Forum: Wszystko o porodzie
szpital nr1 im Rydygiera w Katowicach
witam Panie,
czy któraś ma doświadczenia ze szpitala nr 1 im Rydygiera w Katowicach na Markiefki. Niebawem rodzę (o ile w terminie) i chciałabym usłyszec opinie innych i tym szpitalu.
Pozdrawiam
Grenlandka
7 odpowiedzi na pytanie: szpital nr1 im Rydygiera w Katowicach
Re: szpital nr1 im Rydygiera w Katowicach
moja siostra tam rodziła – jest bardzo wymagającą osobą, a w skali 10-punktowej dała szpitalowi i personelowi 10 pkt! (rodziła w sylwestra, a opieka była bez zastrzeżeń!)
Kaśka z Natalką (11 miesięcy!)
Re: szpital nr1 im Rydygiera w Katowicach
Rodziłam tam 4,5 miesiąca temu. Mam bardzo miłe wspomnienia. Personel (oprócz starej położnej na izbie przyjęć) bardzo miły – położne jak i pielęgniarki dzidzowe, szczególnie te młode. Rodziłam po terminie i na poród czekałam w szpitalu właściwie 5 dni (miałam mieć wywoływany poród jednak mój Łukasz się wystraszył tego i sam zaczął pchać się na świat ciutkę wcześniej). Tak więc w szpitalu w sumie spędziłam przeszło tydzień przed i po porodzie. Nie mam zastrzeżeń. Mogę polecić. Jakbyś miała jakieś konkretne pytania napisz na pewno odpowiem. Mogę np. scharakteryzować Ci lekarzy itp.
Renata i Łukasz (09-10-02)
Re: szpital nr1 im Rydygiera w Katowicach
wiesz co, Renatko, najbardziej mnie interesuje jak cie traktują podczas porodu. czy doradzą że trzeba chodzic, jak się ułożyć czy zostawiają samej sobie. no i jak jest z samym porodem – narzycają pozycję czy też można rodzić naprzykład w kucki?
Re: szpital nr1 im Rydygiera w Katowicach
U mnie skurcze pojawiły się wieczorem. Do pokoju przedporodowego poszłam gdzieś o 22.45 miałam chyba już 5 cm rozwarcia. Tak się złożyło, że jak ja rodziłam na zmianie na porodówce były dwie położne i nikt oprócz mnie nie rodził. Ja rodziłam z mężem więc położne dały nam swobodę, ale były na każde zawołanie Szybko odeszły mi wody i potym przenieśliśmy się na sale porodów rodzinnych. To było jeszcze przed północą. Tam miałam wszystko do dyspozycji worek sako, prysznic, ale najwygodniej było mi chodzić lub przy skurczu opierać się o komódkę, która tam jest a mąż mnie masował. Gdy miałam rozwarcie na 9 cm i bóle parte położna stwierdziła, że lepiej zostać na fotelu i dobrze bo w momencie było pełne rozwarcie. Od tego czasu położne były cały czas przy mnie. Na fotelu było już całkowite rozwarcie i mogłabym już rodzić, ale mój synek miał podobno główkę w ułożeniu poprzecznym i musiałam pomóc mu ją obrócić, tak stwierdziły położne. One mówiły mi jak najlepiej się obrócić żeby mu pomóc się obrócić. W momencie obracania się główki miałam najsilniejsze bóle parte. Gdy wszystko było ustawione prawidłowo mój Łukaszek się zmęczył (wtedy jeszcze nie wiedziałam kto, było to dla nas niespodzianką). Prawie w całości przeszły mi bóle parte – były one bardzo słabe. Na takich bólach nie dało się urodzić choć bardzo się starałam. Razem z położnymi czekaliśmy chyba godzinę na silniejsze bóle. W końcu podłączyły mi oxytocynę i trochę siłą woli trochę wzmocnionymi bólami partymi urodziłam synka o godz. 2.05. Potem było szycie no i przytulanie synka leżącego na moim brzuszku. Jak już leżałam po obok sali porodowej położne pomagały przystawić do piersi no i interesowały się nami.
Reasumując położne nie zostawiły naszej trójki samym sobie, były na każde zawołanie, podpowiadały jaka pozycja byłaby może wygodniejsza ale pozwalały na swobodę. Ja byłam prawie 1,5 godz. przykuta do fotela bo potem już nie mogłam zejść z niego żeby główka nie uciekła.
Fotel jest taki, że można go bardzo wysoko podnosić. Ma dużo podpórek na nogi i jest na nim wygodnie.
Nie wiem czy wystarczająco odpowiedziałam, jak masz jakieś wątpliwości pisz dalej.
Tu jest opis mojego porodu i co było po nim:
Renata i Łukasz (09-10-02)
Re: szpital nr1 im Rydygiera w Katowicach
Ja wybieram się rodzić do tego szpitala w kwietniu. Już dawno go sobie wybrałam (2 lata temu) z gazety wyborczej kiedy ukazał się dodatek “Rodzić po ludzku”. Były tam opisane wszystkie szpitale na Śląsku a ten wypadał najlepiej, a w dodatku zajmował w rankingach 3 miejsce w Polsce! Od tamtego czasu wiedziałam, że jeśli kiedykolwiek będę w ciąży (a teraz jestem) to pójdę rodzić do tego szpitala, a tak w ogóle jestem z Bytomia, więc łatwiej byłoby mi wybrać jakiś bytomski szpital, ale nie zrobiłam tego.
Pozdrowienia i powodzenia
Re: szpital nr1 im Rydygiera w Katowicach
Chciałam się zapytać w której części Katowic jest ten szpital.
Pozdrawiam.
Ilonka
Re: szpital nr1 im Rydygiera w Katowicach
w Bogucicach.
;-))
Znasz odpowiedź na pytanie: szpital nr1 im Rydygiera w Katowicach