Szkolna Miłość

Poznaliśmy się w studium. Trafiliśmy do jednej klasy. Dokładnie tak samo poznali się moi rodzice-historia lubi sie powtarzać:) Marcin od początku mnie bacznie obserwował i kręcił się koło mnie co mnie irytowało i odpychało wręcz od niego. Takie wyraźne zainteresowanie nie jest jak widać doceniane w oczach dziewczyn, ale cóż – chodził chodził i wychodził:) Samo się jakoś potoczyło. Zakochałam sie po uszy po jakichś 2 miesiącach. Po czterech latach się pobraliśmy i jest bosko!!!

Dora

11 odpowiedzi na pytanie: Szkolna Miłość

  1. Re: Szkolna Miłość

    Gratuluje!
    I Oby tak BOSKO bylo zawsze:)

    Gosia i Olivia (26.06.05)

    • Re: Szkolna Miłość

      I u mnie była szkolna miłośc, ale z liceum. I tak juz jestesmy ze sobą 10 lat.


      Aga,Tysia (30mcy) i KTOSik(14tc)

      • Re: Szkolna Miłość

        Ja mojego meza poznalam jak mialam 16 lat. I tak po 7 latach zdecydowalismy sie na slub, jestesmy 3 poslubue i mamay urocza 2,4 miesieczna coreczke Wikusie:). Rozstalismy sie na 4 miesiace, ale wrocilismy szybciutko do siebie i zrobilismy sobie Wikusie. Z wielka pemedytacja zrobilismy to przwed slubem bo nie chcielismy dluzej czekac. jest boskao!! Niunia jest naszym oczkiem w glowie i jest oczywiscie “coreczka tatusia”-potrafi z nim zrobic wszystko 🙂

        Karola i Wiki ( 30.10.2003 )

        • Re: Szkolna Miłość

          Ja mojego meza poznalam jak mialam 16 lat. I tak po 7 latach zdecydowalismy sie na slub, jestesmy 3 poslubue i mamay urocza 2,4 miesieczna coreczke Wikusie:). Rozstalismy sie na 4 miesiace, ale wrocilismy szybciutko do siebie i zrobilismy sobie Wikusie. Z wielka pemedytacja zrobilismy Ja przed slubem bo nie chcielismy dluzej czekac. jest boskao!! Niunia jest naszym oczkiem w glowie i jest oczywiscie “coreczka tatusia”-potrafi z nim zrobic wszystko 🙂

          Karola i Wiki ( 30.10.2003 )

          • szukam…

            szukam par, które poznały sie wcześnie (np. w szkole), rozstały, a teraz znów są razem i to już (mam nadzieję :)) na dobre. Do reportażu. Do kobiecego magazynu. Może chciałabyś wystąpić Karola?

            Albo może znacie kogoś dziewczyny, kto by chciał?

            gina

            • Re: Szkolna Miłość

              J a poznalam mojego meża na weselu kuzynki byl tam kierowcą na poczatku dystans…, rozmowa…, taniec…, spotkanie….kolejne spotakania i NIESAMOWITE ZAUROCZENIE, ZAŚLEPIENIE ktore trwalo kilka miesiecy, i wreszcie ŚLUB i czar prysnal maz sie zmienil juz nie bylo tak jak dawniej….. po 4 m-cach od slubu zaszlam w ciaze nasze stosunki sie pogorszyly, sprzeczki, brak zrozumienia ze strony meza, niedojrzalosc, obojetnosc…i MAMISYNUS!!!
              Psychicznie nie moglam juz tego wytrzymac tylko mama i mama wtracanie sie….
              Moja coreczka ma 6 m-cy jestem w trakcie rozwodu. Dla dziecka nie ma sensu byc razem i sie meczyc- wlasnie dla dobra corki odeszlam…

              • Re: Szkolna Miłość

                To ja poznałam mojego w szkole podstawowej. W szóstej klasie doszedł do nas. Boże co za dupek. Prowadziliśmy regularne wojny -> wyzwiska, kłótnie a nawet bójki. On mnie, ja jego traktowaliśmy się jak najgorsze menty -> wróg publiczny nr 1. Ale…. My mogliśmy się tłuc (w dosłownym tego słowa zanczenie) ale trzecia osoba -> gdy atakowała któreś z nas, stawała się od razu zrównana z ziemią 🙂

                I tak mijały lata szkoły podstawowej, na komers poszliśmy osobno, ale przy nadażającej się okazji byliśmy razem -> obgadując wszystkich do okoła. Po komersie spotykaliśmy się okazjonalnie. Później na mój półmetek zaprosiłam go z jego kolegami dla moich koleżanek :). Okazała się, że fajnie nam się rozmawiało i w miarę dobrze rozumiemy się. Po półmetku umówiliśmy się na małą imprezkę, na której on sie nie pojawił. Ale porażka.

                Przez następne lata szkoły średniej, on starał się ze mną skontaktować, a ja twardo obstawałam przy tym, aby każdy kto żywy powiedział mu, że nie żyję. Trzy kolejne lata wyglądały podobnie, z tą różnicą, że ja dalej byłam nieżywa a on dał za wygraną. Pewnego dnia zadzwonił a ja odebrałam. Chciał abym pojechała z nim na spotkanie służbowe. No i się zgodziłam. Po pół roku byliśmy małżeństwem.

                Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was

                • Re: Szkolna Miłość

                  Ja z Krzyśkiem poznaliśmy się w gimnazjum. Chodziliśmy ze sobą. Kiedyś postanowiliśmy (dokładnie pod koniec 2 klasy) przeżyć ten 1 raz. No i gumka nam pękła 🙁 i mamy Aurelkę 🙂 Dobrze nam się układa chociaż Krzysiek czasami wynyka się, zęby nie musić do nas przychodzić. Bo ja mieszkam dalej z rodzicami. Rodzice na szczęście nie wyrzucili mnie przez ciążę z domu…

                  • Re: Szkolna Miłość

                    Hm, bomba. Ja tez mam męża ze szkolnej ławki z Technikum. Przyznam się tak po cichutku że za nim latały wszystkie dziewczyny (pamiętam to jak dzisiaj ) no a za mną -potem się wydało płeć męska z naszej klasy (i to całkiem niezłe towary,no no to były czasy).Ja zostawiłam dla mojego męża bardzo przystojnego piłkarzyka -on równiez chodził do naszej szkoły no ale juz nie do naszej klasy. No a potem to już szło wszystko dalej i mam go nadal przy sobie i kocham nadal i zawsze w dalszym ciągu lubie na Niego patrzeć jak rozmawia jak się śmieje i tak już zostanie -wiem to. Mamy córeczkę -nasz owocek.

                    • Re: Szkolna Miłość

                      ja tez szkolna miłość tyle ze mój mąż był rok wyżej

                      agniecha

                      • Re: Szkolna Miłość

                        my poznaliśmy się na studiach… 1 m-c.. ja go nie zauważałam… ale chyba ja mu się od razu spodobałam i jak przyszło do 1 spotkanie grupowego (wieczorek zapoznawczy.. tak to się ładnie nazywało) to zaproponował, że po mnie przyjedzie… hmmm nie wiem dlaczego wtedy się zgodziłam – w końcu miałam chłopaka… na wieczorku było drętwo… do tego on się przyczepił do mnie… nie byłam z tego powodu szczęśliwa… później ok 1 m-c zwiewała, przed nim… żeby mnie nie odprowadzał itp.. (taka była ze mnie Zosia samosia… nie potrzebowałam opieki i męskiego ramienia….) a później nie wiem kiedy zakochałam się…. po 2,5 roku zaręczyliśmy się, po 5,5 wzieliśmy ślub…. teraz jesteśmy ze sobą przeszło 8 lat, 3,5 roku po ślubie a nasz Julinka urodziła się prawie w 2 rocznicę ślubu 🙂

                        pozdrawiamy-Julcia z mamą

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Szkolna Miłość

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo
                        Enable registration in settings - general