Różne przemyślenia

Witajcie dziewczyny, wróciłam właśnie z urlopu i mam garść pewnych przemyśleń (niezmąconych jeszcze pracą i innymi obowiązkami 😉 ). Chodzi mi o naszych Panów, partnerów, mężów, konkubentów i innych, z którymi mieszkamy, jesteśmy w związkach, mniej lub bardziej formalnych ale na pewno nas wszystkie łączy jedno – zdecydowałyśmy (wspólnie z nimi), że pragniemy dziecka. Rzecz dotyczy tego czy nie macie czasem wrażenia, że kobiety są bardziej konsekwentne w dążeniu do tego celu. Jest nas tu 99,99% kobiet na tym forum, choć temat w równym stopniu dotyczy też naszych Panów… To kobiety o tym myślą, dokonują pomiarów, obserwują swój organizm, czasem nawet zachęcają do “przytulania”. Nie macie tego wrażenia? Wiem, że to nasze organizmy, ale dziecko chyba chcemy mieć razem? Co na ten temat myślicie? Nie macie wrażenia, że głównie Wy o tym wszystkim pamiętacie? Jestem ciekawa Waszych opinii kobitki.
Pozdrawiam.

20 odpowiedzi na pytanie: Różne przemyślenia

  1. Re: Różne przemyślenia

    Dla mnie to jest oczywiste, że pewnych rzeczy ja pilnuję, szczególnie jeśli dotyczą mojego organizmu, trudno od faceta wymagać, by obserwował nasz cykl, by doszukiwał się objawów płodności;-)

    • Re: Różne przemyślenia

      Oczywiście wiem to i wiem o czym mówisz. Może u Ciebie też inaczej to wygląda bo macie już Dorotkę, a u mnie to są początki tych “zdefiniowanych” słownie starań (bo te niezdefiniowane to ok. 2 lata…). Może stąd wynika fakt, że choć rozmawiamy ze sobą o wszystkim to czasem trudno rozmawiać o dziecku jako o dniach płodnych, niepłodnych, śluzie, temperaturze i testach ciążowych i owu… Ach… może to z czasem przyjdzie…

      • Re: Różne przemyślenia

        Z doświadczenia [które niestety posiadam] wiem, że bardzo często faceta lepiej nie wtajemniczać w testy, temperatury, śluzy i inne hormony, bo może nie zrozumieć no i może nabawić się wstrętu do przytulanek jak w zegarku;-)

        • Re: Różne przemyślenia

          No ja na szczęście też w porę to zrozumiałam, ale wiesz, z natury lubi się popaplać o nowych odkryciach ;))) Ale ok, chyba właśnie po to tutaj jesteśmy na forum.

          • Re: Różne przemyślenia

            No i właśnie po to jest to forum, z facetem nie pogadasz, a z babkami tak:-))))

            • Re: Różne przemyślenia

              skąś to znam, przy całej Jego wyrozumiałości i zrozumieniu, ża aktualnie to mój życiowy cel – zdażyło mi się usłyszeć, że traktuję Go przedmiotowo i że przesadzam.
              W sumie Go rozumiem, jesteśmy sobie bardzo bliscy, oboje pragniemy dzidzi, tyle, że On podchodzi do tego z większym dystansem i spokojem, wysłuchuje wszystkiich moich planów i pociesza mnie kiedy ryczę po zrobieniu testu. od czasu do czasu ma jednak dość i wtedy w zależności od mojego stanu psychicznego – rozumiem go i staram sie wyluzować albo robę Mu “karczemną awanturę”, że nie jest czuły i wspierający.
              co bym jednak nie napisała prawda jest taka: to mnie bardziej zależy i ja jestem motorem wszelkich działań.

              • Re: Różne przemyślenia

                Rozumiem o czym piszesz.
                Wg mnie to kobieta własnie te starania czyni.
                Nie ujmujac oczywiscie panom.
                Ja też kilka razy usłyszałam, ze “zrealizowałam sój życiowy cel” czyli mam Jonka.
                Co nie zmienia, ze za syna R dałby sie pokroić.
                Nie zmienia sietez fakt, ze ta miłosć musiała dojrzewać.
                Owszem dbał o Jonka od pieluszki :o) ale dojrzewał do roli ojca od jego (Jonka) urodzin

                Jonatan

                • Re: Różne przemyślenia

                  No właśnie o tym też pomyślałam… Ja np. wczoraj usłyszałam, że “nie jest robotem”… (w sensie: żeby tak w każdej chwili na każde zawołanie…) Nie powiem i tak było miło, ale ten tekst przed “przytulaniem: nieco mnie sprowadził na ziemię i troszkę ostudził ;( Oczywiście staram się nie mówić niczego w stylu: “pokochajmy się, bo jutro owulacja… acha Misiu i jutro też, jak masz czas wieczorkiem” 🙂 (choć czasem tak właśnie myślę 😉 ).
                  Aczkolwiek też czasem mam wrażenie – i to nieodparte – że mi się bardziej marzy ten dzieciol i że czasem może nawet przesadzam… albo może nasi chłopcy są mniej wylewni w słowach…?

                  • Re: Różne przemyślenia

                    Zgadzam się z kasiastą, że w pewne sprawy lepiej faceta nie wciągać bo może wszystko wyjść na odwrót 🙂 Na początku starań próbowałam zarzucać mojemu M że się tym nie przejmuje, że nic w tym kierunku nie robi- ale jak ja się myliłam to dopiero zrozumiałam po roku starań. Poprostu facet jest mniej wylewny, nie papla o tym tu i tam (co znowu on mi zarzucał). Na dodatek w wielu sytuacjach zaskoczył mnie wiedzą na ten temat. A tak wogóle to uwielbia robić dzidziusia bo przeciez to sama przyjemość nawet jak mu przypominam że do owu jeszcze daleko.
                    mogę jeszcze dodać, że największą podporą w naszych niepowodzeniach był dla mnie właśnie mój mąż i to on potrafił mnie wesprzeć, bo przecież to dotyczy nas obojga tylko i wyłącznie.

                    Tak więc nasi mężczyźni są nieodgadnioną rasą, staram się ich zrozumieć i pewnych spraw nie poruszać a broń boże na siłę wymuszać by On nie czuł się jak w klatce w życiu ze mną.

                    Aha myślę też, że mimo braku wylewności nasi mężczyźni pragną dziecka równie mocno jak my, tylko czasem są tym zmęczeni, bo nam też się to zdarza prawda?

                    Edited by anna258 on 2007/07/17 15:21.

                    • Re: Różne przemyślenia

                      Właśnie, bo nie wiem czy Ty robisz tak samo, ale to ja np. pamiętam o witaminkach dla Niego (sama je nawet znalazłam i pilnuję – w miarę możliwości – żeby je brał 😉 ). Pilnuję, żeby dobrze się odżywiał, itd. Może nawet Mu o tym nie mówię, ale codziennie robię takie rzeczy i wiele innych. Komu więc bardziej zależy…

                      • Re: Różne przemyślenia

                        Oczywiście – zgadzam się z Tobą na 100%. Ja też swojemu M nie mogą nic zarzucić. Jest wspaniały i jest podporą w ciężkich chwilach, tylko może czasem jest takie nieodparte wrażenia, że skoro to moje ciało i ja będę pod sercem nosiła dzidziola, to ja powinnam się bardziej interesować tematem…

                        • Re: Różne przemyślenia

                          Komu bardziej?
                          To chyba nie do konca chodzi o to komu bardziej zalezy tylko kto o tym bardziej myśli, stara sie.
                          Wydaje mi sie, że zalezy tak samo i jemu i mnie.
                          Ale fakt to ja o tym myślę.
                          To znaczy w okresie starn bo teraz na razie mamy dzieciostop.
                          Jeszcze nie podjeliśmy decyzji o drugim maluszku.
                          Ja w poprzednich staraniach dbałam o witaminki o to ważne w takim czasie. Nie mówiłam R o tym wszystkim oprócz tego, że biorę folik, witaminki itp.
                          No nie robiłam za dużo szumy ale też… w sumie nie mielismy problemów z zajsciem.

                          Jonatan

                          • Re: Różne przemyślenia

                            No właśnie… my chyba mamy – niestety ;( ach… a wyniki nieporobione ;( dodatkowo remont mieszkania na głowie i to się wszystko tak zebrało w jednym czasie. Ja myślę o jednym, mój Miś pewnie bardziej zajęty remontem… ale już niedługo 😉

                            • Re: Różne przemyślenia

                              Niestety lub stety 🙂 tak właśnie jest. Skoro my nosimy ciążę i rodzimy to też bardziej się staramy w tym kierunku a facet w innym np. żeby móc lepiej zarobić na swą rodzinę.
                              Oczywiście jestem tego zdania by z mężem rozmawiać jak najwięcej o wszystkim a także o tym czego od niego oczekujemy a czego on od nas. Wydaje mi się, że wówczas facet bardziej,,wtopi się w temat”.
                              Napewno każda z nas jako czuła kobietka odczuwa czy mężczyźnie zależy pomimo tego że nie zajmuje się tym tak bardzo.
                              Pozdrawiam i powodzenia w starankach.
                              Myślę że faceci to temat rzeka..:)

                              • Re: Różne przemyślenia

                                No i coś w tym jest dziewczyny muszę przyznać, że to jednak my mamy na swojej “głowie” starania. U nas problem leży jak na razie po stronie męża, a więc od niego wymaga się wyjątkowo zdrowego trybu życia, brania leków itp. Rozbroił mnie ostatnio, powiedziałam mu że nici z przytulania bo ma badanie nasienia za 2 dni a musi być między 3 a 5 dni wstrzemięźliwości przed takim badaniem, mówiąc że chyba sobie to wymyśliłam bo to niemożliwe NO SZOK PO PROSTU. Biorąc pod uwagę że to nie pierwsze nasze badanie było tylko któreś z kolei to naprawdę nie chciało mi się wierzyć w to co słyszę (puściły mi wtedy nerwy przyznaję 😉
                                Tak więc to często my jesteśmy ekspertami, tak w znajomości swojego organizmu jak i ich 🙂 z jednej strony mnie to złości a z drugiej rozbraja, może to i lepiej że tak się różnimy, chociaż nie ukrywam że fajnie by było gdyby wiedział kiedy mam dni płodne 😉
                                Pozdrawiam Was cieplutko 🙂
                                Basia

                                • Re: Różne przemyślenia

                                  No ja wczoraj byłam w aptece po kolejną “dawkę” witamin, które mi się skończyły (Folik, Opeparol i inne) i przyłapałam się na tym, że nie przyznałam się po co dokładnie tam byłam bo czasem mam wrażenie, że wychodzę na jakąś fanatyczkę w Jego oczach… hmmm a może to tylko moje odczucie ale czasem patrzy na mnie tymi swoimi wielkimi błękitnymi oczyskami z takim zdziwieniem, jakby mówił mi, że chyba całe swoje życie zaczynam podporządkowywać staraniom 😉 I tak to właśnie z nami wygląda…

                                  • Re: Różne przemyślenia

                                    No ja mam odwrotnie, mogę wprost mówić po co idę, gdzie, kiedy mam dni płodne a kiedy nie, jaka wizyta u kogo itp., on i tak za godzinę zapomni i wszystko mogę powtarzać od nowa hehehehehe.
                                    Fakt że mój mąż ma tak ze wszystkim i nie dotyczy to tylko tego tematu, mogę mu jedną historię (czasami bo nie zawsze oczywiście) opowiadać w niewielkich odstępach czasu kilkakrotnie, nie zorientuje się ;))))))))
                                    Ahh ci mężczyźni 🙂

                                    • Re: Różne przemyślenia

                                      Witam ponownie, od środy nie mogłam się zalogować… 🙁
                                      Tak, masz rację – mężczyźni są bardzo ciekawi… i za to ich kochamy 🙂
                                      pozdrawiam!

                                      • Re: Różne przemyślenia

                                        Ja strasznie cudowałam żeby zajść w ciążę, badania, hormony, posiewy, już miałam zrobić hcg, na drożność jajowodów… na szczęście nie zdążyłam, zaszłam w ciążę. ale to prawda że na takie badania mało który mężczyzna by się zdecydował, tacy już są, nie ma rady.

                                        • Re: Różne przemyślenia

                                          MamoMalinki ja też zaczynam cudować – obym tylko nie zaczęła przesadzać, bo Go zrażę do tematu 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Różne przemyślenia

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general