tesciowa powiedziała” i dobrze,jedz wszystko jak dziecku nic się nie dzieje to to nie ma co wydziwiać..” ( czasem nawet w tajemnicy przed męzęm naleje mi pół szklaneczki pepsi zamiast kompotu – bo w każdy weekend chodzimy do niej na obiad)
                        Nie krutykuje, nic nie sugeruje, ale ja czasem – jako niedoświadczona matka – pytam o różne sprawy to wtedy odpowiada jak było w przpadku jej dzieci i zawsze dodoaje, że przecież każde dziecko jest inne. No oi ja to czasem panikuję, że się mała nie obraca z boku na bok.. to wtedy teśćiowa mówi, żebym poczekał i dała jej szansę… Nie ma zwyczaju chowania dziecka pod kloszem i nie robi afery, jak mała chwyci do rączek jakąś niewyparzoną rzecz, a potem oczywiście włoży do buzi.
                        Jeden raz powiedział jak powinnam postępowac, gdy mała miała ciągle takie drobniutkie krosteczki na szyjce.. okazało się,że niezbyt dokładnie wycierałam po kąpaniu ( bo ja obchodziłam sie z mała jak z jajkiem, a teściowa sprytnie chwyciła za policzki i podniosła fałdki szyjki..)
                        Bardzo nam pomaga.. często przynosi jakieś jedzonko ( jak gotuje gołąbki to tak ze trzydzieść !!). Na samym początku, gdy Aga była mała, Teściowa miała do niej więcej cierpliwości niż ja.. Mała płakała po kilka godzin bez przerwy i ja z wyczerpania i załamania też płakałam. Teściowa wtedy opiekowała się i mną i mała…
                        Teraz Agusia po prostu uwielbia Babcię. Czasem jestem o to zazdrosna, ze jak ja wchodzę to mała się usmiecha, ale jak przychodzi Babcia to piszczy z radzośći i dgyby umiała latać to pewnie by wpadła w jej ramiona…
                        Tylko Babcia potrafi uśpić ja przy butelce…ja przy piersi… Ale nie chodzi tu o porównywanie tylko o pokazanie, ze moja teściowa jest na prawdę fajna i jestem jej bardzo wdzięczna za pomoc. Moja mam jest raczej tą która komentuje negatywnie ( żle trzymasz do karmienie,..za zimno ja ubrałaś itp, a jak mała płacze na jej rękach to zaraz mi ją oddaje, a teściowa przeciwnie stara się ją zabawić) Oczywiście ma swoje wady, jak kazdy człowiek ( gdyby nie to, ze miała złamaną rękę pewnie rozpieściłaby mała nosząc na rękach…), ale są one nieporównywalnie małe w porównaniu do zalet…

                        Strasznie się rozpisałam i powstał list pochwalny o teściowej…..i chyba wiem dlaczego..
                        Bo wiem, ze to wszystko powinnam powiedzieć jej i podziękować za pomoc… a ja nawet nie potrafię do niej powiedzieć mamo, choć wiem, ze ona na to liczy… Całay czas używam zwrotów bezosobowych, lub mówię babciu… głupio mi z tego powodu i mam wyrzuty sumienia…. A na prawdę bardzo ją lubię….

                        Pozdrawiam gorąco:
                        Monika i Mała Agu ( 19.10.2003)

                        • Re: Rady Waszych tesciowych

                          brrr… moja tesciowa byla fajna na poczatku, tak mi sie zdawalo ze jest fajna a pozniej wyszlo szydlo z worka (tzn przez rok po slubie, czyli ze 2 lata temu). Wstretna baba (i jej corunia tez). Albo ma byc tak jak ona chce albo sie nie odzywa przez miesiac i lepiej. Przez pierwszy tydzien kapala Julke i ubierala ja w 3 warstwy, zawiazywala dosyc mocno becikiem krepujac jej ruchy. W koncu powiedzialam dosc i sie uspokoila, przestala przychodzic. Ale codziennie do mnie dzwonila z info. ze jest bardzo zimno na dworzu (niezaleznie od tego ile bylo stopni) zeby nie przeziebic dziecka itd. Do tego opieprzala mnie ze nie zakladam jej dwoch czapeczek, no kretynka!! Nic nam nie pomaga, mieszka 10 min. na piechote od nas a nawet swojemu synowi obiadu nie zaproponuje zebysmy nie musieli gotowac na 2 gary albo zeby nie jadl tej mamamlygi dla karmiacych co ja. A gotuje obiadki codziennie bo mieszka ze swoja coreczka i jej dwojka dzieci, przy ktorych robi doslownie WSZYSTKO!!! Najbardziej mnie wlurzyla jak ja poprosilismy zeby sie Julka przez 4 godziny zajela bo mielismy pogrzeb u mnie w rodzinie.. to babsztyl powiedzial ze mamy przywiezc Julke do niej bo ona u nas nie chce siedziec, nie bo nie. Wiec podziekowalam i Julka byla z nami.
                          Uffff… naprawde o niej i o jej coreczce mozna dluuuugo pisac, ale szkoda energii. Troche mi ulzylo 🙂
                          Dobrze ze moja rodzinka jest normalna i fajna.
                          P. S. Alez Twoja Juleczka ma wlosy.. SZOK!!!! chyba musialy Cie laskotac w brzuchu :-))
                          pozdrawiam

                          Edyta i

                          Juleczka 12-03-2005

                          • Re: Rady Waszych tesciowych

                            Rozwaliła mnie Twoja teściowa. Ach te straszne wypadajace na ludzi mikrofale!!!

                            Kaśka

                            • Re: Rady Waszych tesciowych

                              Faktycznie wloskami ja Bozia obdarzyla 🙂 Mialam potworna zgage jak bylam w ciazy wiec ten przesad ze dziecku rosna wloski jak sie ma zgage u mnie sie sprawdzil w 100%

                              Bea i Julcia (10.04.2005)

                              • Re: Rady Waszych tesciowych

                                Humor miesiaca – musze opowiedziec to mojemu mezowi 🙂

                                Bea i Julcia (10.04.2005)

                                • …i teściów;)

                                  Hahahaha!
                                  Jakbym slyszala swego teścia:)Bo on wlasnie sluży zawsze takimi glupio-mądrymi poradami!Ostatnio wciskał Marysi czekoladę i lizaka (do buzi!) nie reagując w ogóle na moje prośby,a gdy w końcu zabralam mu Myśkę, to skwitował:”Nawet nie dadzą mi jej podtuczyć!”
                                  Pozdrowionka!
                                  Kasia

                                  i Marysia,ur. 02.02.2005

                                  • Re: Rady Waszych tesciowych

                                    To ja może nie o teściowej, a o Cioci. Jak Ola miała ze 3 miesiące kazała mi jej dawać zwykłą herbatę posłodzoną troszkę glukozą, co więcej zaproponowała mi swoją glukozę, którą ma w domu po swoich córkach (młodsza ma 23 lata….)
                                    w kolejnym miesiącu kazała mi dawać biszkopcik rozmoczony w w/w herbatce z glukozą…..
                                    kazała dosalać zupki (bo to co ja gotuję nie ma smaku)
                                    około 5 miesiąca zaproponowała ugotowanie zupki z mięskiem (bo ona dawała jak jej córki miały 3 miesiące i bardzo im smakowały)
                                    ponieważ ja do tego podchodzę bardzo obojętnie, więc puszczałam to mimo uszu, ale bardzo drażniło to moją mamę, która nigdy nie zrobiła z moim dzieckiem czegoś, na co ja nie wyrażam zgody…..więc się kłóciły…..
                                    a oprócz tego ciocia szyje piękne rzeczy dla mojej córci, więc się wyrównuje….
                                    Aga i Ola 16/01/04

                                    • Re:…i teściów;)

                                      Oj, to ty masz podobnie jak ja. Tesciowa mieszka daleko od nas, a tescia mam za blokiem. Oczywiscie nie moge liczyc na niego za grosz, zreszta na jego obecna zone rowniez. Ona to, jeszcze jak bylam w ciazy, to niby, w formie zartu, powiedziala: “jak ktos umie dzieci robic, to musi sie umiec nimi zajac, moim dzieciom tez tak powiedzialam, dlatego nie ma jakiegos podrzucania dzieci do nas, opieki itd.” A jak krotko przed porodem powiedzialam, ze jeszcze musze okna umyc, i wtedy mam mieszkanie gotowe na dzidzie, to powiedziala mi, ze jak juz u siebie zaczne, to i do niej moge przyjsc umyc!!! A tesciu? no coz, jego rady puszczam mimo uszu, bo zawsze sa jak kula w plot, on zreszna zawsze lubi zabierac glos w tematach, o ktorych nie ma zielonego pojecia!!! Przychodzi do nas rzadko, a jak juz jest i opowiem o jakis osiagnieciach mojej dzidzi, to zawsze przyrownuje ja do swojej najmlodszej corki, no i oczywiscie to co robi Olivcia, to nic, w porownaniu do tego co juz w jej wieku robila jego corcia, a opowiada bzdury do kwadratu, bo gdyby umiala to, co on opowiada, to bylby to fenomem na skale swiatowa!! Ja sobie i tak nie dam nic powiedziec, w zwiazku z tym nawet juz nikt nie probuje mi nic radzic, a jak mam jakis problem, to zawsze dobrym slowem podratuje mnie moja mama. Agata i Olivka 27.07.04

                                      • Re: Rady Waszych tesciowych

                                        No, ja to bym mogła pisać i pisać, ale przytoczę taką swietną radę:
                                        po co ci fotelik samochodowy, nigdzie dziecko nie jest tak bezpieczne jak w objęciach matki!

                                        Gosia i Hania 20.05.2004

                                        • Re: Rady Waszych tesciowych

                                          Moja tesciowa za oceanem, za to Mama “tylko” 1300 km stad, wiec sluzy radami na kazda okazje. Ale mialam ostatnio okazje brac udzial w uroczym spotkaniu rodzinnym z milionem ciotek i wujkow Dobra Rada. Oczywiscie wszyscy szczerzy az do bolu i chetni w udzielaniu bezinteresownej pomocy jako osoby doswiadczone. Moj maz nie mowi po polski, wiec niewiele go to obeszlo, ja za to sluchalam w milczeniu i z pokora. Szkoda tylko, ze kiedy Adas sie rozryczal i nie chcaial uspokoic przez ponad godzine (za duzo wrazen mialo dziecko tak wedrujac z rak do rak), skonczyly sie porady. Co wiecej, nagle juz nikogo nie bylo w poblizu. Dziekuje, Adasku, za rozwiazanie tego problemu za mnie.

                                          Magda i Adas 12.12.04

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Rady Waszych tesciowych

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general