witam
jestem tu nowa i od 7-mcy staramy się z mężem o pierwsze dziecko. Do tej pory chodziłam do pewnego lekarza w wadowicach ale postanowiłam go zmienić bo kompletnie mnie olał. Czy ktoś z was mógłby mi polecić fajnego lekarza z ok wadowice skawina kraków zajmującego się leczeniem niepłodności czy wspomożenia zajścia w ciąże. PROSZĘ….
6 odpowiedzi na pytanie: szukam dobrego lekarza z ok WADOWICE, KRAKÓW, SKAWINA
A czyten Pan dr. to nie przypadkiem Czerwik?
właśnie o Czerwiku słyszałam dobre opinie ale widzę że ty chyba byś go też nie poleciła. Ja chodziłam do Weisbergera i jego to już napewno nikomu nie polecę.
Nie lubię Czerwika jako człowieka, jako lekarz wiem, że jest ceniony i współpracuje z katowicką bodajże kliniką leczenia niepłodności. A znasz przyczynę problemów z poczęciem, w jakim wieku jesteś? Bo jako tako 7 miesięcy starań nie wskazuje na konieczność leczenia w klinice, wiec może Czerwik pomoże. Tylko uzbrój sie w cierpliwość, bo u niego czeka sie zazwyczaj dłuuuugimi godzinami w poczekalni. Mogę służyć także namiarami na naprawdę dobrego lekarza z Krakowa. Napisz cos o sobie.
Mam 27 lat. W styczniu odstawiła tab anty. od maja zaczeliśmy się starać o szkraba ale przez 2 mies nie dostałam okresu. zrobiłam testy-negatywny i własnie wtedy wybrałam się do dr i zaczęło sie doszukiwanie przyczynybraku okresu. Zrobił mi tylko prolaktynę (była ok ale bez obciążenia) tarczyca ok, testosteron trochę podwyższony i tyle. Sugerowałam że to może coś z owulacją bo wogóle jej nie czuje i nie mam objawów. Najpierw bez żadnych badań dał mi duphaston od 16 do 25 dc (choć myślę że to za wcześnie bo owulka mogła być ale w np 18dc a te leki mogły ją zachamować. Lekaż twierdził jednak inaczej. Na ostatniej wizycie dał mi jeszcze clo od 5-9 dc 1 tab dziennie. Byłam wczoraj na monitoringu to był 16dc. Pęcherzyk 18mm endometrium trójwarstwowe okołoowulacyjne ale nie dał mi żadnych wskazówek co dalej, i czy to dobrze czy źle tylko odesłał do kliniki niepłodności. Zlał mnie totalnie. miałam wrażenie że już nie chce żebym się u niego leczyła bo jestem zbyt niecierpliwa że jeszcze nie zachodzę w ciąże a przecież to dopiero 7 miesiąc starań. A ja już nie moę doczekać się ciąży. Postanowałam wziąść sprawy w swoje ręce i nie wzięłam tego duphastonu z nadzieją że może za 2-3 dni będzie jednak normalna owulacja a boję się że jakbym wzięla ten lek to znowu byłoby nici z ciąży. Nie wiem czy to dobrze czy źle ale zobaczymy co czas pokaże.
Żeby nie tracić cyklu zrób sobie w przyszłym tygodniu badanie progesteronu, to pokaże, czy owulka była. Na pewno przydałby się rezolutny lekarz. Warto by odpowiedzieć na pytanie, czy masz naturalną owulację, bo dawanie w ciemno clo to głupota IMO. Trzeba by zbadać lh i fsh. (Potem męża, potem hsg, ale to naprawdę później.) Dajcie sobie przynajmniej kilka miesięcy na poważniejsza diagnostykę, na razie sprawdź, czy jest owu,a jak nie będzie, to tez o niczym nie świadczy, bo bezowulacyjne cykle zdarzają się każdej kobiecie, ale za to monitoring owu za pomocą usg w następnym cyklu by nie zaszkodził, a mógł cos wyjaśnić więcej. Tymczasem polecam lampkę czerwonego winka na endo i romantyczne wieczorki z meżusiem Trzymam kciuki za szybkie zaciążenie. Pozdrawiam!
dzięki za radę.
Też myślałam o tych wszystkich badaniach ale jak narazie przynajmniej do nowego roku pozostawie cykl swojemu biegowi i może samo coś z tego wyjdzie. Odstresuje się troszkę od tych wszystkich lekarstw, badań itp. Może już nie potrzebuje tych wszystkich wsopmagaczy i samo wszystko wróci do normy. Może po tab anty organizm potrzebuje więcej czasu i sam się wyreguluje. No cóż mam nadzieję że do tego czasu zobacze upragnione 2 kreski na teście. A jeżeli to nie wypali to po nowym roku zaczynam badania od nowa.
Znasz odpowiedź na pytanie: szukam dobrego lekarza z ok WADOWICE, KRAKÓW, SKAWINA