Rola babci nie dla mnie

[Zobacz stronę]

fajny artykul o naszych rodzicach w roli dziadkow.
ciekawa jestem, jak ti jest u was – jak odnajduja sie w roli dziadkow wasi rodzice i tesciowie?
tak mnie naszlo, bo ostatnio obserwuje /bardziej wysluchuje opowiesci mego meza/ swojego tescia z coraz wiekszym zdumieniem. jest meskim wydaniem Lucyny z owego artykulu… tesciowej zreszta tez do niej blisko.
a moi rodzice z kolei bardziej przypominaja “tradycyjnych” dziadkow, co to zyc bez wnukow nie moga.

12 odpowiedzi na pytanie: Rola babci nie dla mnie

  1. Zamieszczone przez AniaOS

    fajny artykul o naszych rodzicach w roli dziadkow.
    ciekawa jestem, jak ti jest u was – jak odnajduja sie w roli dziadkow wasi rodzice i tesciowie?
    tak mnie naszlo, bo ostatnio obserwuje /bardziej wysluchuje opowiesci mego meza/ swojego tescia z coraz wiekszym zdumieniem. jest meskim wydaniem Lucyny z owego artykulu… tesciowej zreszta tez do niej blisko.
    a moi rodzice z kolei bardziej przypominaja “tradycyjnych” dziadkow, co to zyc bez wnukow nie moga.

    Zerknęłam tylko na atr ale juz wiem jaka jest moja odp;)

    Ja sie wcale nie dziwie takiej postawie. I sama mam zamiar takowa uskutecznic;)
    tzn. nie widze sie w roli opiekunki do wnuków- bo mamy zamiar sobie “pożyc” z mężem jeszcze;)

    Ale- jak będzie tak naprawdę-tego nie wiem;)

    PS. moja matka to wciaz aktywna zawodowo kobieta i kiedy ona mialaby te moje dzieci bawic?;) jak sama ma czas zajęty po uszy? I ja to rozumiem.

    Tesciowa-chętna ale ja niechetna;)

    • u mnie jedni i drudzy dziadkowie niechętni, ale czynni zawodowo itd – rozumiem, chociaż czasem mi się marzy wyjście do kina i nie rozumiem czemu chociaż raz na pół roku któreś nie mogłoby z młodszą na 2-3 godziny zostać, zwłaszcza, że jest nie kłopotliwa i samoobsługowa,
      może mi się uda nie mieć wnuków tak od razu i do kina sobie zdąrzę pochodzić w międzyczasie

      • Zamieszczone przez miamia
        u mnie jedni i drudzy dziadkowie niechętni, ale czynni zawodowo itd – rozumiem, chociaż czasem mi się marzy wyjście do kina i nie rozumiem czemu chociaż raz na pół roku któreś nie mogłoby z młodszą na 2-3 godziny zostać, zwłaszcza, że jest nie kłopotliwa i samoobsługowa,
        może mi się uda nie mieć wnuków tak od razu i do kina sobie zdąrzę pochodzić w międzyczasie

        Ja wtedy wywalam do tesciowej wlasnie;) choc ona 100km od nas ( matka 300km, wiec i tak mam blizej)

        • A ja chcę mieć wnuki… bardzo…. nie teraz oczywiście 😀 ale kiedyś. Zamierzam pożyć ale chcę dać moim dzieciom takie wsparcie jakiego będą potrzebowały. Artykułu nie przeczytałam i piszę tak na szybko.
          Na pewno życie zweryfikuje ale już teraz wiem, że chociaż bym cały świat zobaczyła to nic nie zastąpiłoby emocji związanych z Basią. Widzę jak zakochani w niej są moi rodzice i teściowie…. super coś takiego widzieć. Mój Tata w końcu mieszkał u nas przez ponad rok i był nianią… z własnej nieprzymuszonej woli i jestem mu za to ogromnie wdzięczna mimo, że nie łatwo jest mieszkać z Tatą po trzydziestce.
          Różne rzeczy mnie kręcą ale innego sensu najgłębszego w życiu nie widzę niż dzieci a potem wnuki… tylko w ten sposób zostaje po nas ślad na tym świecie. Ech… no i mój problem wraca jak bumerang…. bo Basia ciągle taka sama!!

          • moi rodzice i tesciowie aktywni zawodowo, ale jak trzeba zawsze sie Majutem zajma.
            ja sama nie chcialabym zeby opiekowali sie Maja na zasadzie nianki “dzien w dzien”, za bardzo by ja rozpiescili, szczegolnie moja mama, ktora jest nieco nadgorliwa
            jako dochodzacy sa spoko 🙂

            ja sama nie zamierzam chowac wnukow, o ile bede takowe miec 🙂
            moge byc z tych dochadzacych wlasnie :):):)

            • moi rodzice sa na emeryturze, choc moj tato ciagle jeszcze prowadzi mala firme
              nigdy nie przyszlo mi nawet do glowy, zeby kiedykolwiek zaprzegac moich rodzicow do opieki nad moimi dziecmi – zbyt dobrze wiem, jakie to absorbujace i ile wymaga poswiecen
              tu nawet nie chodzi o prawo dziadka/babci do swojego zycia
              bardziej o to, ze ich fizyczne warunki moga nie sprostac potrzebom malych dzieci

              poruszyla mnie historia babci, ktora nie chcac zajac sie wnukiem w domu, zostala napietnowana przez syna i synowa

              kazdy ma prawo do wlasnego zycia, wlasnych wyborow, pielegnowania wlasnych potrzeb
              nie rozumiem, jak mozna zalozyc sobie, ze babcia zostanie z dzieckiem w domu, bo jest babcia i spolecznie tego od niej sie oczekuje

              moje dzieci to moj problem i obowiazek ich wychowania spoczywa na mnie nie na moich rodzicach czy tesciach

              sama chyba chcialabym kiedys w przyszlosci zajac sie wlasnymi wnukami, choc gdyby to mialo kolidowac z moja praca, pewnie nie rzucilabym pochopnie profesji
              no, ale to juz rozwazania czysto teoretyczne;)

              • Nie wiem jaka będę za te 9(oby nie ) czy 20 lat.

                Jednak skoro już dzis średnio czuję się w roli pełnoetatowej opiekunki
                nie sądzę żeby zmieniło sie to z czasem.

                A stereotyp babci, która MUSI zając się wnukiem/wnukami
                jest cholernie mocno zakorzeniony w społęczeństwie.
                Dla baaardzo wielu to, że babcia zajmie się wnukiem
                jest oczywistą oczywistością. A niby dlaczego tak musiałoby być?
                Dziwne, że ten stereotyp znacznie słabiej obejmuje dziadków 😉

                Ja tam już informuję moje dziecko,
                którez zależnie od nastroju twierdzi że będzie miało od 1 do 11 dzieci ()
                i że będzie mi je podrzucać, żeby pójść na imprezę
                Na imprezę na razie się zgadzam,
                permanentne wychowywanie poddaję w wątpliwość

                Niby żartem, ale gdzieś tam zawsze ziarnko się zasieje
                W sumie przysłowie mówi – “jak sobie pościelesz…” 😉

                • dla moich rodziców wnuki są najwazniejsze…
                  jak sie urodził eF moja matka oszalała.
                  zawsze dla mojej mamy dom, dzieci, rodzina były najważniejsze. zrezygnowała z pracy itp.
                  chyba inaczej juz nie potrafi.
                  choc teraz mówi, ze jakby była drugi raz młoda, to nie miałaby dzieci wcale, a innym razem, że miałaby ich wiecej:)

                  tesciowa zajmuje sie z doskoku i to też od niedawna, bo chyba lubi wieksze dzieci:)
                  żalu nie mam, zawsze zajmą sie eFem jak potrzebuje.

                  a jaką ja bede babcią? nie wiem, ale chyba nie pełnoetatową…
                  jak pożyję, zobacze…

                  • Zamieszczone przez bruni
                    dla moich rodziców wnuki są najwazniejsze…
                    jak sie urodził eF moja matka oszalała.
                    zawsze dla mojej mamy dom, dzieci, rodzina były najważniejsze. zrezygnowała z pracy itp.
                    chyba inaczej juz nie potrafi.

                    tak, moja mama byla tego bliska… na szczescie wybilam jej ten pomysl z glowy. moi rodzice pracuja, ale zawsze z checia spedzaja czas z makarym /teraz tez i z miloszem/. codziennie dzwonia, czesto wysylaja paczki z drobiazgami dla dzieci, cale urlopy poswiecaja nam – sami, z wlasnej i nieprzymuszonej woli 🙂

                    tesciowa zajmuje sie z doskoku i to też od niedawna, bo chyba lubi wieksze dzieci:)
                    żalu nie mam, zawsze zajmą sie eFem jak potrzebuje.

                    u mnie identycznie – tesciowie dopiero w tym roku “zaskoczyli” jako dziadkowie – niestety, tylko dla Makarego. mniejsze dzieci chyba nie sa w ich typie…

                    moim tesciowie sa ludzmi bardzo aktywnymi – obydwoje czynni zawodowo, prowadza ozywione zycie towarzyskie, tesc dodatkowo od kilku lat.. przezywa druga mlodosc ;). uprawia czynnie sporty, bierze udzial w jakichs wyscigach, maratonach, etc. do tego roku wnukiem zajmowali sie sporadycznie, z musu, w awaryjnych sytuacjach. nigdy do glowy nawet mi nie przyszlo, by ich w jakimkolwiek stopniu angazowac w codzienna opieke nad dzieckiem /raz niestety sie zgodzilam – tesciowa nauczycielka bardzo nalegala, ze zajmie sie makarym podczas wakacji. niestey zgodzilam sie. zwolnilam opiekunke; po 4-5 dniach tesciowej sie… “przypomnialo”, ze wlasciwie to ona juz musi wracac do pracy /a byl to koniec lipca /. zostalam z dnia na dzien sama z dzieckiem, w dodatku chorym /nianie zwolnilam, maz na dlugim wyjezdzie na drugim koncu swiata, ja w nowiutenkiej pracy, na ktorej mi mocno zalezalo/.

                    zanim jeszcze ojawil sie na swiecie makary wiedzielismy, ze do “pelnoetatowej” opieki nad dzieckiem zatrudnimy nianie. opcja babci zajmujacej sie nons top naszym dzieckiem nigdy u nas nie wchodzila i nie wchodzi w rachube.

                    a jaka ja bede babcia? mysle, ze dobra 🙂 sporadycznie wnukami sie zajme, jednak roli niani nie mam zamiaru pelnic.

                    • Zamieszczone przez kantalupa
                      moi rodzice sa na emeryturze, choc moj tato ciagle jeszcze prowadzi mala firme
                      nigdy nie przyszlo mi nawet do glowy, zeby kiedykolwiek zaprzegac moich rodzicow do opieki nad moimi dziecmi – zbyt dobrze wiem, jakie to absorbujace i ile wymaga poswiecen
                      tu nawet nie chodzi o prawo dziadka/babci do swojego zycia
                      bardziej o to, ze ich fizyczne warunki moga nie sprostac potrzebom malych dzieci

                      poruszyla mnie historia babci, ktora nie chcac zajac sie wnukiem w domu, zostala napietnowana przez syna i synowa

                      kazdy ma prawo do wlasnego zycia, wlasnych wyborow, pielegnowania wlasnych potrzeb
                      nie rozumiem, jak mozna zalozyc sobie, ze babcia zostanie z dzieckiem w domu, bo jest babcia i spolecznie tego od niej sie oczekuje

                      moje dzieci to moj problem i obowiazek ich wychowania spoczywa na mnie nie na moich rodzicach czy tesciach

                      sama chyba chcialabym kiedys w przyszlosci zajac sie wlasnymi wnukami, choc gdyby to mialo kolidowac z moja praca, pewnie nie rzucilabym pochopnie profesji
                      no, ale to juz rozwazania czysto teoretyczne;)

                      4 konczynami sie podpisze!

                      • AniaOs, jak czytałam o tesciu “przezywa drugą młodość. uprawia czynnie…”
                        to wiesz jak sobie dokonczyłam zdanie;)

                        • Zamieszczone przez ahimsa
                          4 konczynami sie podpisze!

                          ja też

                          moi rodzice pracują oboje a teście w Kolumbii, od 2 lat jak mieszkam w Warszawie to radzimy sobie sami + przedszkole, ale rodzice już na dwa urlopy zabrali młodego nad jezioro

                          Znasz odpowiedź na pytanie: Rola babci nie dla mnie

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general