Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

Dziewczyny, jestem wściekła !!!!!!!!!!!!!
Nie przeszło mi nawet po kilku godzinach i przespaniu się.
Ale po kolei… Byłam dzis na badaniach, (pobierali mi krew) musiałam więc wcześnie wstać, byłam więc trochę w dziwnym stanie. Po pobraniu zrobiło mi się słabo i o mało nie zemdlałam. Pielęgniarki posadziły mnie pzry oknie i lekko je oworzyły, pytając przy tym ludzi w poczekalni czy nie będzie im zimno. Po chwili przyszła pani po 50-tce i od razu leci w moją stronę. Stoi przede mną jakąś chwileczkę, ale ja siedzę dalej. Wszędzie było sporo miejsca… No i pani nagle zaczyna gadkę, że jestem tu najmłodsza, że mogłabym jej ustąpić miejsca, bo ona sie zgrzała po drodze i jest jej gorąco, że jestem gówniarą i nawet gdybym postała chwilę to nic mi się nie stanie itp. Gadała, a właściwie krzyczała jak najęta, że nikt nawet nie miał możliwośći wtrącenia paru słów. Zrobiła się wrzawa, ja przesunęłam się w inne miejsce, pielęgniarki wyszły z gabinetu i tłumaczą pani, że jestem w ciąży i zrobiło mi sie słabo, a poza tym drugie okno też można uchylić. I myślicie, że to koniec…?
Nie!!! Pani stojąc komentowała dalej, że matka mnie nie przypilnowała i teraz łażę z brzuchem większym niż ja sama, że tak to jest jak smarkula wyobraża sobie, że nie wiadomo kim jest, skacze obcym facetom do łóżka, zachodzi w ciążę a potem zostawia bachora, bo ma taki kaprys… Było tego dużo więcej, ale szkoda nerwów, aby to wszystko przytaczać tutaj.
Mówię Wam jazda była taka, że wszyscy byli w szoku. Nie dało się babie zamknąć gęby, aż przyszła jakaś tam pani dyrektor i powiedziała, że zaraz ją wyprosi jak się nie usokoi.
Rozumię to, że wyglądam dużo młodziej niż mam lat. Zdarzało mi się, że ktos rzucał pod moim adresem głupią uwagę, ale… To dzisiejsze wydarzenie przeszło moje najśmielsze wyobrażenia co do nieprzyjemnego zachowania względem kobiet w ciąży.
Nie oczekuję od ludzi nie wiadomo czego, zawsze czekam w kolejce, jak nie ma gdzieś miejsca to nie proszę o ustąpienie itp. Przecież nie robię nic złego.
Czy Wam też się zdarzają takie przykre sytuacje? Spotkałyście sie z niegrzecznymi zachowaniami ludzi odnośnie Waszej ciąży?
Wydaje mi się, że kiedyś było inaczej…

Aż mi trochę przeszło jak to Wam opisałam…

17 odpowiedzi na pytanie: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

  1. Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

    ja poprostu nie wiem jak to skomentowac…..kurna gdybym tam byla to bym chyba ta babe rozniosla…. Nie ja poprostu nie mam slow….takich jak ona powinni zamykac albo wywozic na jakas bezludna wyspe zeby nie zabierali powietrza innym…

    Ala i Małgosia (28.12.2003)

    • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

      a to wredne babsko! pewie bym jej nieźle wygarnęła, tylko mam taki problem że jakiekolwiek emocje powodują u mnie mdłości, to bym jeszcze starą wariatkę poczęstowałą pawiem to by popamiętała, takich ludzi trzeba tępić, dobrze że te pielęgniarki i dyrektorka stanęła stanowczo w Twojej obronie, mam nadzieję że już się uspokoiłaś, pozdrawiam

      Kasia + Czerwcątko 2004 13.06.04

      • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

        ;(
        Mnie ciśnienie skacze nawet jak to czytam a gdybym była na Twoim miejscu to chyba bym ją udusiła…;)) KOSZMARNA baba… ale nie ma co sobie i dziecku zdrowia psuć przez taką jędze. Grunt to się nie przejmować a kobiete ostro potraktować, ze to chyba nie jej sprawa ile masz lat…
        Kasia to nie prawda, że kiedyś było inaczej… zawsze i wszędzie znajdzie się taki “koczkodan” !!!
        Głowa do góry!! Dzidzia najważniejsza

        “Jeśli coś uparcie gaśnie, zufaj iskierce nadziei”
        ZORZA
        Termin: 17 marca 2004

        • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

          Nie przejmuj się GŁUPIMI BABSZTYLAMI!!!!!!! Wiem, że łatwo się mówi (pisze), ale takich sytuacji niestety nie da się uniknąć. Jakaś dziwna panuje mentalność wśród ludzi, że co poniektórym wszystko się należy… Ja osobiście nie spotkałam się aż z takim przegięciem przez całą ciążę (i myślę, że już mnie to nie spotka), ale znając mój charakterek skończyłoby się na bójce z ta babą. Co do traktowania kobiet w ciąży, to niestety, nawet się nie łudzę wsiadając do tramwaju czy autobusu, że ktoś ustąpi mi miejsca, ostatnio nawet koleżanki z uczelni były zszokowane, kiedy po moim wejściu do tramwaju wszyscy siedzący w pobliżu zaczęli nagle widzieć coś ciekawego za oknem… Na szczęście czuję się dobrze i nie przeszkadza mi to zbytnio, ale czasem miło by było… A i jeszcze mi się przypomniało – kiedyś w lecie jechałam z tatą tramwajem (nie byłam w ciąży), upały na mnie źle wpływają i zemdlałam – nikt nie ustapił miejsca, żeby tata mnie choć na chwilę posadził – dopiero na przystanku, kiedy można było wysiąść położył mnie na ławce i jakoś doszłam do siebie…
          Smutne, ale prawdziwe: naszym życiem rządzą prawa dżungli. Pozostaje się niestety, dostosować i walczyć o swoje i NIE PRZEJMOWAĆ SIĘ GŁUPIMI BABSZTYLAMI!!!!!!
          Pozdrawiam

          An_ki i Olka Fasolka (około 20.12.2003)

          Edited by An_ki on 2003/12/01 15:59.

          • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

            Biedactwo !! Olej tę całą sytuację, bo nie ma co stresować malucha. Ludzie nie mają wyczucia i nie liczą się zupełnie z innymi. Nie dajmy się wykorzystywać.
            Ja w zeszłym tygodniu zaliczyłam awanturę w Carrefourze. Też się nikt nie przejmował tym, że jestem w ciąży. Wprost przeciwnie pani z kolejki wytknęła mi to, że niewiadomo skąd się zjawiam i nie wiadomo dlaczego wpycham się bez kolejki. Oczywiście nikt z obsługi nie stanął po mojej stronie. Wygodniej było spuścić wzrok i się nie angażować.
            No i skończyło się na spotkaniu z kierownictwem.
            Kasiu, znasz mnie trochę i pewnie wiesz, że nie jestem skora do awantur, ale wtedy tak się już wkrzyłam, że postanowiłam walczyć do końca. Co oczywiście niewiele zmieniło. Widać takie czasy.
            Nie przejmuj się,i tak się im nie damy
            buziaki !!

            Bejka i Zet i Nowy ~23.01.2004

            • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

              Takie zachowanie to po prostu skandal!!
              Ja już kiedyś gdzieś pisałam o podobnym traktowaniu. Powtarzam tą historię jeszcze raz.Ja miałam w pierwszej ciąży bardzo niemiłą przygodę w autobusie. Tylko dlatego że wsiadałam na przystanku końcowym na Placu Rodła miałam tą możliwość (a może nawet komfort) zajęcia miejsca siedzącego.
              Niestety po przejechaniu 2 przystanków “starszy” pan po 40-tce zaczął mi ubliżać (dodam, że mialam wtedy 21 lat – może nie wyglądałm na aż tyle, ale nie byłam gówniarą), że proszę… niech wszyscy zobaczą jaką teraz mamy młodzież niewychowaną, siedzi sobie taka dama i nikomu miejsca nie ustąpi…. no proszę…. i tak ględził przez następne 3 przystanki…
              Pierwszą ciążę znosiłam nawet nieźle, ale pamiętam, że to był dzień kiedy naprwdę źle się czułam i musiałam usiąść… a przecież nie będę pisała sobie na czole: “JESTEM W 5 MIESIĄCU CIĄŻY, ŹLE SIĘ CZUJĘ I PROSZĘ MI NIE UBLIŻAĆ I JAK TYLKO LEPIEJ SIĘ POCZUJE NATYCHMIAST USTĄPIE KOMUŚ MIEJSCA”.
              Na szczęście teraz mam samochód i mam w du… tramwaje i autobusy (teraz to tylko rzadka konieczność) i niewychowaną młodzież, która nie ustoi nawet 1 przystanku.

              A jeszcze lepsze doświadczenia mam z jazdą środkami komunikacji miejskiej wraz z malym brzdącem i wózkiem. Wowczas jak potrzebujesz pomocy przy wniesieniu lub wyniesieniu wózka z pojazdu wszyscy tracą wzrok i widzą wszystko i wszystkich tylko nie ciebie. Wiem, że wystarczy poprosić o pomoc, bo nie ma innego wyjścia, ale gdzie nasza wrażliwośc i chęć niesienia pomocy innym?????
              NO! WYLAŁAM WSZYSTKIE SWOJE ŻALE NA TEN TEMAT!
              Pozdrawiam

              Gosiaczek + Jaś Fasolka (16.06.2004)

              • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

                CO ZA WREDNY BABISZON -ale i tacy ludzie chodzą po swieci. Trzeba było postraszyć babę sądem albo że wezwiesz policję za obrazę to moze by troche pomyślała!!
                Ludzie juz tacy są, najbardziej mnie wkurza to, ze stare babcie i dziatki stoją na przystanku tramwajowym ledwo się trzymając na nogach a jak podjedzie tramwaj to nagle tyle mają w sobie siły, że omal się nie pozabijają za wolnym miejscem normalnie walka o ogień.
                ja codziennie jeżdżę do pracy tramwajem i choć już mam spory brzuszek nie przydarzył mi się miły cud aby ktoś mi ustąpił miejsca, no cóz tka to już jest, ale jedno jest pewne:
                NIE DAJMY SOBIE W KASZĘ DMUCHAĆ!!!!!
                pozdrawiam pa

                Joasia i Fasolka (13.03.04)

                • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

                  Wredne babsko niech jej się całe stado myszy zalęgnie w kuchni!!! Tego jej życzę z całego serca.
                  Ja bym na nią napluła 🙂
                  Nie przejmuj się bo szkoda dzidzi dla takiej krowy – a co do wieku… cóż… skąd ja to znam…

                  • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

                    Kasiek, zapomnij!. Takie baby były, są i będą. Nic na to nie poradzimy. Ale w domu radio Maryja na cały regulator a w niedziele najgłośniej śpiewa w kościele. I nie pisze tego aby najeżdzać na kościól, bo sama jestem wierząca ale dlatego, że poznałam już takie “pobożne”. Ile złego usłyszałam od takich…Ale już kończe bo czuje jak mój maluch ze złości piąsteczkami wymachuje:-)
                    Trzymaj się Kasia, ugłaskania dla Fasolki
                    Justyna i Madziak

                    • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

                      Kasiu!

                      Przykro mi okropnie, że coś takiego musiało Cię spotkać!
                      Pewnie gdyby na mnie trafiła taka baba, to drzazgi by poszły a potem by mnie przez dwie godziny uspokajali…

                      Jestem ostatnio strasznie bojowa, ale jakaś mocno niestabilna emocjonalnie, to musiałoby się żle skończyć.
                      Dziś musze nadać ważny list na poczcie (w drodze do szkoły rodzenia), mam mało czasu i postanowiłam wykorzystać kartkę, która na tej poczcie wisi ( o pierwszeństwie m.in. kobiet w widocznej ciąży). Już się na to nastawiam od rana, jejku, jak się boję, że mnie ludzie spyszczą (dziś pierwszy, więc pewnie będzie kolejka)

                      Pozdrawiam

                      Kotagus i…

                      lutowy Dzidziuś

                      • Wiem!!

                        Wiem Bejko, że należysz do osób o łagodnym usposobienieniu. Dlatego cięzko mi wyobrazić sobie Ciebie wszczynającą awanturę

                        No, ale ja też normalnie to bym wyskoczyła na to babsko, ale tak mnie wcięło, zaszokowało, że nim zdążyłam uświadomić sobie całą sytuację i co się dzieje, było prawie po wszystkim. A potem szkoda było nerwów, bo Fasola i tak zaczęła starsznie dziwnie się ruszać.
                        Nie podejrzewałam, że w takiej sytuacji tak zareaguję. Ale tak to jest jak Ci cały świat tańczy pzred oczami i myślisz o tym, aby nie zjechać, bo w brzuszku jest Ktoś bardzo ważny…

                        Teraz wróciłam od gina i już nie pamięta o tym co było rano, bo najważniejsze, że Mojemu Szczęsciu nic nie grozi i wszystko raczej jest ok.

                        Dzięki za miłe słowa. Nie ma to jak wyżalić się na forum

                        Całusy dla Was!

                        • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

                          Alez Ci sie trafil przebrzydly babsztyl!!!!!!!!!!!!!! Brrrrrr!!!!!!!!!!
                          Trzeba bylo jej powiedziec, ze napewno jest taka niesympatyczna, bo jest brzydka i stara – mowie Ci to zawsze dziala, a ubaw mam wtedy po pachy!!!!!!!!!

                          Moniś + lipcowe Żuczątko

                          [Zobacz stronę]

                          • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

                            to strasznie smutne, ale wydaje mi się,że ta kobieta jest chora psychicznie- normalny człowiek nie mógłby się tak zachowywać- sa jakies normy społeczne i większość ludzi stara się ich nie łamać!!!!
                            dla mnie to schizolka!!!
                            ale wiem,jak stasznie musiało ci być przykro- współczuję. teraz, kiedy Ci przeszło, pewnie sama widzisz, ze ona nie mogła byc zdrowa!!!!
                            pozdrawiam.

                            ps- mnie nic takiego nie spotkało, stanie w kolejkach, autobusach i tramwajach to pestka wobec Twojej przygody!!!

                            Anita i 21 marca (Kajtuś?)

                            • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

                              To się w głowie nie mieści! Że tacy po świecie chodzą?
                              Jak tylko to przeczytałam to sobie przypomniałam swoją “przygodę”.
                              Popsuł mi się samochód na skrzyżowaniu i prosiłam pięciu facetów (naprawdę tylu) o pomoc w zepchnięciu go na chodnik. Każdy z nich miał argument, że się spieszy albo inne bzdury (jako, że zajęłoby to ok 2-3 min). Nawet jak mówiłam, że jestem w ciąży i sama nie mogę tego zrobić to usłyszałam, że oni widzą, ale to im nie przeszkadza.
                              W akcie desperacji wykrzyczałam kilku żeby im tak myszy wszystko zeżarły, ale nie sądzę żeby takie chamy się tym przejęły. Później nie mogłam się uspokoić przez cały dzień.
                              Na szczęście znalazło się dwóch panów (około 60-65 lat)+jeden młody, którego sama zwerbowałam, którzy to zrobili.
                              Kurcze ci ludzie to są naprawdę poklepani.

                              Dorota i Bajbus (17.01.2004)

                              • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

                                Kasiu brakuje mi slow 🙁 Przykro mi potwornie ze musialas przez to wszystko przejsc….
                                Ja mialam kiedys sytuacje w fitness club do ktorego chodzilam na basen…. Babka mnie zaczepila niewinnym pytaniem czy przyszlam cwiczyc czy tylko plywac… Powiedzialam jej ze plywac a ona na to ze na taki brzuch to przydaloby mi sie wiecej niz tylko plywanie (sama wygladala jak baleronik)… Troche mnie przytkalo bo myslalam ze odroznienie brzucha ciazowego od zapuszczonego tluszczem cielska nie jest takie trudne a jednak… Babka dalej komentowala az zakonczyla wywod tekstem ze powinnam cos ze soba zrobic bo bede niedlugo wygladala jak jej babcia….. W tym momencie cos we mnie peklo i powiedzialam jej grzecznie aczkolwiek dobitnie “I’am pregnant what is yours excuse?” co znaczy nie mniej nie wiecej ze ja jestem w ciazy a jakie jest jej wytlumaczenie?… Zaczela mnie przepraszac i nagle z wielkiego brzucha wymagajacego duzo pracy zrobil sie maly bebenek jak na ten etap ciazy…
                                To jednak byla blachostka z tym co spotkalo Ciebie i prawde powiedziawszy nie wiem w jaki sposob bym zareagowala… Zycze Ci mnostwa cierpliwosci i jak najmniej sytuacji wywolujacych podobne emocje….
                                Buziazki – nie przejmuj sie babsztylem…

                                • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

                                  Ta pani mogła być chora. Niepotrzebnie się denerwujesz. Moim zdaniem z Twojego opisu wynika jasno, że pani miała problemy ze zdrowiem psychicznym. Nie miej do niej żalu tylko raczej jej współczuj.

                                  Kinga i maluszek [wg OM 17.02.2004]

                                  • Re: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

                                    Wściekłość bierze na takie baby!!!
                                    Ja miałam bardzo nieprzyjemną wizytę u ginekologa. Zapisałam się do pierwszego lepszego lekarza bo chciałam uzyskać na tydzień, dwa zwolnienie lekarskie do mojego gina był termin dopiero za tydzień. Mam ciężkie warunki pracy bo na stojąco, zimno, stresująco, przy komputerze po 8-9 godz. Mój pracodawca wie o tym ze jestem w ciąży ale nic się nie zmieniło mimo usilnych pytań kiedy warunki pracy się zmienią.
                                    Kobieta (to zresztą pierwsza kobieta ginekolog u której byłam i chyba ostatnia) potraktowała mnie jakbym chciała ją naciągnąć na to zwolnienie. Twierdziła że ciąża to nie choroba. Mówię jej że pracuję 8 godzin na stojąco to ona : To nie może pani sobie usiąść? Jak mówię że byłam już przeziębiona bo jest tam bardzo zimno i stoję w przeciągu to ona: to nie może pani powiedzieć pracodawcy żeby było cieplej?. Ogólnie wyszłam od niej z łzami w oczach.
                                    Mogę wam tylko powiedzieć że kobieta ta pracuje w przychodni w LUX MEDzie w Warszawie. Potwór. Nie chodzi już o to zwolnienie a o to jak mnie potraktowała. Też była stara pewnie już zapomniała jak była w ciąży albo w ogóle nie była.

                                    Agata i maluszek 27.05.04 16tyd 3dni

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Traktowanie KOBIET w ciąży!!!

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general