Czesc! Nie wiem jak Wy dziewczyny ale ja ostanio sama sobie gwaratuje niezly cyrk. A przy okazji pewnie i innym.
Ale od poczatku.. Wczoraj wstalam.. ubralam sie a jakze tyle, ze sweterek wlozylam na lewa strone.. przyjechalam do pracy zrobilam sobie herbate a przy piciu okazalao sie, ze w filizance plywa kawa… Pod koniec pracy zwonilam sie, zeby pomoc mezowi w przygotowaniu rozliczenia za zeszly miesiac, pojechalam do jego biura po czym… okazuje sie, ze zapomnialam wszytskie dokumenty, ktore zostaly u mnie w pracy na biurku.. Zatem powrot.. Pod koniec dnia odebralam jakis dziwny list z Sadu i calkowicie tym faktem zaaferowana jade nareszcie do domu… Wsiadam do tramwaju.. A tu pan motorniczy chyba dla glupiego kawalu przcina mnie w drzwiach… na szczescie przycial mi tylko noge.. Wchodze do wagonu z piorunami w oczach a ten idiota smieje sie do mnie.. nie mialam sily nawet na konkretna riposte slowna… Zamyslona jade tym zinmym tramwajem i z tego wszytskiego przegapiam przystanek na ktorym mam sie przesiac… Tramwaj wywozi mnie w buraki… nastepny jest za 45 min – pozna godzina wieczorna- wiec decyduje sie na spacer ok 2 km, piechota do domu…
W domu balam sie otworzyc drzwi, zeby sie nie okazalo, ze wlamalam sie do cudzego mieszkania.. ale na szczescie.. znalazlam sie w swoim lozku w swojej poscieli…:))
Czy wy tez macie moze takie “conajmniej dziwne” dni?
Pozdrawiam
Asia i Kropeczka
10 odpowiedzi na pytanie: To cholerne roztargnienie
Re: To cholerne roztargnienie
niezla jesteś, musisz tylko uważać by nie zgubic głowy (hihihi). A tak na poważnie to chyba wszystkiemu winne są hormony, ja teraz wszystko na nie zwalam.
Takich przeżyć jak ty jeszcze nie miałam, ale kto wie może wszystko przede mną?
Ania i Maleństwo (10.08.03) 🙂
Re: To cholerne roztargnienie
Ja mam podobne objawy! Ciagle o czyms zapominam i cos gubie, a wczesniej bylam bardzo dokladna, skrupulatna i nie do pomyslenia bylo, zebym byla tak zakrecona! Zgubilam juz komorke… Ciagle cos gdzies zostawiam, a potem szukam!
Hihihi, mam nadzieje, ze to przejdzie 😉
,
doris i Fasolka (13-10-2003)
Re: To cholerne roztargnienie
Witaj,
ze mnie też zrobiła się gapa. Często zapominam co mam zrobić i zastanawiam się czy nie pisać sobie kartek na lodówce, bo tam najczęściej zagladam. Ostatnio zgubiłam już 3 razy te same rękawiczki. W niedzielę jedną z nich znalazłam zatkniętą na słupek pod blokiem.
Na szczęście nie pracuję i nie muszę się zmagać z trudami logicznego myślenia w pracy i w przejazdach z niej i do.
,
Magda, Rafał i Bzdyciunio (7.09.03)
Re: To cholerne roztargnienie
oj mam ndzieje ze jestem w ciazy !
mam podobne objawy!
dzis kupilam sobie dwa testy przyszlam do domu…. i je zgubilam! za diabła nie wiem gdzie je wsadzilam. Prowadzenie samochodu – to teraz katastrofa!
nie wiem dobrze gdzie jade! Mam nadzieje ze sie nie rozbije!
I wogole! Kompletne rozkojarzenie!
Erika, majaca nadzieje ze jest już ciężarówką -listopadówką.
Re: To cholerne roztargnienie
Jestem ciekawa, w którym jesteś tyg./miesiącu. Bo jeśli dalej niż ja (12/13 tydz.) to w tym okresie sprawię sobie psa przewodnika, jakąś przypominajkę i jeszcze wiele rzeczy….
Mycha i Fasolka (13.09.-17.09.)
Re: To cholerne roztargnienie
Asiorek to nasza Wrześnióweczka!!!!!!
,
Magda, Rafał i Bzdyciunio (7.09.03)
Re: To cholerne roztargnienie
No ładnie! Chyba zaczyna się u mnie roztargnienie. Ale tak na serio, to za bardzo dziś nie kontaktuje, bo już sama nie wiem co mnie boli od czego: czy uszy od gardła i głowy, czy głowa od…. itd. Normalnie chyba wykituję. Ale szef pozwolił mi wyjść wcześniej z pracy. Zamiast o 15.00 wychodzę o 14.00. Jak o tym pomyślę, to jest troszkę lepiej, bo później to już tylko kieruek łóżeczko.
Mycha i Fasolka (13.09.-17.09.)
Re: To cholerne roztargnienie
Jestem troszke “mlodsza” 10-11 tydzien. Wiec nie wiec co Ci moge poradzic:))
A nuz ta “zaraza” po prostu cie omineła?:)
Asia i Kropeczka
Re: To cholerne roztargnienie
Tez jestem zakrecona, a taka bylam dokladna, nigdzie sie nie spoznialam, to ja zawsze pamietalam zeby w terminie placic rachunki, zrobic rozne rzeczy, a teraz……….. lepiej nie mowic, ale teraz pisze sobie na karteczkach co i kiedy trzeba zrobic, to znacznie ulatwia zycie. Mam nadzieje ze po porodzie wroce do normy :))
Ewa i Maleństwo
Re: To cholerne roztargnienie
oj, ja to miałam niezłe przeboje będąc w ciąży… to, że ciągle zapominałam, gdzie co położyłam to normalka… najgorsze było to, że jak jeszcze pracowałam (przez pierwszą połowę ciąży, a pracuję w banku), to skompromitowałam się totalnie… ot, tak po prostu, sama nie wiedząc kiedy i jak, wypuściłam niepotrzebnie parę milionów złotych w świat… ile nerwów mnie kosztowało, żeby później to wszystko odkręcić…. i szczerze mówiąc odetchnęłam z ulgą, jak wiedziałam już że będę do końca ciąży na zwolnieniu :-)) chociaż ciążę miałam zagrożoną…..
Powiem wam ciężaróweczki jedno: po porodzie takie totalne roztargnienie mija, ale też stopniowo… jeszcze nie wróciłam do pracy, także nie wiem jak będzie wyglądało moje logiczne i konstruktywne myślenie…
narazie niczym się niczym nie przejmujcie
Ania i 2,5-miesęczny Wiktorek
Znasz odpowiedź na pytanie: To cholerne roztargnienie