Hej. Zamierzam w czerwcu rodzić w szpitalu św. Zofii w Warszawie i cały czas zastanawiam się czy warto wybierać sobie własną położną. W tym szpitalu jest to dosyć duży wydatek bo czyba rzędu 1000, 1500 zł. Więc mam pytanie do dziewczyn które już urodziły i nie miały w tym szpitalu wykupionej położnej: czy poród bez własnej położnej jest dużo gorszy? Czy położne, z którymi nie podpisało się umowy nie zajmą sie rodzącą odpowiednio?
8 odpowiedzi na pytanie: szpital św.Zofii – własna położna
Re: szpital św.Zofii – własna położna
Moim zdaniem nie warto płacić takiej kasy… położna dyżurna i tak była u nas każde zawołanie…
serdecznie pozdrawiam
Krzysiek
mąż Agnieszki
tatuś Dawidka (17-03-2003)
Re: szpital św.Zofii – własna położna
Też mam obawy co do wykupienia extra tej usługi. Ja mam trochę więcej czasu na zastanowienie się (22-07-2003). Skrzętnie zbieram informacje na temat św. Zofii i coraz częściej przyłapuję się na myśli, że jednak to przesada. Dziewczyny, które rodziły bez własnej położnej na Żelaznej są zadowolone znam przypadek, że nawet niezadowolone… bo wykupiona położna przyjechała dopiero w ostatniej godzinie porodu (w środku nocy). W szkole rodzenia akredytowanej przez Żelazną położne prowadzące zajęcia (pracujące w tym szpitalu) twierdzą, że nie ma konieczności zabezpieczania się w ten sposób. Na dyżurze (12 godzinnym) są zawsze 3 położne więc chyba nie musimy się martwić, że zostaniemy same. Ja tylko wykupię poród rodzinny i ewentualnie znieczulenie to i tak niezły koszt! Jak dla mnie oczywiście.
Pozdrawiam i trzymam kciuki, po porodzie daj znak
Agnieszka i Maluszek
(22.07.2003 – prawdopodobnie pierwszy raz się zobaczymy!!!)
Re: szpital św.Zofii – własna położna
HeJ!
A ja następnym razem wezmę położną. Rpdziłam u św. Zofii. Poród rodzinny, 7 godzin, bez znieczulenia (bo nie chciałam). Feler w tym, że rodziłam z trzema położnymi. Ta która mnie przyjmowała poszła do cięcia cesarskiego. Przyszła druga – skończył jej się dużur. I dopiero z trzecią urodziłam. To trochę rozstraja. Pieniądze są spore, w innych szpitalach taniej.
!
Re: szpital św.Zofii – własna położna
Ja również stanęlam przed tym problemem pod koniec czerwca. Ostatecznie zrezygnowalam z wynajęcia platnej poloznej na rzecz zainwestowania w salę jednoosobową i zzo. Szczerze polecam takie rozwiazanie. Urodzilam szczęśliwie 1maja. Na izbie przyjęć znaleźliśmy się o 2 w nocy. Zostalismy potraktowani bardzo uprzejmie, a polozna, która przypadla nam, okazala sie fantastyczna. Nie byla to zadna z tych popularnych i oficjalnie oglaszajacych swoje prywatne uslugi. Wlaściwie to caly pobyt w szpitalu nie byl uciążliwy ze względu na mily i profesjonalny personel. Czytalam różne opinie na temat szpitalu na Żelaznej. Sama nie moge powiedzieć zlego słowa. wszystkim zyczę tak milych wspomnień. Serdecznie pozdrawiam przyszle mamy. Jeżeli jesteście zainteresowane szczególami zwiazanymi z pobytem w szpitalu i opieką poporodową pytajcie, chetnie odpowiem, tym bardziej, że moje wrazenia są bardzo świeże. Wyszlam z moim synkiem tydzień temu.
Asia
Re: szpital św.Zofii – własna położna
W poprzedniej wiad. napisalam, że przed dylematem oplacić czy nie oplacić polożną stanelam pod koniec czerwca. Oczywiście mialam na myśli koniec kwietnia. Pozdrawiam,
Asia mama Aleksandra
Re: szpital św.Zofii – własna położna
Asiu, gratuluję Oleczka i wpaniałych wspomnień!!!
Napisz jeśli możesz trochę detali. Jak wygląda opieka i sale.
Czy po zzo boli i jak wiedziałaś, że masz przeć?
Agnieszka i Maluszek
(22.07.2003 – prawdopodobnie pierwszy raz się zobaczymy!!!)
Re: szpital św.Zofii – własna położna
Rodziłam bez umówionej położnej. Poród nie był skomplikowany, ale jak tylko czegoś chciałam to położna była do mojej dyspozycji, a nie był to jakiś szczególnie wolny dzień. POrodów chyba było sporo. Wcześniej rozmawiałam z koleżanką, która też tam rodziła i powiedziała, że nawet któraś z tamtejszych położnych, czy lekarek (nie pamiętam już) odradzała jej branie prywatnej położnej, bo to duży wydatek i wcale niekonieczny. I to się potwierdziło i u niej i u mnie.
POzdrawiam
Kaśka mama Zuzanki (16.10.2002)
Re: szpital św.Zofii – własna położna
rodzilam w prywatnej salce z mezem, nie oplacalam poloznej.
Moja polozna (nieoplacana dodatkowo)zajela sie mna super, byla zawsze gdy jej potrzebowalam i wszystko robila super. od momentu gdy znalazlam sie w jej rekach przed 11 z rozwarciem 2 cm wszystko szybko poszlo. O 15,45 bylo 9 cm i zaczelo sie parcie a o 16,00 byla Kamilka. male naciecie i dokladne zszycie.
Nie placilam i bylam super obsluzona!!!!!!!!
Mysia-Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Znasz odpowiedź na pytanie: szpital św.Zofii – własna położna