odwiedzają nas ostatnio dość tłumnie. jeden dziennie to normalka. boimy sie trochę bo wiadomo jak może zareagować organizm dziecka na jad szerszenia. ich gniazdo znajduje się prawdopodobnie pod dachem naszego domu, a że dom 2piętrowy nie jesteśmy w stanie sami się z nimi rozprawić (chociaż nawet gdybyśmy byli pewnie nie wystarczyłoby nam odwagi by podjąć próbę walki).
czy orientujecie się do kogo zgłasza się podobne przypadki? wiem, że w bardziej cywilizowanych krajach gniazda kąśliwych owadów usuwa straż pożarna. czy u nas jest tak samo? kogo powinniśmy prosić o pomoc? ile może kosztować taka “usługa”?
2 odpowiedzi na pytanie: szerszenie
Re: szerszenie
myśle że u nas też straż pożarna zajmuje się szerszeniami.
byliśmy ostatnio u mojej cioci,niedawno kupili dom i własnie okazało sie że z “lokatorami” na strychu.poszliśmy poszukiwać i znaleźliśmy dwa gniazda -kulki zaczepione pod belkami dachowymi – i pracowite owadki które owe gniazda kleciły….więcej odwagi nie mieliśmy i nazajutrz ciocia miała wzywac straż pożarną. Niestety nie wiem jak to sie skończyło bo wyjechaliśmy.może zadzwoń do straży i po prostu zapytaj co masz z tym fantem zrobić…szerszenie sa niebezpieczne szczególnie dla alergików na jad owadów…brrrr….
Monika i Marcinek (15.01.04)
Re: szerszenie
nam straz juz wyjmowala chyba 2 gniazda szerszeni i os. Nie pamietam czy cos placilismy – jutro zapytam rodzicow 🙂
emalka i Zuza
Znasz odpowiedź na pytanie: szerszenie