Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

Kobietki! jestem strasznym lasuchem nie moge sie ostatnio opanowac aby nie wsunac czegos slodkiego. Jak nie mam nic w zasiegu reki to moje mysli kraza i kraza wokolo jednego tematu…. slodkie, slodkie, slodkie… Tez tak macie????
Jak tak dalej bedzie to bede w niedlugim czasie o wiele, wiele szersza niz wyzsza a i dzidzi nie jest wskazane napelniac brzuszka cukrem w tak duzych ilosciach… buuuuu…..
Bede wiec chyba cwiczyla silna wole….. 🙁

Wcinacie duzo slodyczy, czy raczej odmawiacie sobie tych przyjemnosci??? 🙂

pozdrowka
Ania 26.09.03

14 odpowiedzi na pytanie: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

  1. Re: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

    ja też to mam i walczę serkami Danio waniliowymi – wkładam do lodówki żeby były mocno schłodzone i traktuję jak lody 😉
    zawsze to trochę zdrowsze
    pozdrawiam

    Marta i Groszek (3 stycznia)

    • Re: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

      Moja odpowiedz Cie pewnie nie pociaszy, ale ja miałam taką ochotę na słodkie w 1-szym trymestrze teraz już tak nie. Ale staram sie jesc duzo owoców (czeresnie, maliny, jagody) i to mi narazie wystarcza. Może i Ty powinnaś spróbować jeść zamiast słodyczy owoce?
      Pozdrawiam Cie mocno i życze duuużo silnej woli

      ANIA+GRUDNIOWA KROPECZKA (28.12)(PODOBNO SYNUS)

      • Re: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

        miałam to samo, hehe… potrafiłam wciąć słoik Nutelli w ciągu jednego dnia 🙂 Na pocieszenie powiem, że teraz (2 miesiąc po porodzie) wróciłam do dawnej wagi, a nawet mam zdaje się kilo mniej 🙂
        Po porodzie lista pokarmów niedozwolonych jest dość pokaźna, a wśród nich jest czekolada, więc używaj sobie póki możesz. Pozdrawiam!

        Beata z Małgosią (ur. 4 maja 2003)

        • Re: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

          O jak miło przeczytać że jest jeszcze ktoś kto tak jak ja żywi się słodyczami… Przy mnie nie uchowa się ani jeden cukierek… ani pół czekoladki….Jem wszysko to co słodkie nie umiem tego opanowac, chociaż… Lekarka mnie troszki postraszyła że moge miec kłopoty z ciśnieniem i poskutkowało…co drugi dzień jem batonika A tak staram się jeść wiecej owoców. Polecam malinki z odrobiną cukru i kefirku. Pychaaaaaaaaaa
          Pozdrawiam.

          Basia & Tajemnicze Maleństwo (11.09.2003)

          • Re: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

            ja tak miałam zawsze a teraz w ciązy w szczególnym nasileniu!nie przejmuję się tym, jem ile chcę, wręcz jak nie mam czekolady a mi się chce to wcinam parę łyżeczek miodu…
            a tłumaczę się tym, że później nie będę mogła wcinać tyle i będę cierpieć:)
            aha- przytyłam dotąd 11 kg, więc w normie…
            trzeba po prostu uważać na nadwagę, to tyle…

            Marta i kopiący wytrwale Szymon:) (20.08.2003)

            • Re: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

              ja sobie raczej nie pozwalam:) albo raczej inaczej… na poczatku ciązy nie miałam ochoty a teraz nawet jak mam to rozsądek podpowiada żeby sobie nie pozwalać – bo inaczej ZGAGA!!! A ona to naprawdę działa odstraszająco!!!!!!!!!! Ale czasem pozwolę sobie i popijam OGROMNĄ ilością wody niegazowanej hehe:)
              pozdrawiam

              Justyna i Maleństwo 11.09

              • Re: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

                tez wcinam owocki w ten sposob (malinki, truskaweczki, jagodki :-)) i przyznaje racje!
                Wielka Pyyyyyyyycha!

                pozdrawiam
                Ania i wrzesniowa corcia 26.09.03

                • Re: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

                  Oczywiscie sie z Toba zgadzam i nie ma dnia zebym nie zjadla paru owockow. Jednak odkad zaczelam trzeci trymestr pociag do slodyczy jest tak wielki ze musze sie nie lada napocic aby sie powstrzymac! 🙂

                  pozdrawiam
                  Ania i wrzesniowa corcia 26.09.03

                  • Re: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

                    Hmm Aniu, jakby Ci to powiedzieć…..

                    Właśnie czytając Twojego “smacznego” posta wcinam górę lodów ze świeżymi truskawkami. Pychota!

                    A dzidzia? Mam nadzieję, że chociaż z truskawek skorzysta. A tłuszczyk z lodów pewnie się odłoży tu i ówdzie 🙂

                    Dorota mama Mikołaja (26.09.2003)

                    • Re: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

                      Witaj Dorotko!
                      musze Ci sie przyznac, ze tez jestem juz po lodzikach – ktore zjadlam z lakomstwa – oczywiscie o owockach dla dzidzi tez nie zapomnialam 🙂

                      pozdrawiam
                      Ania i wrzesniowa corcia 26.09.03

                      • Re: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

                        W lodzikach jest nie tylko tłuszczyk… są z mleka i zaiwerają wapń, który wiadomo jest nam potrzebny… Przynajmniej ja sobie to tak tłumacze Zaraz idę po lody….

                        Basia & Tajemnicze Maleństwo (11.09.2003)

                        • Re: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

                          Mnie już to przeszło, choć nie powiem…było “ciężko” na początku ciąży. Dzień bez tabliczki czekolady albo paczki delicji był stracony, nie wspomnę już o ptasim mleczku… ale minęło na całe szczęście.
                          Myślę, że maluszkowi to nie szkodzi, ale chyba powinno się troszkę mniej jadać niż wskazują nasze zachcianki. Nie wiem czy robiłaś test na poziom glukozy we krwi, może po nim troszkę ci przejdzie, bo 50 g. glukozy nawet dla mnie – wielkiego łasucha – to był koszmar.

                          ,
                          Aga i Martynka – 15.08.’03.

                          • Re: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

                            ja raczej bardziej ostre wole jakies diabelskie spafgetti czy cos albo zalewe śledziową 🙂
                            a na słodkie jak mam ochote to jecm :))

                            Kicia1 i
                            Fasoleczka (03.01.2004)

                            • Re: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

                              🙂 Badanko na glukoze mialam robione i wstyd sie przyznac ale przy pierwszych lykach nawet mi to smakowalo….
                              hi hi…. potem przy koncu bylo troszke gorzej bo rzeczywiscie potwornie slodkie…

                              pozdrowka
                              Ania i wrzesniowa corcia 26.09.03

                              Znasz odpowiedź na pytanie: Slodyczowy lasuch! – co na to dzidzia?

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general