Wybaczcie kolejne pytanie z serii temperaturki. Naczytałam się już starszych wiadomości, ale może czytałam nieuważnie. Poza tym, nie ma jak dostać kokretną odpowiedź na swoje pytanie 😉
Co konkretnie wywołuje wzrost temperatury? Pęknęcie pęcherzyka? Czy dobrze rozumiem, że skok temperatury oznacza, że pęknięcie już nastąpiło, czyli, że jest po owulacji? Czy ten skok następuje radykalnie? Cały czas miałam temp. na poziomie ciut powyżej 36,5. Dziś (14 dc) jest 36, 73. Czy to może być owulacja? Czy zwykłe wahanie temp.? Do tej pory wahała się od 36,35 do 36,55, nie więcej.
Wiem, że ciągle się wałkuje ten temat, już mnie to nawet trochę zaczynało irytować, a teraz widzę, że jak przyjdzie co do czego, to i tak cała teoria pada i mnożą się wątpliwości A ja jeszcze nigdy nie mierzyłam temperatury tak skrupulatnie, najwyżej pod koniec cyklu, żeby zaobserwować, czy spada…
Pozdrawiam, Agata
6 odpowiedzi na pytanie: Temperatura po raz tysięczny
Re: Temperatura po raz tysięczny
Agatko, jeśli ja dobrze wiem, to skok temperatury powoduje progesteron, który jest produkowany przez ciałko żółte powstające tuż po owulacji… czyli – inaczej mówiąć – wzrost tempki świadczy o tym, że jest już po owu… Temperatura rośnie raptem, ale nie zawsze bardzo dużo i szybko… myślę jednak, że u Ciebie jeśli podskoczyła z 36,55 do 36,73 to właśnie jest to skok po owu… jeśli przez najbliższe trzy dni będzie taka wysoka, tzn. że to było owu… Aggulko, jeśłi coś pomoglam to dobrze, jeśłi coś napisałam niejasno to pisz… pozdrawiam cieplutko…
ami7
[Zobacz stronę]
Re: Temperatura po raz tysięczny
O, dzięki, to właśnie chciałam wiedzieć 🙂
Noo, to pozostaje mi teraz czekać i zaklinać termometr, żeby temperatura już tak została, bo z seksem się pięknie za przeproszeniem wstrzeliliśmy wczoraj wieczorem a i przedwczoraj tyż był
Zaczyna się dwa tygodnie świrowania… Muszę się wziąć w garść, bo to co wyprawiałam w zeszłym cyklu przechodzi ludzkie pojęcie 🙂 Miałam wszystkie objawy ciąży, także pozamacicznej 🙂 Ale i tak nieźle się trzymam, jeszcze wpadnę w samouwielbienie
Dzięki, pozdrawiam, Agata
Re: Temperatura po raz tysięczny
zgadzam się z Ami, teraz czekaj, jaka tempka będzie w kolejnych dniach….i nie doszukuj się objawów, szkoda nerwów. Lepiej przez najbliższe 2 tyg. skupić się na czyms innym:-)
Trzymam kciuki:-)
Re: Temperatura po raz tysięczny
Cześć Aggulka,
Dobrze, że cię widzę na forum i cieszę się, ze zaczęłaś już strarania. Z tym wstrzeliwaniem się, to jedziemy prawie na tym samym wózku. Ja będę uskuteczniać baby dance dzisiaj wieczorkiem, z tymże jest mały problemik….mecz. Moj mąż kibicuje Czechom, no i nie wiem co z przytulankiem. Moze w przerwie??? Nie chcialabym, żeby przegapił bramkę… Mam nadzieję, że i nam uda się coś “strzelić”.
Tymczasem życzę powodzenia.
Pa, pa
Necia
Re: Temperatura po raz tysięczny
Witaj aNeciu 😉
To może w karnych coś Wam się uda, po meczu znaczy się 🙂
Nasze starania zaczęte i to właśnie drugi cykl jest, ale pierwszy był bez sensu, za dużo nerwów i wyjazd na targi w TE dni 🙂
Pozdrawiam, trzymam kciuki za wynik “meczu”
Re: Temperatura po raz tysięczny
Dzięki za kciuki, skupiam się usilnie na nie-myśleniu o tym o czym nie-myślę :), wiec i nawet nie mówię 🙂
Pozdrawiam, Agata
Znasz odpowiedź na pytanie: Temperatura po raz tysięczny