Dziewczyny, czy wy też tak macie?? Otóż ja już nie mam siły nosić Ady, nosić wózka, ciągle na pełnych obrotach… dzieciak waży 7 kg, wózek drugie tyle, a ja niecałe 50… Bolą mnie kolana, kostki, łokcie, od wiecznego pochylenia krzyż i mięśnie pleców mam w fatalnym stanie… Ale jak temu zaradzić?? Przecież nikt mnie nie zatąpi…. Czuję się jak babcia;) Ale jeszcze z 2 lata podźwigam;) pozdr!
KIKA210 + Ada 22.05.03r.
2 odpowiedzi na pytanie: Stawy, kości – wysiadam fizycznie
Re: Stawy, kości – wysiadam fizycznie
Oj ja Ci współczuję dzwigania tego wózka. Ja od czasu problemu z kolanem przestałam już dzwigać ciężkie rzeczy, zresztą do tej pory ciężko mi jest jeszcze wejść po schodach nawet bez obciążenia. Był nawet taki moment, że miałam straszny ból mięśni barków ale to przez podnoszenie dziecka z wyprostowanymi nogami, teraz już naszczęście mogę zginać nogę i ból też minął. Musimy niestety przez to wszystko przejść 🙂
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: Stawy, kości – wysiadam fizycznie
ja też zwykle czuję się jak przy cięzkich robotach fizycznych. misio waży 10 kg, mamy piętrowy domek – salon dzienny na parterze z kuchnią a misia pokój u góry. I ja tak zasuwam kilka razy dziennie. stawy mi normalnie wysiadają. ale chyba też troszkę się już przyzwyczaiłam, bo ostatnio jakby mniej boli.
troszkę zadbaj o swoje dobro, powyręczaj się jak możesz – chociażby przy pracach domowych. a musisz dźwigać ten wózek? nie możesz go zostawiać niżej?
Znasz odpowiedź na pytanie: Stawy, kości – wysiadam fizycznie