Wiecie co, chyba zrobię sobie w tym cyklu (wczoraj rozpoczętym 🙁 ) wakacje od starań, od myślenia. Miałam mierzyć temperaturkę i iść na usg pęcherzyka, ale dni płodne i tak wypadną w czasie, gdy starania będziemy mieli z wielu powodów utrudnione, więc nie mam ochoty się przejmować. Mam zamiar zminimalizować myślenie o tym wszystkim, a może to właśnie zadziała? Z tego co pamiętam, Ciku jakiś czas temu też tak pisała, a teraz – proszę, swędzące sutki ;-))) hi, hi, no ja nie chcę zapeszać…
Spróbuję też rzadziej tu zaglądać 🙁 bo forum niestety zwiększa myślenie na wiadomy temat. Tak więc życzę wszystkim powodzonka i trzymam kciuki!
4 odpowiedzi na pytanie: Trochę luzu
Re: Trochę luzu
tez to sobie obiecalam…ze jak w tym cyklu sie nie uda, daje sobie spokoj. Nie bede myslec. Wrzuce wsteczny…
Zrobie sobie piekne wakacje, popracuje troche i postaram zapomniec o liczeniu….to mnie powoli wykancza.
Pozdrawiam
Gosia
Re: Trochę luzu
Popieram pomysł Sama tak spróbuję, jeśli tym razem nic nie wyjdzie, choć nie ukrywam, że może okazać się to trudne. A Tobie życzę dużo spokoju i relaksu oraz wielu cudownych wakacyjnych chwil!!!!!
Pozdrawiam
Kasia
[Zobacz stronę]
Re: Trochę luzu
Ja faktycznie w tym cyklu wylaczylam myslenie bo pomyslalam ze jak dwa razy sie nie udalo to trzeci raz tez na pewno sie nie uda. W dniach poldnych wyjechalismy sobie na dlugi weekend nad jeziorko, bylo piweczko, grill i super zabawa, a wieczorkiem przytulanko i tak chlopaki zostawaly we mnie na cala noc. Zobaczymy co z tego wyjdzie…..
Ciku
wykresik
Re: Trochę luzu
W czasie “odpuszczenia” też dobrze sie zachodzi – mam na to bardzo dobry przykład w swojej rodzinie.
Tak więc powodzenia w niestaraniu 🙂
Asia
Znasz odpowiedź na pytanie: Trochę luzu