Właśnie wróciłam z wizyty u gina. Miałam nadzieje na małe rozwarcie lub przynajmniej skróconą szyjkę, że przynajmniej na to nadadzą sie moje skurcze – a ty nic. Lekarka powiedziała mi że tu jeszcze co najmniej 3 tygodnie nic sie nie będzie działa, że pewnie przenosze po terminie. Mój pseudo opuszczony brzuch to wytwór mojej wyobraźni. Chce zauwazyć że według USG mam termin na 3, a tu jak widać 11 będzie za wcześnie dla mojego leniwego Maluszka.
Ja nie chce rodzić wcześniej ale moim zdaniem nie ma nic gorszego niż nosić dzidziusia jeszcze długo po termine, a już wywoływania porodu to sie panicznie boje. Poza tym w październiku z powrotem do szkoły (oddalonej o 80 km).
Wydaje mi sie że w ciązy jestem od zawsze i taka zazdroszcze już tym dziewczynom, które są już po wszystkim, zobaczycie że to ja będę zamykać liste wrześniówek :(.
Kaska i Mikołaj (11.09)
6 odpowiedzi na pytanie: rozczarowana wrześniówka
Re: rozczarowana wrześniówka
daj syneczkowi nacieszyc się byciem wewnątrz Ciebie! Sama także przeżywasz ostatnie dni jako jedosc…. postaraj się w tym wszystkim szukac pozytywów!
Wszystko bedzie dobrze, a w ciąży nie jest się całe życie!
,
Magda, Rafał i Albercik (7.09.03)
Re: rozczarowana wrześniówka
hi hi, faktycznie, wyjatkowo srednio jest sie przeterminowac:-) moj synus powinien byl sie urodzic tydzien temu, a tymczasem radosnie rozpoczelismy 42. tydzien:-) i czekamy….
duzo spokoju zycze!
Effcia z FRANUŚKIEM uparciuszkiem, co nie chce wyjsc z brzuszka (11.08.03)
Re: rozczarowana wrześniówka
Oj, listę wrześniówek to ja będę zamykać 🙂
Niestety taki już nasz los: musimy cierpliwie czekać aż dzieciaczki zechcą wyjść (i pomyśleć, ze inne mamy walczą o każdy dzień dziecka w brzuszku, zeby było jak najbardziej rozwinięte…)
Życzę cierpliwości!
lunea i dzidzia (30.09)
te same nadzieje i rozczarowani
Mialam dokladnie tak samo. Takie same nadzieje gdy szlam na wizyte i takie samo rozczarowanie gdy okazalo sie ze 0 rozwarcia. Ale moja lekarka powiedziala mi, ze nie mozna powiedziec kiedy bede rodzic i praktycznie moze to byc rowniez w kazdej chwili. Raz miala taka pacjetke, ktora miala 0 rozwarcia a za 3 godziny juz rodzila. Tak wiec nie martw sie i zyj, tak jak ja, nadzieja, ze moze jednak uda sie wczesniej ;-))))))))))).
Pozdrawiam,
Re: rozczarowana wrześniówka
W położnictwie nie ma reguł! Ja miałam rodzić już miesiąc temu, dwa razy leżałam w szpitalu na magnezie, wszyscy wróżyli mi rychły poród, więc siedziałam w domu jak kura na grzędzie czekając rozwiązania. Teraz już jestem po terminie i nic się nie dzieje, 0 rozwarcia,nic kompletnie! Żaluję tylko,że nie pojechałam nigdzie na wakacje w lipcu, np. nad morze….
Or&Patryczek 15-08-2003
Re: rozczarowana wrześniówka
Nie martw sie tak, bo az mi sie serce kraje jak czytam Twojego posta. Zobaczysz ze nie bedzie tak zle i jeszcze bedziesz sie z tego wszystkiego smiac!
Mysle ze wszystkie – lub wiekszosc mamy juz dosc chodzenia z brzucholkami, kazda z nas chcialaby tulic swoje malenstwo 🙂
Wytrzymaj jeszcze troszke to naprawde juz niedlugo!
A wywolywanie nie jest wcale takie straszne – ile ludzi tyle przypadkow. Moja znajoma miala np termin na 15 sierpnia i miala porod wywolywany i wspaniale go wspomina. Dziecko zdrowiutkie, a porod trwal tylko 2 godzinki!
Tak ze glowka do gory! i mysl pozytywnie!
Trzymaj sie!
Znasz odpowiedź na pytanie: rozczarowana wrześniówka