Hej dziewczyny, czy Wasze maluszki miały skierowanie na RTG stawów biodrowych. Mój synek ma skierowanie na takie badanie jak skończy 4 miesiące( jest to rutynowe badanie), czy Wasze dzieciaczki też miały takie badania bo wiem, że w niektórych miastach robi się tylko USG bioderek. Trochę boje się, że będą prześwietlać takiego maluszka, nie wiem jak Mały to zniesie?
19 odpowiedzi na pytanie: RTG niewowląt
Rok temu woziłam się z dysplazją u Krzysia i trochę podpytałam różnych lekarzy – podobno poniżej roku i tak nie ma po co robić RTG, bo jeszcze są za mało zwapniałe stawy i nie wyjdzie miarodajnie… Lepsze USG, ale do tego znowu potrzebny doświadczony lekarz – właśnie robiący USG stawów biodrowych – dość trudno trafić na faktycznego specjalistę (ja np. trafiłam na konowała – poradnia preluksacyjna, prywatna przychodnia – nic nie zapowiadało, a jednak…).
Skąd jesteś?
rtg? Moje obie miały usg stawów biodrowych.
Jestem z Chełma
Moje miały posiewowo robione USG, kuzynki z mniejszego miasta RTG- był okres ze wszystkie prześwietlali – a może masz możliwość przejazdu do sąsiedniego miasta (niestety pewnie prywatnie) i zrobienia USG?
wszystko zalezy od tego czy szerokie pieluchowanie przynosi efekty. U nas nie przynosiło – lekarz straszyl szyną (czy jak to się zwie), była konsultacja z innym lekarzem w wieku 6 miesięcy, ten zrobił ponowne usg i dał skierowanie na rtg bioderek, które zrobiliśmy.
posiewowo?
Tak, w Gdyni badanie to miały wykonywane wszystkie dzieci przynajmniej z mojej przychodni -badanie sponsorowane przez miasto – szło się z karteczką którą wręczali na wizycie patronażowej
Posiewowo wykonują(wykonywali) RTG w moim rodzinnym mieście
Dlatego nieco pogubiłam sie w tym wątku – myślałam, ze to standard
Aniu… przesiewowo, a nie posiewowo:).
Hehehe, aaaaa o to Dorotce chodziło 🙂 Coś mi od początku to posiewowo nie leżało kiedy je pisałam Wstyd wstyd wstyd
Dzięki Asiu
Tyle czytam tu o tych bioderkach… i
Mieszkam w Stanach, moze tu jest jakas inna opieka medyczna… ale… Moj maly ma 4,5 miesiaca. Jedynym lekarzem jakiego odwiedzilismy byla pediatra. Bioderka sprawdza, ale zeby jakies usg… czy rtg?
Ostatnio pytalam ja wlasnie o to, oznajmila jedynie, ze takie rzeczy robi sie jak “COS” jest nie tak.
Nam nikt zadnych zalecen w tym temacie nie dal… o zadnych pieluszkach i innych tego typu rzeczach…
nie porównujmy opieki lekarskiej z zachodu do polskiej
na zachodzie np. radiolog bierze duży udział w diagnostyce, w Polsce jego rola to wykonanie zleconego badania opisanie zdjęcia i pacjent wraca do lekarza ogólnego, który kieruje do specjalisty lub nie.
Najlepszy, faktycznie znający się na rzeczy, lekarz ortopeda z poradni preluksacyjnej jakiego udało mi się odnaleźć w mojej odysei po tym jak stwierdzono dysplazję u Krzysia twierdził to samo – to znaczy, że USG jest sens robić jak “COŚ” jest nie tak.
No ale żyjemy w Polsce, gdzie NFZ nie płaci za TRAFNE diagnozy, tylko za wykonane badania, więc lecą z tymi usg po kolei (mój ojciec – rentgenolog, jak zobaczył zdjęcie z usg bioder jakie inny ortopeda zrobił Krzysiowi, to stwierdził, że wogóle to źle była głowica przyłożona i dlatego stwierdzono dysplazję tam gdzie jej nie było, a dzieciaka w szynę Koszli mi wpakowali… – taki to sens było robić te usg…)
Klucha – co kraj to obyczaj, ale bioderkowe problemu nie sa zalezne od kraju w ktorym dziecko sie urodzilo…
Stad moje zaskoczenie.
Bedac w ciazy na usg (tym szczegolowym), nie robil mi tego lekarz, a jakis technik… generalnie ta Pani nie miala prawa mi nic konkretnego powiedziec. Powiedziala, ze od diagnozy jest lekarz. Na zapytanie, czy z dzidzia wszystko jest wporzadku, mrugnela oczkiem i glowa gora-dol. Zeby nie bylo…
Dopiero po 2 tygodniach na wizycie dowiedzialam sie cos wiecej od lekarza.
Wtedy to mi sie bardzo nie podobalo.
kurczak – NFZ… szkoda, ze czasem nie pokrywa tego co faktycznie potrzeba….
co kraj to obyczaj, u nas w Polsce obyczaje lekarskie są inne od tych zachodnich
więc nie ma co porównywać problemu bioderkowego i żadnego innego.
wszystkie usg w ciązy wykonywał mi ginekolog a nie jakiś technik, każde usg u mojego dziecka wykonywał lekarz specjalista.
Z tego co wiem w Anglii dzieci nie dostaja witaminy D3, u nas jest nią karmione kazde dziecko.
Tutaj tez nie kazdy lekarz zaleca wit.D
yhm…
Tak samo jest z obowiazkowymi szczepionkami…
Moja druga córka już też nie brała wit.D… ja nie podawałam (podawałam chyba trochę tuż po urodzeniu), pediatra się ze mną zgadzała.
Juz teraz tak nie karmią, moi obaj bez D3
i moi tez prawie bez
pisze prawie bo szymon dostawal ale krotko i malo
Podobno, latem wcale nie ma takiej potrzeby podawania wit D, ktorej jest wystarczajaco w sloncu.
Ja zaczelam podawac, poniewaz Fabian zaczal sie okropnie pocic, co moze byc brakiem witaminy. Niestety nie zauwazylam poprawy…
Znasz odpowiedź na pytanie: RTG niewowląt