Zaczynamy drugi cykl starań. Wczoraj skończył mi się okres – dziś zmierzyłam temperaturę…mam 37,0. W dniu w którym dostałam @ też miałam 37.0
I tak się teraz zastanawiam – czy to możliwe jest aby moja normalna temperatura wynosiła te 37?
A to co się działo z temperaturą w początkowej fazie poprzedniego cyklu było skokami po odstawieniu tabletek?
czy któraś z Was ma taką wysoką temperaturę? Czy to tylko może dzień po okresie jest taka wysoka…?
Zastanawia mnie to dlatego, że dopiero uczę się swoich cyklów – wcześniej cały czas brałam tabletki.
Może ja po prostu mam taką wysoką temperaturę i w poprzednim cyklu spadek z 37,4 do 37, 2 a potem do 37,0 – mogł mi zwiastować @?
Jeśli tak jest to jaką mniej więcej temperaturę mam uznać za w miarę dobrą w fazie lutealnej? Poprzednio oscylowało mi między 37,3 a 37,5.
A może takie wysokie temperatury w początkowej fazie cyklu świadczą o jakiś niedomogach hormonalnych? Wiecie coś na ten temet?
O ile kresek w końcowej fazie cyklu musi spaść tempka aby wiedzieć, że to nie jest ciąza – czy 0,3 stopnia spadku może dać mi taką pewność?
Dziwię się tej temperaturze – może macie jakieś pomysły?
Pozdrawiam
Marzena i Kubuś (3,5) oraz…
[Zobacz stronę]
3 odpowiedzi na pytanie: Tak mnie to nurtuje…
Re: Tak mnie to nurtuje…
zerknelam na wykres
dziwne cudo
miesiaczka wystepuje gdy temp spadnie do poziomu ok temp z pierwszej fazy cyklu….
strasznie to dzine ten twoj wykres…..
Zuzanna 21 cykl starań
Re: Tak mnie to nurtuje…
mnie raz podwyższona utrzymywała się do 7 dnia cyklu i lekarka powiedziała mi wtedy, zeby sie obserwować. jeśli byl oto jednorazowe i było następstwem czegoś (choroby czy dłuższego brania tabletek) to jest ok. natomiast jeśli ona kilka cykli nie opada przed lub w trakcie @ to trzeba będzie to zbadać. Jak mówiłam, u mnie to był jeden raz -po ostrej infekcji 2 tyg wcześniej- myślałam, ze już jestem zdrowa, ale organizm coś tam jeszcze widać walczył. Stąd też nie wiem co za badania konkretnie.
Niektórym dziewczynom opornie spada temperatura- moze do nich należysz? Moim zdaniem pomierz ją sobie spokojnie i zobaczymy.
Acha- jeszcze mnie pytala wtedy (zanim dosżlyśmy, że to mogła być przyczyna w starej infekcji) czy moze nie śpi ze mna dziecko i po prostu się nie przytula, albo mąz czy nie spal w te noce bardzo blisko i nie grzał mnie:)
Ania
[Zobacz stronę]
Re: Tak mnie to nurtuje…
Dziękuję Wam dziewczyny – jak zwykle jesteście po prostu nieocenione 🙂
Jeśli chodzi o infekcje – nie pamiętam już kiedy byłam chora – więc to nie to.
Jeśli chodzi o obserwację – pomierzymy zobaczymy. Myslę, że za jakieś dwa tygodnie poproszę abyście zerknęły znowu na mój wykresik. Zobaczymy co to za diabelstwo mi się dzieje 😉
Jeśli chodzi o przytulanie – faktycznie tej nocy nad ranem młode przylazło do mnie, uwaliło sie na mnie stwierdziwszy, że “mamę kocham najbardziej i tutaj będę spał” 🙂
Będę teraz pod tym kątem przytulania obserwować poranne tempki – bo nie w każdą noc młdy mi do wyrka włazi a sporadycznie.
dzięki za sugestię 🙂
Pozdrawiam
Marzena i Kubuś (3,5) oraz…
[Zobacz stronę]
Znasz odpowiedź na pytanie: Tak mnie to nurtuje…