Chciałam się podzielić moimi przeżyciami z pobytu w szpitalu wojewódzkim w Gdańsku.
Miałam poród rodzinny i znieczulenie także wspominam to bardzo dobrze. Horror zaczął się na oddziale po porodzie. Większość położnych pracuje jak roboty, nie wkładając w to wogóle serca. Ja miałam problem z pokarmem – większość dziewcznyn miała pokarm w 3 dobie a ja nie co mnie bardzo załamywało. Mała płakała cały czas z głodu. Pamiętam, jak przyszłam zaryczana o 3-ciej w nocy do położnej (mała wypluwała pierś i darła sie okropnie) z prośbą o pomoc, a ona mi na to:”to pani powinna wiedzieć dlaczego pani dziecko płacze, ale w ostateczności możemy ją dokarmić, ale na pani odpowiedzialność”. Tak jakby nakarmienie dziecka okazjonalnie sztuczną mieszanką na początku było jakąś zbrodnią. Cały ten pobyt był dla mnie traumatycznym przeżyciem. Dobrze, że byłam w pokoju z fajną dziewczyną i ona była dla mnie wsparciem.
Poród to ból fizyczny, ale znacznie gorszy jest ból psychiczny gdy nie radzisz sobie z sytuacją i nie masz w personelu wsparcia (tylko 2 siostry przejmowały sie moim problemem). Poza tym żadna z położnych nie nauczyła mnie prawidłowo dostawiać dziecko do piersi – moim zdaniem nie powinno się wypuszczać kobiet ze szpitala jeśli tego nie opanują ( a wbrew pozorom nie jest to takie proste)
Kasia+Adusia (15.01.2003)
9 odpowiedzi na pytanie: szpital wojewódzki w Gdańsku
Re: szpital wojewódzki w Gdańsku
No prosze, a ja slyszalam ze obsluga w Wojewodskim jest o niebo lepsza niz na Zaspie…. hm…
ale mam nadzieje ze z Adusia wszystko w porzadku – i to jest najwazniejsze!
Helenka – przyszla mamuska
Re: szpital wojewódzki w Gdańsku
Zgadzam sie z Toba w zupelnosci…rodzilam w wojewodzkim mojego synka 29.11.2002.. Niestety bez znieczulenia, rzeczywiscie polozne noworodkowe były okropne i wogole sie nie przejmowaly tym, ze nie moglam wstac z łózka….
nie poecam tego szpitala….
Magda i Pawełek ur.29.11.2002
Re: szpital wojewódzki w Gdańsku
mam dokładnie takie samo zdanie
wszystko byłoby OK gdyby nie te beznadziejne położne w Wojewódzkim
Mama anielskiego aniołka
Re: szpital wojewódzki w Gdańsku
Często myślimy,że wszystko co związne z porodem to jest najważniejsze pytamy jak rozpoznać skurcze itp. A niestety ciężka i samodzielna praca to opieka nad dzieckiem. Położne za nas nie nakarmia nie przewiną pokazuja jak to zrobic reszta należy do nas. Na każdym oddziale po porodzie jest nas dużo, oczekujemy pomocy,i ją dostajemy. Trochę samodzielności, a w domu masz nianie do dziecka?Oddzial położniczy to nie hotel z gwiazdkami.Łatwo kogos skrytykować i wystawic złą opinie.
Re: szpital wojewódzki w Gdańsku
Przede mną dopiero poród, więc nie wiem jeszcze jak to jest z tą opieką po porodzie, ale wydaje mi się, że położne powinny pomóc nam nauczyć się podstawowych rzeczy przy pielęgnacji nad dzieckiem. Sama teoria nie zawsze się sprawdza, po za tym to normalne, że martwimy się stanem naszego dziecka i chciałybyśmy aby był ktoś zawsze na nasze zawołanie. Uważam, że najważniejsze dla nas jest atmosfera jaka panuje w szpitalu, bo z pewnością nie jest miło gdy ktoś ma ciągle do Ciebie pretensje a na każde zadane pytanie odpowiada z wielką niechęcią. W tym czasie każda błachostka wydaje się nam czymś strasznym. Napewno musimy być trochę wyrozumiałe dla położnych, ale także one powinny być wyrozumiałe dla matek dla których to jest pierwszy kontakt z dzieckiem.
Agus i chłopaczek (20.03.2003)
Re: szpital wojewódzki w Gdańsku
Te dziewczyny sa zawsze chetne do pomocy. A nas kobiet po prodzie psychika ulega zmianie i z każdego krzywego uśmiechu lub odpowiedzi w innym tonie robimy tragedię. Nie jest tak źle. Polecam.
Re: szpital wojewódzki w Gdańsku
piszesz jakbyś była położną… “hotel pięciogwiazgkowy” daj spokój, my tu mówomy o podstawowej opiece, o elementarnych zasadach dobrego wychowania…..
nie wiesz co się działo gdy ja leżałam na położnictwie…..
moja mama jest z wykształcenia położną
patrzyła na to co się tam działo i załamywała ręce
kłótnie pomiędzy położnymi
wyzwiska
arogancja wobec położnic
brak reakcji na wezwania
namawianie pacentek na donosy na swoje koleżanki
szkoda gadać
a nawiasem mówiąc
szpital na Zaspie jest jeszcze gorszy
Kilniczna to wylęgarnia bakterii
w Trójmieście polecam Redłowo
Inaśkowa mama pół roczku!!!
Re: szpital wojewódzki w Gdańsku
nie jestem położną i bylam równiez pacjenka tego odziału i polecam go wszystkim. Nie chce mi sie wierzyć w donosy miedzy połoznymi to dla mnie pomówienia.Jak Twoja mama była położną to tym bardziej zna prace w oddizle chyba,że nigdy nie pracowala w szpitalu. Tak mi sie wydaje. Uważam,że macierzyństwo wymaga od nas samodzielnościiczas się odpępnic od mamy.A swoją drogą co znaczy podstawowa opieka?
Re: szpital wojewódzki w Gdańsku
MUka, rodzilam 5 stycznia, spotkalam sie doslownie z tym samym co Ty!
kosia
Znasz odpowiedź na pytanie: szpital wojewódzki w Gdańsku