Witam,
zakładałam już ten temat na innym forum, ale nie uzyskałam żadnych odpowiedzi.
Piszę tu z prośbą o poradę. Mam 23 lata, jestem na ostatnim roku studiów.
Przez ostatnie 4 lata byłam w związku z mężczyzną A., który ma syna.
Syn – Michał, ma obecnie 14 lat,jakiś czas temu jego tata zginął w wypadku. Jestem z nim bardzo zżyta. Choć sama jestem jeszcze bardzo młoda przez 4 lata byłam dla niego praktycznie matką. Przez 3 lata mieszkaliśmy we troje. Młody nie ma nikogo poza mną. Nie ma dziadków, a jego matka… od paru lat mieszka w Stanach, kontaktowałam się z nią lecz dosadnie wyjaśniła mi, że “ona nie ma dziecka”. Ostatnio widziała go gdy miał 3 lata. Ma ograniczone prawa rodzicielskie.
Kompletnie nie wiem co robić. Michał, do października będzie mieszkał ze mną, potem chcą mi go zabrać i umieścić w ośrodku opiekuńczym, szukać mu rodziny zastępczej. Zaraz po śmierci A. radziłam się prawnika, zaproponował aby moi rodzice starali się o adopcję Michała. Jednak wniosek został z marszu odrzucony ze względu na ich wiek. Nie mogę sobie poradzić. Nie wiem jak przekonać sąd by opieka nad Michałem została przydzielona mnie. Młody okropnie przeżywa śmierć ojca, ja dla niego sobie jakoś radzę. Codziennie prosi żebym nie pozwoliła go zabrać, żebym go nie oddawała. To duży chłopak od, 4 lat jest ze mną, jesteśmy jak rodzina i nie przeżyję tego jeśli ktoś go ode mnie zabierze.
Z A. nie miałam ślubu, byliśmy zaręczeni. Pytałam jak wyglądają moje szanse i usłyszałam, że “nieciekawie to wygląda”. Mieszkamy obecnie w mieszkaniu A., które jest teraz własnością jego syna, i strasznie boję się, że jego matka skuszona zarządzaniem majątkiem po A. (jako biologiczna matka Michała) nagle stwierdzi, że się zmieniła z pała teraz miłością do syna. (On nawet jej nie pamięta, setki razy usiłowaliśmy z A. nakłonić ją do wysłania choć listu). Uprzedzając zarzuty nie chodzi mi o zagarnięcie majątku mojego zmarłego narzeczonego. Ja obecnie pracuję w galerii malarstwa, w czasie ostatniego roku będę miała bardzo mało zajęć, dosłownie 2 dni w tygodniu więc nadal będę pracować.
Młody nie dość, że przeżywa śmierć Taty, to teraz jeszcze boi się, że zostanie sam beze mnie. Z obcymi ludźmi. Ryczeć mi się chce na samą myśl.
Błagam o jakieś porady. Były przecież wypadki nagłośnione w Tv, że np siostra adoptowała swoje rodzeństwo itd.
Nie wiem co robić.
Czy ktoś z Was zna podobną sytuacje? Błagam o jakąś poradę. Ci urzędnicy zachowują się jakby kompletnie nie obchodziło ich gdzie trafi dziecko. Jestem załamana.
18 odpowiedzi na pytanie: Syn mojego narzeczonego.
ZŁozyła bym wnosek o ustanowienie mne rodziną zastępczą dla młodego
W uzasanienieu – wszytsko co tutaj napisałaś
Teraz sąd narawdę – jeżeli ma do wyboru ośrodek przychyla się do takich wniosków
Sąd pewnie wyda wniosek o przebadanie w RODK rodzinny ośrodek diagnostyczno-konsultacyjny – gdzie badana jest sytuacja psychologiczna dziecka, węzi go łączące z Toba w tym przypadku i wydawana jest opinia o tym jaka byłaby najlepsza psychologicznie sytuacja dla młodego
Zadzwoń może sobe do takiego, najblizszego ośrodka – może Ci coś poradzą, mają w swoich założeniach poradnictwo rodzinne
Powodzenia!
Dziękuję za odpowiedź.
Mam zamiar złożyć wniosek o to, bym została rodziną zastępczą dla Młodego.
Mam jeszcze pytanie czy jego matka, która ma ograniczone prawa rodzicielskie będzie mogła starać się o ich przywrócenie? I czy jest możliwość, że M. będzie wtedy musiał być z nią?
Boję się tego bo dowiedziała się, że Michał dziedziczy mieszkanie oraz dorobek ojca i strasznie obawiam się, że będzie chciała wykorzystać syna.
Kontaktowałam się jakiś czas temu z ośrodkiem i nie usłyszałam nic pokrzepiającego. Po pierwsze, że jestem bardzo młoda i zapewne nie poradzę sobie z wychowaniem dorastającego chłopaka, że prawdopodobnie nie będę stanie go utrzymać (choć tłumaczyłam, ze zarabiam – całkiem nieźle, mam wsparcie finansowe u rodziców, ponadto Młody ma rentę po Tacie), po trzecie nie mam męża co będzie utrudnieniem – to już zakrawa na paranoję, jak mogę mieć męża w sytuacji kiedy chcę opiekować się synem zmarłego narzeczonego!
Boże, wydaje mi się, że te panie są tak nieprzychylne.
Boję się tego badania i wywiadu środowiskowego.
Choć wiem, że Młody chce być ze mną. To cudowny chłopak, choć taki lekki outsider – nie jest typem “gwiazdora szkoły”, ma swoją grupę znajomych – fantastyczne dzieciaki. Zawsze przesiadują u nas 🙂
Michał bardzo dobrze się uczy, poświęcaliśmy zawsze dużo czasu na rozwój jego pasji, zainteresowań. Dlatego też nie mogę myśleć, że mógłby choć na chwilę trafić do jakiegoś ośrodka, gdzie będzie zdany sam na siebie.
Zawsze jest ryzyko, ze matka nagle zapragnie być matką
Ale to też musi się odbywać przez rozprawę, sąd rodzinny i najprawdopodobniej przez wspomniane RODK
Zdanie 14 latka sąd już bierze pod uwagę i to mocno
Ponadto nawet jak cokolwiek dziedziczy to matka i tak nic z tym za bardzo zrobić nie będzie mogła, jak ma ograniczone obecnie prawa, najprawdopodobniej dostanie kuratora – który również może stać się opiekunem prawnym dziecka do osiągnięcie przez nie pełnoletności i zarządzać jego majątkiem
Dlaczego boisz się wywiadu i badania, to normalna rzecz, naprawdę nic strasznego, osoby z RODK są zwykle bardzo przychylne dziecku
Wiele argumentów jest po Twojej stronie
Osobiście znam młodą wdowę z 3 letnim swoim dzieckiem, której sąd przyznał opiekę nad przyrodnim bratem.
Umieszczanie w placówce to ostateczność
Pewnie co sąd to obyczaj, pisze o swoim rodzinnym – ale wszędzie pracują LUDZIE a nie roboty 🙂 i dobro dziecka berze się pod uwagę
Dziecko już straciło jednego rodzica, ojca i to w tak ważnym momencie życia, teraz jest mu potrzebna stabilizacja
ja z kolei myśle ze jest jakaś szansa na to żeby zostac rodziną zastępczą, jak nie ty to niech to zrobią twoi rodzice, matce mysle ze nikt nie odda dziecka, a nawet sądze że powinna byc pozbawiona praw do syna administracyjnie i nawet zaocznie skoro tyle lat go nie widziała
chłopak duży, z pewnościa jego zdanie w sadzie tez sie bedzie liczyć
na taką sprawe czeka sie zazwyczaj około 2 miesiecy.. także składaj już dokumenty, najpiej jak by odbyło sie wszystko bez Rodk bo to dodatkowe pare miesiecy czekania,
Bardzo jestem ciekawa jednak się ta sprawa rozwinęła… może autorka wróci i coś powie… Strasznie smutna historia…
?Tribestan? pierwszy w Polsce preparat dla kobiet i mężczyzn podnoszący libido?
Ale 100 tys zl za miesiac na dzierzawe jakiegos skladanego ldowiska to kasa jest a na chodniki i latanie dziur brak
Złóż wniosek o adopcje jego dasz rade wierzymy w to !!
Powodzenia, ciężka droga przed Tobą. I biologiczną matką Młodego się nie przejmuj, bo skoro miała ograniczone prawa rodzicielskie i ostatni raz widziała syna jak miał 3 lata, żaden Sąd nie powinien jej przywrócić pełni praw.
Sąd pewnie wyda wniosek o przebadanie w RODK rodzinny ośrodek diagnostyczno-konsultacyjny – gdzie badana jest sytuacja psychologiczna dziecka, węzi go łączące z Toba w tym przypadku i wydawana jest opinia o tym jaka byłaby najlepsza psychologicznie sytuacja dla młodego…….
jest to bardzo trudna sytuacja, nie wiem czy nie troche za trudna jak jesteś tak młoda osobą
———————–
Wniosek o adopcje i chyba na razie nic więcej – nie orientuje się tak na prawie ale skoro piszesz że ma 14 lat to jest świadomy co się dzieje i chyba sąd może brać też pod uwagę jego zdanie – tak mi się wydaje.
Ma 17 lat 🙂
Powodzenia ! Daj znać czy się udało
Moim zdaniem musisz porozmawiać z prawnikiem i walczyć o przyznanie ci opieki, adopcje, ustanowienie ciebie rodziną zastępczą. Przecież chłopak jest w takim wieku że może również zeznawać i wypowiedzieć czego sam chce. Sama piszesz że były sprawy nagłośnione w mediach – może także o to zawalcz są programy typu interwencja, uwaga. Jak o was opowiedzą może znajdzie się wiecej sposobów żeby pomóc
Pobudka!!
Chłop juz pełnoletni jest 🙂
Ja również jestem bardzo ciekawa jak ta smutka historia się potoczyła.
Fejk. Szkoda czasu na porady 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Syn mojego narzeczonego.