Skok ze spadochronem

Planuję mężowi na urodziny zafundować taki skok. Skok oczywiście w pelni komtrolowany przez instruktora ( lęcą razem, przypięci do siebie).
Ktoś ma jakieś doświadczenia? Coś mi doradzi? Albo ODradzi?

17 odpowiedzi na pytanie: Skok ze spadochronem

  1. Zamieszczone przez lotos
    Planuję mężowi na urodziny zafundować taki skok. Skok oczywiście w pelni komtrolowany przez instruktora ( lęcą razem, przypięci do siebie).
    Ktoś ma jakieś doświadczenia? Coś mi doradzi? Albo ODradzi?

    pelna niespodzianka czy cos wie?
    moj maz jest skoczkiem (amatorem) i kazdorazowo opowiada mi o traumach ludzi, ktoryz nie do konca wiedza, co ich czeka

    jak na moj gust prezent fantastyczny:)

    a jak niepewien, polecam wersje lekko mniej stresujaca czyli paralotnie
    jestes w powietrzu dluzej, lagodniej, ale za to nie doswiadczasz free falling

    choc z zdrugiej strony, jesli z instruktorem, to moze jednak zdecyduja sie na free falling a nie skok z linka uwalniajaca czasze pociagana automatycznie przy wyjsciu z samolotu

    • Mój w przyszły weekend właśnie będzie skakał, o ile naturalnie nie stchórzy i o ile pogoda dopisze.
      P. o niczym jeszcze nie wie, to ma być niespodzianka. Podejrzewam, że skoczy sam bez instruktora, bo kumpel wariat pracuje właśnie w firmie organizującej takie szaleństwa i obiecał mi, że upuści z małżonka duuużo adrenaliny:D
      Za tydzień napiszę jak mu poszło:D

      • moja najnowsza macocha skakala az do czasu kiedy jej sie spadochron nie otworzyl (ktorystamsetny niemal skok) i uszla z zyciem.

        od tamtej pory nie skacze mieczak 😀

        • Zamieszczone przez szpilki
          moja najnowsza macocha skakala az do czasu kiedy jej sie spadochron nie otworzyl (ktorystamsetny niemal skok) i uszla z zyciem.

          od tamtej pory nie skacze mieczak 😀

          potrafisz zachęcić do robienia niespodzianek 😉

          • Zamieszczone przez szpilki
            moja najnowsza macocha skakala az do czasu kiedy jej sie spadochron nie otworzyl (ktorystamsetny niemal skok) i uszla z zyciem.

            od tamtej pory nie skacze mieczak 😀

            no to mnie paralotnie nieco przeszly, jak pomagalam kol wyplatac sie z drzewa, a pare metrow od nas spadla w winnice kolejna.. – taki dzien pechowy.
            (nie znalam tej dziewczyny, to byla akurat kursantka, wiem ze jakis uraz kregoslupa miala, ale jak sie to dla niej skonczylo to nie wiem. ale bardzo dobrze pamietam droge do szpitala..)

            tlumacze sobie ze potem juz czasu nie mialam na kolejne loty, ale tez pewnie mieczak jestem:o

            • Zamieszczone przez EwkaM
              potrafisz zachęcić do robienia niespodzianek 😉

              ups.. nie doczytalam do konca wszystkich wpisow zanim swoj wyslalam.. no masz racje ewaka 😀

              ale samodzielne latanie to co innego niz skok ze spadochronem z instruktorem 🙂
              napewno maz bedzie mial niezapomniane wrazenia:)

              • Zamieszczone przez szpilki
                moja najnowsza macocha skakala az do czasu kiedy jej sie spadochron nie otworzyl (ktorystamsetny niemal skok) i uszla z zyciem.

                od tamtej pory nie skacze mieczak 😀

                cud jakis, czy jej sie rezerwowy otworzyl?

                • Zamieszczone przez tora
                  no to mnie paralotnie nieco przeszly, jak pomagalam kol wyplatac sie z drzewa, a pare metrow od nas spadla w winnice kolejna.. – taki dzien pechowy.
                  (nie znalam tej dziewczyny, to byla akurat kursantka, wiem ze jakis uraz kregoslupa miala, ale jak sie to dla niej skonczylo to nie wiem. ale bardzo dobrze pamietam droge do szpitala..)

                  tlumacze sobie ze potem juz czasu nie mialam na kolejne loty, ale tez pewnie mieczak jestem:o

                  czasami mam wrazenie, ze za to wszystko biora sie ludzie troche na wyrost (to nie na twoj temat, oczywiscie, tylko natemat nieszczesc)
                  moj instruktor odsylal kolesia siedem razy, zanim pozwolil mu zrobic samodzielny skok
                  no i ilez to razy zwolywali nas (mnie dopiero od roku, ale maz para sie tym dluzej) na skoki, a potem odwolywali, bo sie zmieniala pogoda
                  a warunki mamy tutaj rewelacyjne, czasami takie termosy, ze siedzisz w gorze godzine bez zadnego wysilku (mozna i wiecej, ale szef sie na to nie godzi)

                  imho jak sie skacze bez brawury i realnie ocenia swoje wlasne umiejetnosci, ryzyko jest prawie zadne
                  no, chyba ze sie skrzydlo zapadnie, a i to sie zdarza, ale nawet wowczas ucza na kursach, co robic w takiej sytuacji
                  moj maz, ktory ma w sumie niezly poglada na skoki i na paralotniarstwo twierdzi, ze to drugie jest jak maslana bulka z miodem wobec pajdy tygodniowego razowca na sucho
                  czyli sky diving jest bardzo meski…

                  no i jest, do tej pory pamietam widok mojego w chmurkach pod zielona czasza po tym jak sie wysypal z malenkiej cessny nad lotniskiem:)

                  • No przyznam się, że mam trochę obaw… Sama bym sie nie zdecydowała nawet na skok na bungee 😀 I bardzo sie ucieszę jak już będzie po i się wszystko dobrze skończy.
                    Sezon na skoki jest od maja to poczeka sobie trochę. Powiem jak było 🙂

                    • Zamieszczone przez kantalupa
                      cud jakis, czy jej sie rezerwowy otworzyl?

                      rezerwowy i to jakos juz nisko na ziemia i zaliczyla solidnie twarde ladowanie.
                      ale od tamtej pory nie tyka.

                      za tydzien bede sie z nia widziec to dopytam 😀

                      • moj dobry znajomy po takim nieotwarciu lezal prawie rok zanim go poskladali i doprowadzili do jako takiej uzywalnosci
                        gdyby walnal mert w inna strone juz byloby po nim bo bylo sciernisko a on akurat na ostatni skrawek swiezo zaoranej ziemi spadl
                        tez nie skacze
                        za to chodzi co prawda z trudem ale daje rade

                        ale takie przypadki nie zdarzaja sie czesto przeciez

                        • Zamieszczone przez dorotka1
                          moj dobry znajomy po takim nieotwarciu lezal prawie rok zanim go poskladali i doprowadzili do jako takiej uzywalnosci
                          gdyby walnal mert w inna strone juz byloby po nim bo bylo sciernisko a on akurat na ostatni skrawek swiezo zaoranej ziemi spadl
                          tez nie skacze
                          za to chodzi co prawda z trudem ale daje rade

                          ale takie przypadki nie zdarzaja sie czesto przeciez

                          taaa, mówisz takei rzeczy, ze mam coraz więcej obaw…moze to glupi pomysł z tym skokiem..hmmmm?

                          • Zamieszczone przez lotos
                            taaa, mówisz takei rzeczy, ze mam coraz więcej obaw…moze to glupi pomysł z tym skokiem..hmmmm?

                            lotosku, przeciez bedzie z instruktorem, prawda?
                            99% wypadkow tego typu to brawura albo niedostateczne doswiadczenie
                            daj mezowi zaznac troche niebios:)
                            (innych niz obcowanie z malzonka, oczywiscie)

                            • Zamieszczone przez lotos
                              No przyznam się, że mam trochę obaw… Sama bym sie nie zdecydowała nawet na skok na bungee 😀 I bardzo sie ucieszę jak już będzie po i się wszystko dobrze skończy.
                              Sezon na skoki jest od maja to poczeka sobie trochę. Powiem jak było 🙂

                              Ja dojrzewam do skoku na bungee…jestem już niemal zdecydowana.
                              Wstępnie 😀 Bo jak będzie, jak już tam stanę? Mam lęk wysokości ale i też ogromną ochotę na coś takiego! Brak wrażeń w życiu? 😀
                              ps. ustalmy ( lotosku), że jak dobiję do swej wymarzonej wagi to wtedy sobie w nagrodę skoczę!
                              ps. też myślałam o spadochronie dla męża… Ale jednak jeszcze trochę chcę z nim pożyć :p

                              • Zamieszczone przez lotos
                                taaa, mówisz takei rzeczy, ze mam coraz więcej obaw…moze to glupi pomysł z tym skokiem..hmmmm?

                                ja maz lubi takie sprawy i marzy o tym, zeby sprobowac, to pomysl naprawde swietny. my piszemy o samodzielnych skokach, a tu juz kantalupa ci napisala, ze zwykle to brak doswiadczenia i brawura decyduja o bazpieczenstwie.
                                z doswiadczonym instruktorem nie ma czego sie bac.

                                ja mojemu mezowi nie zafundowalabym skoku nie ze strachu, tzn ze strachu, ale nie mojego, tylko mezowego:D
                                wiem, ze by nie skoczyl. wielokrotnie mnie o tym zapewnial. mackowi to jakas powazna wyprawa w gory sie marzy i wykupil juz chyba wszystkie ksiazki zwiazane z tym tematem. (narazie i tak w lipcu czekamy na malucha wiec w domu ma siedziec a nie sie wyprawiac gdziekolwiek:p

                                • Zamieszczone przez kantalupa
                                  czasami mam wrazenie, ze za to wszystko biora sie ludzie troche na wyrost (to nie na twoj temat, oczywiscie, tylko natemat nieszczesc)
                                  moj instruktor odsylal kolesia siedem razy, zanim pozwolil mu zrobic samodzielny skok
                                  no i ilez to razy zwolywali nas (mnie dopiero od roku, ale maz para sie tym dluzej) na skoki, a potem odwolywali, bo sie zmieniala pogoda
                                  a warunki mamy tutaj rewelacyjne, czasami takie termosy, ze siedzisz w gorze godzine bez zadnego wysilku (mozna i wiecej, ale szef sie na to nie godzi)

                                  imho jak sie skacze bez brawury i realnie ocenia swoje wlasne umiejetnosci, ryzyko jest prawie zadne
                                  no, chyba ze sie skrzydlo zapadnie, a i to sie zdarza, ale nawet wowczas ucza na kursach, co robic w takiej sytuacji
                                  moj maz, ktory ma w sumie niezly poglada na skoki i na paralotniarstwo twierdzi, ze to drugie jest jak maslana bulka z miodem wobec pajdy tygodniowego razowca na sucho
                                  czyli sky diving jest bardzo meski…

                                  no i jest, do tej pory pamietam widok mojego w chmurkach pod zielona czasza po tym jak sie wysypal z malenkiej cessny nad lotniskiem:)

                                  mysle sobie, ze masz sporo racji, tego dnia co to aske wyplatalam z drzewa widzialam jak babka w korkociag wpadla i grzmotnela na polke skalna – nic jej nie bylo, tylko zdrowo sie wystraszyla. zapalila papierosa, odsiedziala pare miniut i spowrotem… – wiatr byl wtedy niefajny.
                                  ale to byla gorka na krymie. bylo sporo ludzi prywatnych wiec sami podejmowali decyzje – latac czy nie.

                                  ta ktora w szpitalu wyladaowala, byla z kursu, ale kursanci byli puszczani pozniej, jak wiatr sie troche zmnienil, skrzydlo sie jej zlozylo, a za nisko byla zeby powalczyc, zreszta i tak by nie wiele zdzialala, bo to byl jej jeden z pierwszych skokow.

                                  • No to wlasnie w dniu dzisiejszym mój szanowny M skoczył ze spadochronem 🙂
                                    Dawno nei widziałam go tak przejętego i uszczęśliwionego 😀
                                    Skoczył z 3000m z instruktorem. Do tego ma film – bardzo fajnei zrobiony i strasznie jest zadowolony.
                                    Polecam kazdemu, kogo to kręci 🙂

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Skok ze spadochronem

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general