[QUOTE]Na karę roku więzienia skazał Sąd Okręgowy w Poznaniu 25-letnią Sylwię B. oskarżoną o dzieciobójstwo. Dwa lata temu kobieta udusiła swoją nowo narodzoną córeczkę.
Jak uznał sąd na podstawie ekspertyz biegłych, kobieta działała w stanie ograniczonej poczytalności wskutek szoku wywołanego porodem. Kobieta nie zaprzeczyła w czasie procesu zarzucanemu jej czynowi.
Sąd nie zdecydował się na wydanie wyroku w zawieszeniu argumentując to faktem, że kobieta mieszkała w otoczeniu akceptującej ją rodziny, była w dobrej sytuacji mieszkaniowej i zawodowej. O wyrok w zawieszeniu wnioskowała obrona.
W czasie ogłaszania wyroku Sylwii B. nie było na sali rozpraw. W trakcie procesu odmawiała składania wyjaśnień. Nie składali ich również członkowie najbliższej rodziny kobiety.
O karę roku pozbawienia wolności dla kobiety wnioskowała prokuratura, argumentując, że ofiarą padło bezbronne dziecko, oskarżona była dorosła, mogła oddać dziecko do adopcji, bądź wychować je sama.
Sylwia B., mieszkanka jednej z miejscowości w okolicy Krzyża Wielkopolskiego, udusiła swoją córkę męską chusteczką do nosa w listopadzie 2007 roku.
Wyrok jest nieprawomocny.[/QUOTE]
dla mnie to kpina po prostu:(
wystarczy być chwilowo niepoczytalnym by móc niemal bezkarnie mordować?
23 odpowiedzi na pytanie: Rok wiezienia za zabójstwo dziecka!!
To zadna nowość w naszych Polskich Sondach…:(
dla mnie kpiną jest brak porządnej edukacji seksualnej, rzetelnego dostępu do antykoncepcji (ilu ginekologów odmawia przepisywania środków anty), brak informacji na temat środków antykoncepcyjnych i małe uświadomienie w ich temacie w niektórych warstwach społecznych w naszym kraju.
I niestety tak to się później kończy 🙁
W BB jest jedna lekarka do której jak idziesz po receptę na tabletki anty daje ci obrazek święty i zalecenia w jakich gaciach chodzić.
A jeśli chodzi o wyrok to szok.
to jedna sprawa.
jednak nijak nie usprawiedliwiam ani nie próbuje zrozumieć jak można szukac w sytuacji zamordowania dziecka środków łagodzących.
jesli komuś wydaje się, że prościej jest zabić niż oddac np. to uważam, że zasługuje na najwyższą karę.
bruni, to dla mnie nie są dwie różne sprawy, druga jest wynikiem pierwszej
przypuszczalnie gdyby sytuacja w kwestii samostanowienia kobiety o własnej płodności wyglądałaby inaczej, nie zdarzałyby się ciągle takie rzeczy
dla mnie to horror, ale szoku poporodowego nie przeżyłam, nie wiem do czego może prowadzić….I niekoniecznie musiało jej się wydawać że prościej zabić niż oddać, jak napisałaś – są sytuacje w których mózg odmawia posłuszeństwa niestety.
wiem jednak na pewno że gdyby niechcianej ciąży nie było, nie byłoby rozprawy o zamordowanie noworodka
koszmar
w cywilizowanym kraju
Zaczynam mieć wątpliwości, czy ten kraj jest tak do końca cywilizowany.
Biedne dziecko… Mogło żyć, mieć kochających rodziców adopcyjnych Jakieś małżeństwo, nie mogące mieć biologicznych dzieci, wychowywałoby to maleństwo w miłosci i spokoju… Nie skomentuję, bo musiałabym napisac duzo przykrych słów na temat tej pani i naszego polskiego sądownictwa.
BRAKUJE MI SLÓW:(!!!!!!!-dlatego tez napisałam wielkimi literami:))
o taką karę wnioskowała prokuratura, więc sąd nie złagodził niczego w stosunku do tego, co żadał oskarżyciel na podstawie zebranych dowodów
zaznaczyć należy, że zgodnie z polskim kodeksem karnym :
Art. 149. Matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Cały dorobek europejskiego myślenia na temat karania sprowadza się do rozważenia STOPNIA WINY i miarkowania kary w zależności od okoliczności, w jakich był czyn popełniony – ograniczona świadomość to jest kategoria prawna, która na wymiar winy, a następnie kary ma wpływ ogromny…
to też kodeks karny:
Art. 31. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem.
§ 2. Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa zdolność rozpoznania znaczenia czynu lub kierowania postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
§ 3. Przepisów § 1 i 2 nie stosuje się, gdy sprawca wprawił się w stan nietrzeźwości lub odurzenia powodujący wyłączenie lub ograniczenie poczytalności, które przewidywał albo mógł przewidzieć.
W przypadku tej kobiety sąd akurat uznał, że popełniła przestępstwo, bo skazał ją na kare pozbawienia wolności, ale widać uznał, że adekwatna do popełnionego czynu będzie kara akurat roku (tak więc wcale nie najniżej jak mógł, bo mógł dać tylko 3 miesiące)
Ja wiem, że to wszystko brzmi tak czysto teoretycznie i w zestawieniu z konkretnym czynem (dzieciobójstwem) może wydawać się niesłuszne. Ale sąd nie jest od osądzania emocjonalnego (to robi społeczeństwo, jak widać), sąd ma obiektywnie ocenić wszystkie przesłanki i na ich podstawie wydać wyrok w granicach przewidzianych przez prawo.
Mało w sumie wiadomo z tej notatki…
A – jak wyczytałam – karę jednak ta kobieta poniesie, dostała rok bezwzględnego pozbawienia wolności. Czy to jest “bezkarność”? A byłaś kiedyś w polskim więzieniu…?
dokładnie morena
o tym samym pomyślałam
a czy to jest kara adekwatna?
ile wg Ciebie należy się za zabójstwo dziecka? [pomijam litere prawa – chorą dla mnie niestety]
przeciez mogła być tymczasowo niepoczytalna i np zadźgać Twoje dziecko w wózku pod sklepem… (tfu tfu)…
a czy to wg Ciebie jest słuszna kara?
i co tu ma do rzeczy czy byłam w pl wiezieniu?
nawet jesli tam jest okropnie, to sorry, ale może fundujmy oprawcom miejsca w SPA? może jak sie odstresują, to będą dobrzy…
co proponujesz jeszcze – kwiaty na dzień matki dla tej pani?
Morena – i tu się z Tobą w 100% zgadzam.
Sad musi rozpatrywac każdą sprawe z pelnym obiektywizmem i zgodnie z przepisami.
Ja tez nie przezylam depresji poporodowej wiec nie wiem jak to jest…..
Zgadzam się w 300%!!!!
sprawa ciężka emocjonalnie
imo nie nam oceniać stan tej kobiety w chwili zabójstwa a biegłym psychiatrom
nie nam wydawać wyrok a sędziemu
i nie nam wymierzac karę bo czasy kamieniowania się już skończyły…
a rok więzienia….jak Morena napisała…realia polskich więzień są straszne więc karę ta kobieta poniesie…czy adekwatną do zbrodni?…jakkolwiek długa by ona była nic nie zwróci życia dziecku.
no wlasnie:(
i racja, ze nic nie wroci zycia dziecku:(
ja juz dawno stwierdzilam, ze w polsce jest jakies dziwne przyzwolenie na znecanie, gwalcenie, mordowanie itp
dziwne w tym sensie, ze kary se nieadekwatne do czynow
wymieniac by tu duuuuzo…
w usa taki berni madoff za przekrety finansowe pojdzie do paki na 120 lat!!
a w polsce no co tam..tylko udusila
niestety…
oraz to ze nie mowi sie wystarczajaco o szoku poporodowym…
ze ciagle w malych miastach wstydem jest isc do psychatry… nie mowiac isc do apteki i odebrac leki psychotropowe….
Niestety niektore przypadki sa bardzo ciezkie….
osobiscie znam przypadek – gdzie ona po pierwszym dzicku wyszla z szoku po 4 miesiacach, po drugim po – poltora roku 🙁
Bylo to baaaaaaardzo ciezkie – byla nawet przez kilka miesiecy w szpitalu psch.
Smutne to co sie stalo…..
jednak litera prawa jest jaka jest 🙁
napisałam na koniec, że malo wiemy z tej notatki
sąd rozważył wszystkie okoliczności – my nie wiemy praktycznie nic
dlatego nie podejmę się oceny tej kary
myślę, że kobieta, która do tej pory nic nie miała wspólnego ze środowiskiem przestępczym (a zakładam, że nie miała) ten rok więzienia przeżyje bardzo ciężko.
potworne 🙁
podpisuję się pod tym co napisała Ciapa
Znasz odpowiedź na pytanie: Rok wiezienia za zabójstwo dziecka!!