Tak bardzo się martwiliśmy, że juz teraz trzymiesięczny Kuba nie chce podnosić głowy z pozycji na brzuszku. Leżał tak i płakał. Za rączki podnoszony bardzo pieknie trzyma główkę juz jakiś czas, ale z brzucha, za żadne skarby. Wczoraj – w dniu swojej trzymiesięcznicy położony po raz któryś na torsie tatusia podniósł głowę i przz minutę rozglądął się dookoła! Teraz wystarczy go tak połozyć i pogadac i zaraz ją podnosi. A w planach juz była rehabilitacja neurologiczna, uff. Czy to nagły przypływ sił? Wątpię. Lenistwo? Wydaje mi się, że pomimo naszych starań nie poznał świata z tej perspektywy i nie widział sensu podnoszenia łebka. Dobrze, że już chce to robić. Chciałam tylko to powiedzieć. Pozdrawiam wszystkich.
Aga z Kubą (25.06.2003)
12 odpowiedzi na pytanie: sukces Kuby
Re: sukces Kuby
może po prostu nie lubi tej pozycji. Moj synek, kiedy był mały, nie cierpiał leżeć na brzuszku. Było mu niewygodnie, bo miał problemy z ulewaniem i tyle.
a Kubuś pewnie na miłym tatusiowym torsie poczuł się lepiej niż na łóżku, no i przede wszystkim odkrył, jak pięknie wszystko widać.
gratulacje i pozdrowienia
Tao i Igor (17.12.2002)
Re: sukces Kuby
brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przypomniał mi się taki stary dowcip!
Otóż małżeństwu urodził się synek. Rósł zdrowo, skończył 2 lata ale nic nie mówił. Skończył 4, potem 5. Rodzice konsultowali z różnymi specjalistami – i nic! Kiedyś, przy niedzielnym obiedzie chłopczyp powiedział “A gdzie kompot?” Rodzice uradowani wykrzykiwali “Syneczku Ty mówisz” :Dlaczego dopiero teraz??” A on na to “bo zawsze był kompot!”
Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂
Re: sukces Kuby
Dzięki. Bardzo nam miło..
Aga i Kuba (25.06.2003)
Re: sukces Kuby
jak wiesz Wojtuś ma 2 miechy, czasem podnosi, a czasem po prostu wyje położony na brzuchu – nie podoba się i koniec
ale ślicznie podnosił 22 sierpnia (wiem dokładnie bo zrobiłam mu wtedy zdięcie), a potem znów mu się odechciało
Agnieszka i Wojtuś (23.07.2003)
Re: sukces Kuby
czasem dzieciaczki robia takie numery
synel mojej kolezanki NIGDY nie ciagnal glowy podciagany do siedzenia za raczki !!! nawet gdy umial juz samodzielnie siedziec !!!
zawsze glowe zostawial z tylu !!!
[i]Ewa i Krzyś (9 i 1/2 mies.)
Re: sukces Kuby
A ja też myślę, że Kuba jest podobny do swojego taty. Jeśli nie ma konieczności, to po co się wysilać. Tak też jest z uśmiechami. Są chwile, kiedy go wszystko rozbawia, śmieje się w głos – Kuba oczywiście – a czasem pomimo największych wygłupów z mojej strony, popatrzy z politowaniem, po czym zaczyna np. zjadać grzechotkę albo rozglądać się dookoła. Skąd ja to znam? 🙂
Aga i Kuba (25.06.2003)
Re: sukces Kuby
mój grzechotek jeszcze nie zjada, ale swoje piąstki wprost uwielbia
ale też zaczyna być podobny do taty, tata jak patrzy w telewizor to można mówić i mówić, a on nie słyszy, mały ostatnio też się zapatrzył w TV, jak wyłączyłam to się bardzo nie podobało
Agnieszka i Wojtuś (23.07.2003)
Re: sukces Kuby
Z tym telewizorem to jest wielki problem. Kuba jak kątem oka dostrzeże tv to aż go wykręca, żeby tam patrzeć, lubi bajki i vivę, bo tam jest dużo kolorów i wszystko się rusza, nie lubi wiadomości i monotonnych programów. Było to zabawne przez pierwsze 2 dni, a potem my mu nie wystarczaliśmy i wieczorem najlepiej by siedział z tatą na kanapie i oglądał tv. Później na szczęście odkryłam rybki na karuzeli, wyciągnęłam je znad łóżeczka i wieszam przd bujaczkiem, gdzie siedzi-lezy. Też się kręcą (mamę bolą ręce od nakręcania pozytywki), na nitce bo na dłużej starcza niż pozytywka, cieszą jak tv a nie szkodzą na oczka i mały rozumek. Pozdrawiam.
Aga i Kuba (25.06.2003)
Re: sukces Kuby
jejku mam taką pozytywke nad łóżeczkiem, cały czas kombinuję jak przerobić ją na baterie (hahaha), wieczorem przed zasnięciem ciągle kręcę
a właśnie chcę kupić leżaczek-bujaczek, tylko jakiś tani i niewiem gdzie, w sklepach drogie, w komisie na Obywatelskiej jest jeden, ale jakiś trafiony, bo nie stoi stabilnie tylko albo sie buja albo jeździ na kółkach, cała nadzieja w tatusiu, może zakupi na giełdzie
a tak wogóle to idziesz pojutrze na to spotkanie w ogrodzie botanicznym??
Agnieszka i Wojtuś (23.07.2003)
Re: sukces Kuby
Nie, bo jeszcze mam resztki tego choróbska i nie wychodzę na dwór. Teraz Kuba jest na spacerze z babcią, specjalnie przyjechała 🙂 Jak masz gg, to zapraszam 1319217
Re: sukces Kuby
Brrrawo!!! Widzisz mamusiu, trzeba wierzyc, że dziecko wszystko umie i co najwyżej po glebszym namysle nie widzi sensu, a nie zaraz na rehabilitację ;-))) Może Kubuś pomyślał: “Ja się tu męczę żeby zobaczyc świat leżąc na brzuchu, a przeciez dokładnie to samo widze z rąk mamy. I po co się wysilać? Nieekonomicznie…” I teraz pomyślał : :”A co mi zalezy, niech się starzy cieszą, bo jeszcze mnie naprawde gotowi wysłac na te swoje rehabilitacje ” ;-)))
ada77 i miki 20 maj 2003 – Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))
Re: sukces Kuby
Właśnie miałam pisać o podobnym problemie. Moja córcia ma 10 tyg. i za żadne skarby nie chce teraz podnosić główki leżąc na brzuchu. Wcześniej, jakieś 4 tyg. temu nawet jej to wychodziło i cieszyłam się, że taka silna, a teraz jakiś leń na nią wlazł czy co? Mam nadzieję że niedługo się to zmieni tak jak u Was.
Martyna i Maja ur. 17.07.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: sukces Kuby