List do Mikolaja byl napisany juz dawno, co prawda list byl pisalny z zalozeniem wigili. Jednym z punktow byly kucyki, po pewnym czasie od napisania listu zaczelo sie jeczenie “Mikolaj mi nie przyniesie kucyka on nie wiem jakiego, to wy macie mi kupic kucyka” Powoli mielismy tego dosc.
Ja mam taka maniere ze co jakis czas kupuje prezent na pozniej i w wlasnie z takich prezentow chcialam skorzystac 6 grudnia. Jednak ta niewiara w przyniesienia kucyka byla tak duza ze dzien wczesniej polecialam do sklepu i kupilam jednego kucyka Pony, bez zadnych bajerow. Wieczorem oczywiscie czyszczenie bucikow i znowu jeki ze Mikolaj nie przyniesie kucyka wrrrrrrrrrrr
A rano tatus obudzil Nike zeby sprawdzila co jest w butach i bieg do drzwi balkonowych i okrzyk “Tatusiu tatusiu Mikolaj przyniosl mi kucyka” “Mamusiu jest kucyk” po prostu taka radocha ze ohoho !!!
Troche bylo przekonywania zeby kucyka nie brala do przedszkola, ze pojedzie z nia a potem kucyk po nia przyjedzie. Kiedy przyszlam po Nike do przedszkola to akurat jadla podwieczorek, pokazalam jej ze kucyk po nia przyszedl i znowu wielka radosc, biegla i krzyczala “kucyk Pony” oczywiscie musiala pobiec i pokazac kolezankom ze wlasnie takiego dostala i o takim mowila.
Zachwytom nie bylo konca 🙂 Pierwszy raz reakcja na prezent byla taka radosna jakby naprawde zdazyl sie jakis cud.
A jak bylo u was z reakcja na prezent w bucikach?
Hanka
4 odpowiedzi na pytanie: Reakcja na prezent w bucikach
Re: Reakcja na prezent w bucikach
He, he! U nas pierwszy raz od początku września Kasia wstała w pierwszej sekundzie po usłyszeniu, że Mikołaj coś zostawił pod skarpetą. Kasia tez marzy o kucykach, ale dostanie interaktywnego na Wigilię. Dziś dostała grę planszową z kucykami Pony i szmacianą wróżkę, którą tez koniecznie chciała zabrać do przedszkola i z którą teraz śpi.
Dorota+
Re: Reakcja na prezent w bucikach
U nas niestety dzień przed Mikołajkami Dareczek z przedszkola przytargał zapalenie spojówek. Rano więc obudził się ze sklejonymi ropą powiekami i po oczyszczeniu oczu oraz zaaplikowaniu kropli miał trudność z odszukaniem kapciuszków (pomimo tego, że razem je wieczorem ustawialiśmy obok łóżeczka), a potem rozponaniem co Mikołaj mu przyniósł ALE gdy w końcu prezenty zostały rozpoznane to radość była ogromna. Wieczorem bawiliśmy się wszystkimi prezentami od Mikołaja
GOHA i Dareczek (02.04.03)
Re: Reakcja na prezent w bucikach
Aśka dostała wyczekanego Misia Uszatka (zobaczyła go w sklepie jakiś miesiąc temu i nie mogła odejść. W końcu odeszła jak powiedziałam, że Mikołaj jej przyniesie. Pisała z tatą rysunkowy list do Mikołaja pieczołowicie malując brzuch misia na żółto, bo miś miał być w żółtym sweterku – w sklepie były różne…). Rano obudziła się pierwsza, jeszcze przed budzikiem (co się jej nie zdarza) i od razu pod poduszkę… Jak znalazła misia stojącego obok łóżeczka (u nas się wkłada pod poduszkę, ale miś była za duży) to skakała z radości, klaskała i śmiała się. A potem stwierdziła “Uszatka już mam, to teraz muszę napisać nowy list do Mikołaja” :-/…
Ela (opiekunka) mówiła, że Uszatek był na topie cały dzień…
Pozdrawiam,
Re: Reakcja na prezent w bucikach
Rzecz wyglądała następująco – paczki dla Matiśka i Marty pierwszy odkrył Matiś. Były tam klocki dla niego i lalka w łóżeczku dla Marty. W każdej paczce taka maluteńka czekoladka. No i Mati rozchachany ogląda zabawki, na to wstaje Marta, wychodzi z pokoju… i Mati do niej leci i wrzeszczy: POPATRZ, KODOLADKĘ NAM PRZYNIÓSŁ!!!!!!! Z wszystkich cudnych rzeczy najważniejsza okazała sie być mała “kodoladka” 😉
M&M
Znasz odpowiedź na pytanie: Reakcja na prezent w bucikach