Szczepić – nie szczepić?

Dzisiaj jest artykuł w “Wysokich Obcasach” – jest tam opisana kobieta – Karina Paczkowska, która urodziła swoje dzieci w domu, na nic je nie szczepi i leczy tylko naturalnie, bo namówiła ją do tego jej matka, która też jej ani jej rodzeństwa na nic nie szczepiła. Jej matka jest oczywiście…lekarką. W artykule tym jest także opisana wypowiedź Pani dr Katarzyny Bross – Walderdorff, która uważa, że zaszczepić (ewentualnie) można dziecko jak chodzi i mówi.
Ja biorę przykład z polskich lekarzy i SWOICH dzieci na nic już nie szczepię.

edit moderator:
wydzielam dyskusję jaka wywiązała się w do osobnego tematu
Klucha

275 odpowiedzi na pytanie: Szczepić – nie szczepić?

  1. Zamieszczone przez Neo
    Dzisiaj jest artykuł w “Wysokich Obcasach” – jest tam opisana kobieta – Karina Paczkowska, która urodziła swoje dzieci w domu, na nic je nie szczepi i leczy tylko naturalnie, bo namówiła ją do tego jej matka, która też jej ani jej rodzeństwa na nic nie szczepiła. Jej matka jest oczywiście…lekarką. W artykule tym jest także opisana wypowiedź Pani dr Katarzyny Bross – Walderdorff, która uważa, że zaszczepić (ewentualnie) można dziecko jak chodzi i mówi.
    Ja biorę przykład z polskich lekarzy i SWOICH dzieci na nic już nie szczepię.

    ja bym tak odważna nie była, właśnie dlatego, że mój mąż jest lekarzem… Jezu, z jakimi on syfami ma do czynienia! – nie chcę nawet myśleć, co znosi do domu… On twierdzi, że nasze dzieci dzięki temu mają dużo lepiej rozwinięta odporność – nie wiem, na ile to prawda… Ale nie ryzykowałabym w naszej sytuacji brakiem szczepień.

    Czemu uprawiasz na forum taką wrogą propagandę przeciwko szczepieniom?
    Naprawdę uważasz, że są zbędne – globalnie?

    • No właśnie…ja do końca nie wiem. Żadne przegięcie nie jest dobre.

      • Dziewczyny, prosze o dyskusje gdzie indziej:). Tutaj oczekuje konkretnych informacji a nie wymiany poglądów. Dziękuje

        • Zamieszczone przez M55
          Dziewczyny, prosze o dyskusje gdzie indziej:). Tutaj oczekuje konkretnych informacji a nie wymiany poglądów. Dziękuje

          Ale wiesz- z takiej wymiany poglądów czasem się można sporo dowiedzieć i na temat;)

          • Ja wlasnie niczego sie nie dowiedzialam nowego. Nie pytam o powiklania bo sa wymione w ulotce szczepionek ktora dostalam. Chcialam uzyskac informacje dla kuzynki, bo sama nie szczepilam jeszcze na odre itd.

            • Zamieszczone przez ahimsa
              Ale wiesz- z takiej wymiany poglądów czasem się można sporo dowiedzieć i na temat;)

              Dokładnie. 🙂

              Dla mnie całkowita rezygnacja ze wszystkich szczepień bez wyraźnych wskazań nie jest rozwiązaniem.
              I do końca nie zgodzę się z opinią, że lekarze nie szczepią się/swoich rodzin/dzieci bo i w tym środowisku zdania na temat szczepień nie są zbieżne.
              Już raz pisałam na tym forum – czytałam podsumowanie danych statystycznych. Wg statystyk rodzin lekarskich(wg specjalizacji) najczęściej szczepią się pediatrzy, najrzadziej neurolodzy-autor podsumowania we wnioskach napisał ciekawe zdanie dające wiele do myślenia-pediatrzy na co dzień leczą skutki chorób, neurolodzy zaś leczą skutki szczepień.

              • Zamieszczone przez ania_st
                Wg statystyk rodzin lekarskich(wg specjalizacji) najczęściej szczepią się pediatrzy, najrzadziej neurolodzy-autor podsumowania we wnioskach napisał ciekawe zdanie dające wiele do myślenia-pediatrzy na co dzień leczą skutki chorób, neurolodzy zaś leczą skutki szczepień.

                ale chodzi o szczepienia samych lekarzy czy ich dzieci?

                • Zamieszczone przez morena
                  ale chodzi o szczepienia samych lekarzy czy ich dzieci?

                  O całe rodziny lekarzy chodziło, trafiłam na jakieś takie opracowanie jak o grypie coś szperałam

                  • Zamieszczone przez morena

                    Czemu uprawiasz na forum taką wrogą propagandę przeciwko szczepieniom?
                    Naprawdę uważasz, że są zbędne – globalnie?

                    Podepnę się, bo też mnie to intryguje.

                    Propaganda mająca zniechęcić do szczepień, przekonać do homeopatii i podważyć zaufanie do medycyny.

                    Neo, większość Twoich postów ma tę samą formę, używasz drastycznych opisów/porównań, straszysz; przy tym wszystkim stwarzasz wrażenie, że swoje opinie opierasz na ‘niezbitych naukowych dowodach’. Mimo próśb unikasz podania jakiegokolwiek źródła. I ignorujesz, jeśli ktoś zauważa, że piszesz ewidentną nieprawdę.

                    Czemu to wszystko ma służyć?
                    Rozumiem, że masz przykre doświadczenia, ale to nie usprawiedliwia nachalnego prezentowania swoich przekonań gdzie tylko się da. Czy Twoja obecność na forum ma na celu coś poza reklamowaniem śródków homeopatycznych/usług konkretnych hoemopatów?

                    Szanuję Twoje poglądy, mierzi mnie tylko sposób, w jaki się nimi dzielisz.

                    Być może nie powinnam tego pisać, ale zmroziło mnie kiedy przeczytałam, że jedna z użytkowniczek borykająca się z kłopotami finansowymi, za Twoim poleceniem postanowiła korzystać z usług (nietanich, jak sądzę) pewnego homeopaty. I mimo, że brak jej środków na skompletowanie wyprawki, a dzieci nie mają się najlepiej, jest gotowa regularnie przeznaczać na te wizyty swoje skromne dochody.

                    • Zamieszczone przez M55
                      Dziewczyny, prosze o dyskusje gdzie indziej:). Tutaj oczekuje konkretnych informacji a nie wymiany poglądów. Dziękuje

                      Przepraszam, że pozwoliłam sobie zaśmiecić Twój wątek;)

                      • Ech wiecie może ja mam taki styl. Ja czytałam wyniki anonimowych ankiet przeprowadzonych w Polsce na temat kto najrzadziej i najczęściej szczepi swoje dzieci. Wyniki: najrzadziej w Polsce szczepią swoje dzieci lekarze. Wśród lekarzy najrzadziej swoje dzieci szczepią ginekolodzy, na drugim miejscu są pediatrzy, a najczęściej wśród lekarzy szczepią psychiatrzy. Oczywiscie nawet psychiatrzy szczepią o wiele rzadziej niz urzędnicy.
                        To nie wyklucza że wśród lekarzy są tacy, którzy szczepią swoje dzieci wg kalendarza szczepień, tyle ze wsród lekarzy takie osoby wystepują najrzadziej wsród wszystkich innych grup zawodowych. Wyniki tej ankiety sa powszechnie znane w moim srodowisku.
                        A co do informacji o szczepieniu na odrę: w szkole specjalnej, do której chodzą moi synowie, gdzie praktycznie wszystkie dzieci są okaleczone szczepionkami, są też dzieci, których matki uciekając przez MMR-em zaszczepiły je pojedynczą szczepionką na odrę bodaj firmy Rouvax, jeśli dobrze pamiętam. Okaleczenie tych dzieci niczym zasadniczym nie różni się od okaleczenia moich synów, którzy byli szczepieni MMR-em. Matki tych dzieci oddałyby wszystkie skarby świata by móc cofnąć czas i po uzyskaniu informacji ze szczepionka MMR jest niebezpieczna nie eksperymentować z POJEDYNCZĄ odrą.
                        Ja do swoich informacji o szczepieniach dochodziłam przez jakieś 6 lat. Przeczytałam wszystko co tylko wpadło mi w ręce – artykuły, książki, wysłuchałam relacji setek czy tysięcy rodziców, rozmawiałam z dziesiątkami lekarzy. Na początku ma sie rozumieć podchodziłam do tych informacji z nieufnością, bo wcześniej przez kilkadziesiąt ładnych lat słyszałam od lekarzy twierdzenie powtarzane jak mantrę, że szczepionki nie maja skutków ubocznych, ze owe przypadki to właściwie wymysły oszołomów i ze szczepionki to największe dobrodziejstwo ludzkości. Od strony rzeczowych informacji ten ideologiczny obraz przedstawia się “odrobinkę” inaczej. Owi lekarze, którzy latami wmawiali mi idealistyczny obraz, ani słówkiem nie pisnęli np. o konserwantach zawartych w szczepionkach. Zaczęłam też zauważać dziwną niewytłumaczalną w świetle ich zachwytów nad szczepieniami niemniej niepokojącą rozbieżność między deklaracjami polskich lekarzy, a ich postępowaniem w stosunku do WŁASNYCH dzieci.
                        W ten sposób z osoby wierzącej lekarzom i ze zwolenniczki szczepień po sprawdzeniu informacji i przerobieniu milionów bitów informacji zamieniłam się w osobę, która wypracowała sobie WŁASNE stanowisko, już nie “na wiarę”, ale “na wiedzę”.

                        • Ja bylam szczepiona rouvaxem ale bylo to jakies 15 lat temu. Nic mi nie jest. Moze “bezpieczniejszy: jest priorix nie wiem. A masz jakies linki?

                          • Gdzie mogę nauczyć się robienia linków?

                            • Kopiujesz link ze strony ( zaznaczasz i dajesz ctrl+c). Wchodzisz na forum i wciskasz naraz ctrl +v. Powinno sie wkleic.

                              • Dzięki, zacznę ćwiczyć.

                                • Zamieszczone przez M55
                                  Kopiujesz link ze strony ( zaznaczasz i dajesz ctrl+c). Wchodzisz na forum i wciskasz naraz ctrl +v. Powinno sie wkleic.

                                  Ale dobrze dać przed linkiem [url]i analogicznie to samo na końcu ze slaszem.
                                  Zdjecia wklejasz na

                                  • Zamieszczone przez Neo
                                    Dzisiaj jest artykuł w “Wysokich Obcasach” – jest tam opisana kobieta – Karina Paczkowska, która urodziła swoje dzieci w domu, na nic je nie szczepi i leczy tylko naturalnie, bo namówiła ją do tego jej matka, która też jej ani jej rodzeństwa na nic nie szczepiła. Jej matka jest oczywiście…lekarką. W artykule tym jest także opisana wypowiedź Pani dr Katarzyny Bross – Walderdorff, która uważa, że zaszczepić (ewentualnie) można dziecko jak chodzi i mówi.
                                    Ja biorę przykład z polskich lekarzy i SWOICH dzieci na nic już nie szczepię.

                                    neo, powiedz mi, czy ty nie masz zadnych problemow z tytulu unikania szczepien? ja miloszka do dzis tez na nic nie zaszczepilam – dostal tylko 2 szczepionki tuz po urodzeniu / przeciw gruzlicy i wzwb – teraz zaluje, ze wczesniej nie napisalam oswiadczenia, ze nie wyrazam zgody na nie/.
                                    milosz jest pod stala kontrola neurologa – generalnie nic jemu nie jest, ale makary mial neurologiczne powiklania poszczepiene i milosz rzutem na tasme tez jest objety opieka neurologa. lekarz jednak twierdzi, ze jest zdrowy i szczepiony moze byc bez zadnych zastrzezen.

                                    milosz ma pol roku – zaczynaja mi przypominac o zaleglych szczepieniach, a ja sama nie wiem, co robic… nie jestem przekonana absolutnie do szczepienia, ale tez nie jestem pewna, czy takie calkowite zrezygnowanie ze szczepionek jest dobrym wyjsciem. na razie gram na zwloke i przeciagam, jak dlugo sie da… czy moze ktos mnie zmusic do zaszczepienia dziecka? na jednym z for czytalam, ze przychodnia moze zglosic do sanepidu, ze unikam szczepien. ci z kolei maja prawo skierowac sprawe do sadu rodzinnego /?!/ i sila , przy pomocy policji, doprowadzic dziecko na szczepienia… czy to prawda takie sa rzeczywiscie procedury?

                                    • AniaOS
                                      niechaj cie ten neurolog skieruje na indywidualny tok szczepien – dostaniesz skierowanie do punktu szczepien, gdzie dzieciak po szczepieniu spedza kilka godzin pod obserwacja lekarza – maja tam zestawy ratunkowe, antywstrzasowe.
                                      no i tam ustalaja jaka szczepionka szczepic

                                      • Nawet jeżeli dziecko uda się wyprowadzić ze wstrząsu po szczepieniu( a nie zawsze się udaje nawet w przychodni) to zostaje cała reszta ewentualnych powikłań poszczepiennych od encephalopatii i Poszczepiennego Syndromu Śmierci Łóżeczkowej oraz sepsy piorunującej(np. po WZW B nawet w szpitalu nie poradzili nic i dziecko zgniło za życia)) poczynając poprzez autyzm, białaczkę, astmę, wszelkie alergie, a w wieku późniejszym wszelkie choroby degeneracyjne i autoimmunologiczne typu stwardnienie rozsiane, Alzheimer, Hashimoto, itd.
                                        AniuOS ja napisałam razem z mężem to oświadczenie a i tak zaszczepili!!!!!!!!!!!!
                                        Nic sobie z oswiadczenia nie robili mimo że mam je podpisane i podbite. Mąż nie mógł wynieść dziecka ze szpitala tak jak to robią inni rodzice – bo wiadomo polskim lekarzom nie wolno ufać, bo powszechnie wiadomo jak nas traktują i już wielu rodzicom tak zrobili że podbili pismo a i tak zaszczepili!!!!!!!! Mój mąż musiał pilnować w domu naszych dwóch chorych synów okaleczonych przez lekarzy, a nikt nie chciał nam pomóc – ja byłam po cesarce i potrzebowałam 6 godzin, żeby stanąć na nogi i wyjść ze szpitala. Niestety polscy lekarze szczepią noworodki(nawet wcześniaki!!!!!!) tymi strasznymi rtęciowymi szczepionkami 2 godziny po wyjęciu z matki!!!!!!!!! Więc jeżeli w przyszłości chcesz naprawdę nie szczepić dziecka to trzeba od razu wyjść z nim ze szpitala lub tak jak robi wiele moich koleżanek – jeśli można to wynająć położną czy lekarkę i urodzić w domu. Niektóre z moich koleżanek rodzą tez same w domu z asystą męża lub innej osoby.
                                        Co do unikania szczepień – są różne sposoby – najczęściej pisze się oświadczenie w przychodni i to wystarcza – ja tak zrobiłam. Napisałam ze nie szczepię swoich zdrowych dzieci ze względu na to, ze moi dwaj starsi synowie po szczepieniu zachorowali na autyzm i boję się powtórki. Niektóre matki wywożą dzieci za granicę, bo w cywilizowanych krajach nie ma szczepień obowiązkowych – Niemcy Anglia, USA, Kanada itd. Tam szczepienia są tylko na żądanie rodzica. Niektóre matki idą do neurologa i jeśli lekarz jest rzetelny wystawia zaświadczenie o odroczeniu szczepień itd. itp. Jeśli masz jakiś konkretny problem to napisz na priva. Bardzo dużo informacji na ten temat jest na stronie Dzieci Sprawne Inaczej w dziale Autyzm, jako ze autyzm jest chorobą poszczepienną, wiec rodzice tych dzieci unikają szczepień u wszystkich swoich dzieci (tych zdrowych też!!!) jak ognia.

                                        • Zamieszczone przez Neo
                                          Niestety polscy lekarze szczepią noworodki(nawet wcześniaki!!!!!!) tymi strasznymi rtęciowymi szczepionkami 2 godziny po wyjęciu z matki!!!!!!!!!

                                          czyli ktorymi?
                                          poprosze wraz z linkiem do skladu szczepionki gdzie bedzie stala rtec.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Szczepić – nie szczepić?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general