Smutno mi, mam doła:(

Uwaga, żalę sie, kto nie ma ochoty niech nie czyta!

Od jakiegos czasu dopada mnie deprecha, z dnia na dzień czuję się coraz bardziej podłamana.

Mam męża, zdrowego synka czekamy na odbiór kluczy do naszego mieszkanka a jednak ryczę i ryczę, wszystko mnie łamie

Najważniejszy problem to praca, mi i mężowi kończy się w listopadzie umowa (pracujemy razem), no i nie będzie kaski aby obojgu przedłużyć umowę szef obiecał zostawić jedno z nas, zdecydowaliśmy że chyba ja zostanę a mąż poszuka co innego. Łamię się bo od 1.5 miesiąca rozsyła papiery i jak do tej pory nikt sie nie odezwał, kompletna załamka, trzeba spłacac kredyt za mieszkanko a tu….Do końca mnie ta praca nie przekonuje, no ale gdzieś pracować trzeba

Z mieszkankiem też nam sie opóźniają, odbiór miał być 15 września, do dziś nie mamy kluczy, co prawda chwila ta ma nastąpić lada dzień ale ja mam juz dosyć dojeżdżania do pracy codziennie 70km w jedną stroną. Na dojazdy tracę 4 godziny dziennie, jestem juz padnięta. Na dodatek przed wczoraj przed samą stacją końcowa złapałam oko, nie zdąyłam wysiąść z pociągu, musiałam dojechać do odległego o 52 km Słupska z którego póxniej musiałam wracać, W taki oto sposób straciłam 2 godziny z moim synem, a i tak mam wyrzuty, że codziennie go tak zostawiam 🙁

Czeka nas wykończenie mieszkanka aby jak najszybciej w nim zamieszkać, nic nie można zgrać przez to, że nie znam daty ostatecznego odbioru

Maży nam się druga fasolka, na razie nic…, no ale to sobie jakos tłumaczę, że jak będziemy na swoim to sie bardziej postaramy i się uda

No i wyżaliłam się, sorki, że takie długie, ale musiałam gdzieś to z siebie wyrzucić

Pozdrawiam
Ania

25 odpowiedzi na pytanie: Smutno mi, mam doła:(

  1. Re: Smutno mi, mam doła:(

    No i wyrzuciłaś, a ja przeczytałam. I pierwsze co mnie sie nasuneło to to, że my mieszkanie już mamy swoje i nie musimy spłacac, pracę mąż ma ja na wychowawczym dzieci ogólnie zdrowe a i tak mam takie dni, ze deprecha i złośc na zmiane. Wczoraj dobra wiadomość od znajomej z patologii ( ale wiem, ze czytałaś) a potem coś mi się młodszy gorący wydał.I termometr i 38,2, a mielismy szczepić przeciw grypie. I znów buzia w podkówke.
    Zrób sobie ciepłej herbatki, spokojnie usiadż przy stole, wypij powoli i nie myśl o tych problemach. Rozwiazania czasami przychodzą same i to w mało spodziewanym momencie.
    Powiedz sobie, ze ” jutro o tym pomyslisz “. Mnie to czasem pomaga.

    Wiem, ze moje rady na wiele sie nie zdadzą i problemów nie rozwiaza, ale moze troszkę poprawia nastrój.
    Czego serdecznie Ci zyczę.
    Ps. Odnalazłabyś dla mnie ten wątek z noworodków o wcześniaczku z 25-go tyg. Jakoś nie mogę go namierzyć. Dzieki.

    Iwona i chłopcy

    • Re: Smutno mi, mam doła:(

      Dziękuje za pocieszenie, tego mi dzisiaj trzeba

      A watek o który prosisz jest
      [Zobacz stronę]

      Pozdrawiam cieplutko
      Ania

      • Re: Smutno mi, mam doła:(

        Och spójrz na to z drugiej storny: Masz dobrego mężą, zdrowego synka i mieszkanie tuż tuż. To brzmi pięknie. Wyobrażaj sobie tą chwilę przeprowadzki i jak Wasze życie zmieni się na lepsze jużlada dzień! Wytrzymasz jeszcze trochę te dojazdy.
        Popatrz na innych (moją) sytuację, bo jest podobna tylko trochę “gorsza” (to zwykle pociesza ;-):
        Mam dobrego męża, zdrową córeczkę i.. nic więcej 😉 Dom zamierzamy kupić (na kredyt), ale nie mamy czasu się tym porządnie zająć, ani samochodu by pojeździć po okolicznych miejscowościach i szukać. Tylko przeglądamy oferty w internecie a nie mamy jak ich sprawdzić 🙁 Poza tym tylko mąż pracje więc i finansowo większe obciążenie.
        ALe myślę pozytywnie, bo chyba gorzej być już nie może 🙂
        Napisz jak już się przeprowadzicie!

        Dagmara i Emilia 13.06.04

        • Re: Smutno mi, mam doła:(

          Dziękuję, właśnie w taki sposób się pocieszam. Wiem, że to, że nie posiadam np samochodu, to nie jest żaden problem, bardziej boje się utraty pracy bo rata kredytu jest większa niż moja pensja a jeszcze z czegos trzeba żyć. Ale najwięcej szczęścia dają mi moi chłopacy: mąż i synek, są wspaniali i najważniejsze jest aby byli zdrowi

          Wam też życze wszystkiego dobrego

          Ania

          • Re: Smutno mi, mam doła:(

            Nie pocieszę Cię za bardzo, bo sama tkwię w depresji po uszy Ale ja to beznadziejny przypadek jestem…
            Powiem Ci tylko że w trakcie nagłych zmian życiowych, niezaleznie czy pozytywnych czy negatywnych, wiele osób przechodzi coś w stylu załamania nerwowego, mocniejszego czy słabszego. Grunt to te zmiany zaakceptować i dalej zyć.
            Na pewno wszystko się Wam ułoży, urządzisz pięknie nowe mieszkanko, praca w końcu sie znajdzie! Trzymaj się!

            MY:)
            ps.friko.pl

            • Re: Smutno mi, mam doła:(

              Aniu kochana, trzymaj się !

              Nie umiem pocieszać, że na pewno wszystko będzie ok, bo nikt tego nie przewidzi, ale z całego serca życzę Wam kolejnego spełniania się planów życiowych.

              Z nowymi mieszkaniami tak jest, że nie oddają w terminie, ciągle co poprawiają. Na pewno niedługo się tam wprowadzicie !!!

              Gorsza rzecz z pracą, życzę, aby mąż znalazł ją jak najszybciej.
              Ja sama zrezygnowałam z pracy na czas nieokreślony na rzecz innej, gdzie mam szanse taką otrzymać, ale kiepsko to widzę, bo jak do tej pory nie mam nawet umowy!!! Nie żałuję starej szkoły, tylko umowy- takie czasy…..

              A co do dziecka, to jeżeli oboje tego chcecie, to wcześniej czy później, doczekacie się. W obecnej sytuacji macie za dużo stresów.
              Współczuję dojazdów, moje zabierają mi 2 godz, więc romumiem Twoje poczucie, że tracisz chwile, które poświęciłabyś Matiemu.

              Aniu, nie popadaj w depresję, mówi Ci to ta, która też jest bardzo bliska tego stanu, ale wiem, że trzeba się trzymać, choć tak czasami trudno…

              pozdrawiamy serdecznie

              Dorota i Kuba (31.03.04)

              • Re: Smutno mi, mam doła:(

                Aniu no i jak cie tu pocieszyć sama nie wiem ech…… ze człowiek ma wieczne problemy jak nie praca to mieszkanie i wieczny brak kasy a wam zwaliło się to naraz 🙁 ale kochana trzymaj się bedzie dobrze mysl pozytywnie nie wolno ci sie załamywać……….. a moze mąz poszuka pracy nie w zawodzie napewno sie coś uda 🙂
                Pozdrawiam

                • Re: Smutno mi, mam doła:(

                  Aniu- życzę Ci aby wszystko poszło w dobrym kierunku, a problemy poszły w zapomnienie.
                  Pozdrawiam!!!!!

                  Agata i Wiktorek (13.04.2003)

                  • Re: Smutno mi, mam doła:(

                    A może zbliża się okres?? 🙂 Niestety czasem taka deprecha też mnie łapie, mam ciągłe problemy zdrowotne i jestem na etapie szukania pracy. Jak nie znajdę nic do końca roku to dopiero będę miała doła 😉 czasem pomaga mi myślenie że ludzie mają większe problemy i zmartwienia a jak sobie pomyślę o tych ludziach co stracili cały dobytek podczas powodzi lub huraganu to dopiero zaczynam doceniać to co mam.

                    • Re: Smutno mi, mam doła:(

                      70 km do pracy TEż bym chodziła podłamana.
                      Zwariowałabym jak bym musiała tyle dojeżdżać do pracy wiedząc że w domu czekają na mnie dzieci.

                      Napewno niedługo jakoś się to wszystko wyklaruje. Maż znajdzie pracę, zamieszkacie w swoim domku i będziecie mieli fasolkę
                      Tego Wam życzę !!

                      Martyna Dominik 28,05,98 Kornelka 29,05,04

                      • Re: Smutno mi, mam doła:(

                        Aniu, uszy do góry!!! jeszcze momencik i wszystko się ułoży, zobaczysz ;-))))
                        pozdrawiam!


                        Natalia 2.06.2003

                        • Re: Smutno mi, mam doła:(

                          Aniu, doskonale Cię rozumiem. ja też z tych, które życie co i raz to dołuje. Ale nie można się podddawać – trzeba iść naprzód, wyglądać słońca za chmurami i wierzyc w to, że jutro przyniesie dobre sprawy i rozwiązania dzisiejszych kłopotów. I za to trzymam kciuki. I niech Wam to mieszkanie jak najprędzej oddadzą. I niech sie praca dla męża szybko znajdzie – fajna i za super pieniądze.

                          Trzymam kciuki mocno, mocniuuuutko!

                          Magda & Marcia 07.09.04

                          • Re: Smutno mi, mam doła:(

                            Aniu, jeszcze pare dni i bedzie lepiej, zobaczysz!!!!

                            Asia i

                            • Re: Smutno mi, mam doła:(

                              Dziękuję dziewczyny za pocieszenie, bo ja to chyba tez jaki s beznadziejny przypadek jestem :(, zamiast się cieszyć mieszkankiem, smucę się 🙁
                              Mam jednak nadzieję, że zacznie się jakos układać jeszcze w tym roku
                              Pozdrawiam
                              Ania

                              • Re: Smutno mi, mam doła:(

                                Dorotko dziękuję za pocieszenie.

                                Rzeczywiście anjgorzej gryzie mnie praca męża, mamy jeszcze dwa miesiące aby coś znaleźć, tak bardzo bym chciała aby się udało, martwie się o męża, jakoś tak głupio się czuje, że to ja a nie on zostaję w firmie 🙁

                                Pozdrawiam
                                Ania

                                • Re: Smutno mi, mam doła:(

                                  Dziękuję 🙂

                                  A co do szukania pracy w zawodzie to my to marnie widzimy, szukamy wszedzie, jakis ten nasz zawód beznadziejny,

                                  Ania

                                  • Re: Smutno mi, mam doła:(

                                    DZiękuję 🙂

                                    • Re: Smutno mi, mam doła:(

                                      Dziękuję za pocieszenie

                                      To chyba jednak nie okres :(, trochę za wszcześnie ale ja rzeczywiście ostatnio cały czas czuję się jak przed okresem

                                      Najważniejsze, że mam moich dwóch chłopaków bo bez nich bym sobie nie dała rady

                                      Pozdrawiam
                                      Ania

                                      • Re: Smutno mi, mam doła:(

                                        Dziękuję majóweczko

                                        Ja też miałam rodzicw maju 2004

                                        Pozdrawiam
                                        Ania

                                        • Re: Smutno mi, mam doła:(

                                          Dziękuję, tez mam taka nadzieję, bo naprawdę już wymiekam
                                          Pozdrawiam
                                          Ania

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Smutno mi, mam doła:(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general