trzech ginów – trzy opinie (długie)

W ubiegłym tygodniu, w związku z przeziębionym pęcherzem i z @ która znowy przyszła, wybrałam się do gina (po raz pierwszy od wiosny). Dodam jeszcze, że po poronieniu nie wybrałam jeszcze ostatecznie lekarza i miotam sie pomiędzy trzema.
Poszłam więc do gina nr 1i powiedziałam o bolącym pęcherzu i o tym, że martwi mnie fakt, że mijaja kolejne miesiące, a ja nie zachodzę.
Gin nie badając mnie wypisał receptę na antybiotyk (na pęcherz), zapisał mnie na monitoring ovu i zalecił leki hormonalne. Jakie i po co nie uzasadnił i nie przekonało go to że wyniki badań w tym zakresie mam ok. Zapytałam również o szczepienie p. grypie. -owiedział, że musiałabym odczekać ze staraniami ok 2-3 miesiące.
Zaniepokojona pobiegłam do gina nr 2 (tego, który próbował ratować moja ciążę).
Ten zbadał mnie, powiedział, że jego zdaniem pęcherz i jajniki mam zdrowe (skąd więc ból?), natomiast zaniepokoiły go tak długie starania i zalecił za jakieś 2-3 cykle badanie drożności i laparoskopię. Wspomagacze hormonalne wykluczył.
Na moje pytanie o szczepionkę powiedział, że to bardziej szkodzi niz pomaga i nie zaleca nikomu, a tym bardziej starającej się.
Te dwie sprzeczne opinie zmusiły mnie do odwiedzenia gina nr 3.
Ten po badaniu zapisał antybiotyk (inny niż gin nr 1!), zalecił zaszczepić się przeciwko grypie, z komentarzem, że nie trzeba przerywać starań, bo to nie szkodzi, natomiast na mój niepokój o przeciągające sie starania zareagował zacytowaniem regułki WHO, gdzie mówi sie o 24 miesiącach starań!!!

Wiem, że powinnam zaufać jednemu lekarzowi, ale nie potrafię. Mam wrażenie, że to loteria i jak naprawdę coś się będzie działo złego, to może uda im się zgadnąć, a może nie.
Teraz kieruję się głównie intuicją. Pójdę na monitoring ovu, a potem… mam nadzieję, że nie będę się musiała nad tym zastanawiać:-)

malibu

13 odpowiedzi na pytanie: trzech ginów – trzy opinie (długie)

  1. Re: trzech ginów – trzy opinie (długie)

    malibu,

    Faktycznie niezły mezalians ale tak już jest z tymi lekarzami!!!

    Ja tez przechodzę przez różne wybory i chyba jestem już po ale zauważyłam, że wszyscy mają różne opinie…myślę, że na końcu dnia trzeba wybrać jednego i po prostu mu zaufać.. nie zapominając o własnym rozsądku, który zawsze się przydaje.

    To w końcu nasze ciała i też musimy ich w jakiś sposób słuchać!

    Pozdrawiam,

    Marti1

    • Re: trzech ginów – trzy opinie (długie)

      Trudno cokolwiek radzic, znam z autopsji ze kazdy gin mowi co innego, ale to chyba dobrze ze nie jada tasmowo a troche eksperymentuja-oby z dobrymi efektami ja znalazlam za drugim podejsciem fantastycznego gina i jak do tej pory nie narzekam chociaz czasem sprawia wrazenie ze sie gupi w swoich wypowiedziach, no coz to tylko czlowiek takze warto moze zrobic wywiad i dowiedziec sie jakie maja osiagniecia??
      Moj gin np. jest specjalista od spraw nieplodnosci i nieregularnego malpowania.
      Z tego co zauwazylam i dowiedzialam sie wiekszosc kobitek u niego po jakims czasie chodzi brzuchatych, takze ja jestem jak najbardziej zadowolona i Tobie zycze tego samego:)
      A propos chodzisz prywatnie czy do przychodzni?
      Bo druga opcje stanowczo odradzam!

      Monia

      • Re: trzech ginów – trzy opinie (długie)

        Prywatnie. W przychodni Ci sami lekarze poświęcaja pacjentce 3 minuty.
        Rzeczywiście muszę zdecydować sie na jednego. Chyba zagram w marynarza, bo tak sie składa, że na Śląsku wszyscy troje maja dobrą opinię.

        malibu

        • Re: trzech ginów – trzy opinie (długie)

          Dlatego wysyłałam błagalne posty o polecenie lekarza, bo też przerabiałam z jedną dolegliwością tyle wersji wyjścia z sytuacji- skrajnych! – co było ginów.

          Kasia

          • Re: trzech ginów – trzy opinie (długie)

            Wierz mi, że i tak jesteś w o niebo lepszej sytuacji ode mnie. W mojej małej miejscowści jest aż 3!!! ginów i żaden nie ma nieposzlakowanej opinii. Jedna kobitka nie uważa za stosowne robienie USG w 8 m-cu ciąży (bo przecież było robione w 6!!!). Druga wysyła pacjentkę na Laparo bez zbadania nasienia faceta, a trzeci (wybrałam właśnie tego, tylko ze względu na to, że jest Ordynatorem w szpitalu, co może mi pomóc przy ewentualnym porodzie) nawet mnie nie zaptyał o cytologię przy pierwszej wizycie!!! Tak naprawdę to leczę się się u gina w innym mieście, który jest znany z leczenia niepłodności, a do którego poraz pierwszy zabrał mnie mój Mąż (wtedy jeszcze chłopak) jakieś 6 lat temu, kiedy baliśmy się, że zaszłam w ciążę (co za ironia losu). Byłam u niego w zeszły piątek i niby wszystko OK, skierował mnie na hormony, a Męża na badanie plemników. W “zapasie” mam jeszcze jednego specjalitę (podobno jednego z najlepszych w moim regionie), do którego pójdę już z wynikami. Nie wiem dlaczego, ale nie chcę zawierzać miejscowym lekarzom (choć leczy się u nich mnóstwo kobitek). Mam jakieś takie wrażenie, że są zahukani, niedouczeni i nierozwijają swojej wiedzy. Może się mylę.

            Jak sama się przekonałaś nie jest łatwo w dzisiejszych czasach trafić na dobrego specjalistę. Ty masz ich przynajmniej na miejscu, a ja muszę zjeździć połowę kraju!!!

            Pozdrawiam i życzę powodzenia w staraniach

            Aha, chciałam się jescze spytać o szczepionkę p.grypie. Ja się zaszczepiłam jakieś 1,5 tyg. i w ogóle nie myślałam, że może to przeszkadzać w staraniach.

            Kasia

            • Re: trzech ginów – trzy opinie (długie)

              Nie bedę sie wypowiadać na temat lekarzy – bo to rzeczywiście jest nieraz wielka loteria. Moja lekarka która “prowadziła mnie przed ciążą i w czasie poronienia wysłała do szpitala itp. po poronieniu nie widziała konieczności zrobienia mi usg !!!! ani wysłania na jakiekolwiek badania!!!! Moją lekarką w każdym razie już nie jest !
              A co do Twojego bólu – to ja 2 tygodnie temu miałam też straszne bóle podbrzusza i brzucha tak wewnątrz. Nie wiadomo co to było byłam u gina który powiedział ze wszystko ok i u lekarza rodzinnego (jako pierwszego) – ta zrobiła mi od razu badanie krwi i moczu (byłam w szoku – badanie darmowe – za 10 minut wynik) i nic nie wykryto. Dała mi leki rozkurczowe no-spę i przeciwzapalne – ziołowe (takie które nie zaszkodzą w razie ewentulanej ciaży). Jednak nie wiedziała co to może być !!!! Zapalenie pęcherza odpadło – bo nie miałam większego bólu przy oddawaniu moczu, ani nie biegałam co chwilę do kibelka. Wszystko minęło po 3 dniach i nie wraca (odpukać). Nie wiadomo co to było – ale jeśli nie zaczęłaś sie jeszcze faszerować antybiotykami to moze ich nie bierz, a te bóle to może jakiś wirus?? No chyba że Ci nie przejdą to musisz zgłosić się najlepiej do szpitala na hirurgię (tak mi poleciła wtedy lekarka).
              Pozdrawiam i mam nadzieję ze wszystko będzie ok i życze powodzenia w staraniach

              Asia

              • Re: trzech ginów – trzy opinie (długie)

                Na pewno nie wiem do końca co przechodzisz, ale wiem jakie to trudne wybrać tego właściwego gina. Moja przyjaciolka chodzila do ponoć super specjalisty, a jak zaszla w ciążę i poroniła (co się okazało po wizycie u innego gina) ten pierwszy nie rozpoznał obumarcia zarodka i przez 3 tyg. faszerował ją lekami i kazał leżeć! Jak poszła do niego powiedzieć,że stwierdzono poronienie i dlaczego on nie zareagował, to odpowiedział jej,że tak się zdarza i on jest tylko czlowiekiem!!!
                Także trafić na tego naprawdę ok. jest niestety trudno i to bardzo, ale życzę Ci, aby Twój wybórbył jak najbardziej właściwy :).
                Pozdrawiam serdecznie.

                Olivka.

                • Re: trzech ginów – trzy opinie (długie)

                  Ja osobiście jestem za nr 2. Już uzasadniam na własnym przykładzie, staram się o maleństwo już rok i od jakiegoś czasu nareszcie !!! /długo to trwało/ odpowiedniego lekarza, że zasypałam ją różnymi wynikami badań, tak więc na początku nie zaleciła mi już więcej, tylko monitoring /badania były dobre/, powiedziała że jeśli do końca roku się nam nie uda będę musiała zrobić badanie drożności. Mam nadzieję, że nie dojdzie do tego. Co do szczepionki to z grypą jest tak, że co roku jest to inny wirus, przechodzi mutację, tak więc szczepiąc się teraz, szcze pisz się na wirus który był ostatnio, a nie teraz. One minimalnie się różnią, tak więc i tak możesz zachorować tylko lżej. Ale warto pamiętać ze czasami warto pochorować wtedy nasz organizm walczy i się uodpatnia. Warto pamiętać o witaminkach, dużo jogurtu i dbaj o siebie.
                  Trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze i aby się udało nam nareszcie zajść w upragnioną ciążę.

                  Proszę o kciuki, aby w tym cyklu się udało!
                  Betsi

                  • Re: trzech ginów – trzy opinie (długie)

                    Wiesz co? Mi się wydaje, że trzeba wziąć los w swoje ręce. Ja dużo czytam na bocianie i na staraniach. Dowiaduję się coraz więcej na temat cyklu, hormonów itd. Pewne badania zrobiłam sobie sama, posprawdzałam normy i jest ok:) Na mój chłopski rozum to faktycznie monitoring na początek to dobre rozwiązanie. Ja też właśnie od tego zaczęłam. Spróbuję jeszcze 2 m-ce i potem zobaczymy co dalej. Ja staram się sama dowiedzieć jak najwięcej i tą wiedzę skonsultować z lekarzem. Niestety nikt tak wnikliwie nie będzie analizował Twojego przypadku jak Ty sama. Życzę powodzenia:)

                    Ninka
                    [Zobacz stronę]

                    • Re: trzech ginów – trzy opinie (długie)

                      a propos szczepionki- zaszkodzic na pewno nie zaszkodzi ani Tobie ani przyszłej Fasolce, jednak wiekszosc objawow grypy, ktore przechodzimy to nie grypa tylko objawy grypopodobne; tak na prawde grype stwierdza się w 1 na 100% przypadkow.
                      Pozdrawiam.

                      Olivka.

                      • Re: trzech ginów – trzy opinie (długie)

                        Rzeczywiście mam bliżej do tych lekarzy, ale tak naprawde nie wiem, który jest mi w stanie pomóc..
                        A co do szczepionki trudno mi powiedzieć, bo słyszała, co najmniej kilka opinii.
                        Trzymam kciuki za Ciebie:)

                        malibu

                        • Re: trzech ginów – trzy opinie (długie)

                          Dziękuję. Właśnie po cichu na to liczyłam, że obstawicie któregoś z lekarzy:). Ja osobiście mam sentyment do nr 2 bo jako jedyny naprawdę przejął sie moim poronieniem.

                          Betsi, mocno trzymam kciuki, żebyśmy niedługo spotkały sie na oczekujących;-)))

                          malibu

                          • Re: trzech ginów – trzy opinie (długie)

                            Tak sobie myślę, że już niedługo się tam spotkamy. Powoli czuję sie jak weteranka, dziewczyny przychodzą, zaraz odchodzą a Ja jak byłam tak jestem!
                            Trzymam za nas mocno kciuki.

                            Proszę o kciuki, aby w tym cyklu się udało!
                            Betsi

                            Znasz odpowiedź na pytanie: trzech ginów – trzy opinie (długie)

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general