Jestem umówiona z logopedką ale pani kazała mi przyjść bez dziecka. Być może uznała, że takie małe dziecko będzie zbyt zestresowane żeby jej coś powiedzieć i narazie doradzi coś po rozmowie wyłącznie ze mną. Dlatego mam pytanie, czy ktoś był już u logopedy. Chciałabym się przygotować do tej rozmowy, o co może pytać. Mam już kilka punktów ale chciałabym maxymalnie panią wykorzystać bo ciężko się dostać do tej poradni. Podpowiedzcie mi coś
Martyna i Maja (17.07.2003)
21 odpowiedzi na pytanie: u logopedy bez dziecka
Re: u logopedy bez dziecka
Moja siostry szwagierka odpowiedzialaby ci krotko:ZMIEN LOGOPEDE:)
Jest logopeda:)
Re: u logopedy bez dziecka
Ja jestem logopedą…i nie wyobrażam sobie porady bez spotkania z dzieckiem… Nawet jesli Maluch słowa nie powie to zawsze można zaobserwować ew. Nieprawidłowości czy nawet zajrzeć maluchowi w buziaka
A wypytywać Cię bedzie logopedka o WSZYSTKO ( przynajmniej powinna )- przebieg ciąży, porodu, okres noworodkowy- ssanie, pełzanie, siadanie, chodzenie…itd Powinna spytac też o Ciebie, Ojca dziecka i rodzeństwo- czy występowały wady wymowy,wady zgryzu, powinna zaczepić trochę o sytuację rodzinną- to tak na szybko co mi przyszło do głowy, jak chcesz to mogę zerknąć w Kartę Wywiadu i dopisać jeśli o czymś zapomniałam ale wydaje mi się, ze bez dziecka więcej nie może zrobic..?
Nie sprawdzi czy i jak wymawia poszczególne głoski lub wyrazy- może spytac o to Ciebie, wiem, że tak robią czasem logopedzi ale wg mnie to nieporozumienie- nie ma to jak bezpośredni kontakt z maluchem.
Nie chce tu podważać kompwtencji Tej Pani ale ja naprawdę nie rozumiem co ma wnieść wizyta bez dziecka? Zwłaszcza, że jak piszesz trudno sie tam dostać? To co, zaocznie uzna, że coś prawdopodobnie jest nie tak i każe Ci sie znowu zapisać? a wolny termin bedzie za miesiąc lub dwa?
Pozdrawiam
Ola & Ala
Re: u logopedy bez dziecka
Dziękuję Olu. Ja też byłam bardzo zdziwiona jak powiedziała, żeby przyjść bez dziecka, zapytałam ją o to więc ona odparła że najpierw ze mną porozmawia. Nie wiem może jeszcze zadzwonić i przekonać ją że lepiej będzie jak przyjdę z Mają. Tłumaczyłam sobie to tym że ona jest jeszcze mała i pani chce mi wybić z głowy chodzenie z nią po logopedach, że jeszcze ma czas żeby zacząć mówić? Co Ty na to?
Olu czy gdybym opisała Ci na privie to co mnie niepokoi to mogłabyś mi coś doradzić? Byłabym wdzięczna.
Martyna i Maja (17.07.2003)
Re: u logopedy bez dziecka
Nic z tego nie rozumiem, caly czas zylam w przekonaniu, ze dziecko najpierw musi sie nauczyc mowic, a potem dopiero mozna stwierdzic, czy ma wade wymowy, czy w tym przypadku nie jest na to za wczesnie? Myslalam, ze to dotyczy dzieci w wieku szkolnym, no moze w zerowce. A czego wymagac od malego dziecka, ktore jeszcze nie umie mowic, tylko powtarza ciecianie sie z nia od doroslych? Slyszalam, ze dobra metoda na seplenienie np. jest wylizywanie talerzyka posmarowanego maslem czekoladowym. Napisz prosze co mozna stwierdzic u tak malego dziecka i czy to ma jakis sens w takim wieku? No i czy wylizywanie talerzyka nie zaszkodzi?
Kuba 24.02.2004
Re: u logopedy bez dziecka
Ale w naszym przypadku nie chodzi o seplenienie czy jakąś inną wadę wymowy tylko o to że mówi baaaardzo niewiele jak na swój wiek. Chcę się dowiedzieć od logopedy czym to jest spowodowane i jak temu zaradzić.
Martyna i Maja (17.07.2003)
Re: u logopedy bez dziecka
Łukasz chodzi do logopedy w przedszkolu.
Re: u logopedy bez dziecka
Bardzo chętnie Pisz śmiało 🙂
Ola
Re: u logopedy bez dziecka
Masz rację, wadę wymowy stwierdzić można dopiero gdy dziecko się nauczy mówić
Ale dużo wcześniej bo tuz po narodzinach ( w co lepszych szpitalach logopedę spotkać można na oddziałach noworodkowych) można zauważyć nieprawidłowości w budowie narządów artykulacyjnych i póki czas spróbować to “naprawić”- dzięki m.in. ćwiczeniom języka, wiązadełka czy mięśni ust dziecko będzie się mogło uczyć mówić poprawnie i wtedy nie będzie potrzebna pomoc w wieku przedszkolnym czy jeszcze później.
Ja wychodzę z założenia, że lepiej dmuchac na zimne i gdy tylko coś nas niepokoi zasiegnąc opinii specjalisty- nie tylko logopedy, oczywiście
A wylizywanie talerzyka jest świetnym ćwiczeniem języka ( nie tylko w przypadku seplenienia )- polecam!
Pozdrawiam
Ola & Ala
Re: u logopedy bez dziecka
No tak to ma sens- jasne, że nie wszystko muszą słyszeć dzieci. Tyle, ze Twoja logopedka rozmawiała najperw z Łukaszem i dopiero z Tobą a ta Szprytki chce tylko z Nią…hm…mnie uczono, że najpierw dziecko potem rodzic..tak jak to miało miejsce w Waszym przedszkolu.
Ola z Alą
Re: u logopedy bez dziecka
Aha, ja myślałam, że dziecko Szprytki ma zdiagnozowany problem z mową, że już logopeda – ten czy inny – z nim rozmawiał, albo, że badania słuchu były…
A tu się okazuje, że nawet nie wiadomo, czy problem wady istnieje…? Bez sensu. Możliwe, że logopeda będzie niepotrzebnie przeprowadzał wywiad z mamą i informacje wyciągał…
Kaśka
Łukasz (3l.) i Karolina (10m-cy)
Re: u logopedy bez dziecka
ale zeby dziecko moglo sie nauczyc musi miec sprawny aparat artylukacyjny. Logopeda nawet u malucha (dzieki obserwacji jak dziecko je, pije, ssie) jest w stanie ocenic, czy wszystko przebiega sprawnie, czy nie ma jakichs zaburzen (np. w obrebie buzi – krotkie wedzidelko itp)
a co jest ciecianie?
emalka i zuza
Re: u logopedy bez dziecka
Właśnie???
Umknęło mi to słówko gdy pisałam odpowiedź..
Re: u logopedy bez dziecka
meza kuzyna synek mial problemy z mowieniem, rozumial wszystko ale niestety nie umial mowic
oprocz paru slow
zaczeli chodzic do logopedy jak mial 2,5 roku
po roku byla taka roznica ze szok
teraz troche sie jeszcze mota i przekreca wymowa ale ma 5 lat i daje sobie rade w przedszkolu wlasnie dzieki temu ze zaczal wczesnie logopede
Re: u logopedy bez dziecka
Dlatego nie chcę już czekać tylko działać. Mam nadzieję, że to szybko przyniesie efekty.
Martyna i Maja (17.07.2003)
Re: u logopedy bez dziecka
I tego CI zycze z calego serca.
Wczoraj jeszcze rozmawialam z kuzynem meza, i mowi ze na kazda wizyte lacznie z pierwsza szli z dziecka, za kazdym razem buzka ogladana byla bardzo dokladnie, a dziecko chetnie ja otwierala-tak wiec wszystko zalezy od logopedy.
do Olesia1
Heja
Ze względu na to iż jestes logopedą mam do Ciebie pytanie odnośnie mojego Hubiego.Otóż ni z tego ni z owego w poniedziałek zaczął sie jąkać!!!!!!! Jest to dla mnie szokiem, Hubi dośc szybko zaczął mówić (jak mial ok 1,5 roku), mówi właściwie wwszystko i całymi długimi zdaniami a tu nagle takie coś… Proszę Cie podpowiedz mi co mogę w takiej sytuacji zrobić,wizyta u logopedy???
pozdrawiam i czekam na info.W tej chwili Hubi ma 2 latka i 4 miesiące…
pozdrawiam
Syla i Hubi 24.09.2003
Re: u logopedy bez dziecka
To może weź Maję ze sobą i powiedz, że nie miałaś jej z kim zostawić Może jak Maja już tam będzie to Pani logopeda zajrzy jej łaskawie do buźki i na tej podstawie coś stwierdzi? 🙂
Agnieszka i Oleńka (1.09.2003r.)
i Sierpniowe Słoneczko (9.08.2006r.)
Re: u logopedy bez dziecka
hej, ja też jestem logopedą (prawie – właśnie piszę pracę magisterska z komunikowania sie niemowląt i robię podyplomowa logopedię na WSP) a mam problem z własnym dzieckiem. Pisałam już o tym dziewczynom ale chciałam poradzic sie fachowca:) mojej małej dolne ząbki zachodzą na górne, nie ssała smoka nie piła z butli, ortodonta i pedodonta powidzieli, że mogą ją obejrzeć, ale na pewno jest za wcześnie na jakiekolwiek działanie. Myślisz, że można to jakoś ćwiczyć? Mała ma 2,3 i już sie całkiem rozkręciła z mówieniem chociaż wolno jej to szło do tej pory. jeśli miałabyś chwilę to poradź koleżance po fachu:)) Może miałaś podobny przypadek
Re: u logopedy bez dziecka
Ale co Ty chcesz ćwiczyć koleżanko po fachu?:-) Bo jak Mała się rozkręca z mówieniem to super- nie ma co robić w zasadzie 🙂
a ze zgryzem my logopedzi nic niestety nie zrobimy bo ćwiczeniami jak sama na pewno wiesz nie naprawimy złego zgryzu- tutaj juz musi zadziałać ortodonta… Ale nie umiem Ci powiedzieć kiedy… chyba jak stałe zęby już będą bo teraz to aparatu nie ma co zakładać…hm..tak myślę
Pozdrawiam
p.s. jaki fajny temat- komunikowanie się niemowląt 🙂
Re: do Olesia1
Według mnie to najpierw trzeba by się zastanowić skąd się coś takiego wzięło u Twego synka- i do tego póki co logopeda nie jest potrzebny.
Może się czegoś wystraszył?Nawet błahego ( tzn dla nas bahego a dla Niego to mogło byc straszne ) Może w Jego otoczeniu nie dzieje się coś czego nie akceptuje…? Poobserwuj Go, spróbuj podpytać, Ty możesz w tym momencie wiecej niz najlepszy logopeda. Dopiero jeśli nie uda Ci się rozpoznać przyczyny można się zastanowić nad pomocą specjalisty- POWODZENIA.
Znam przypadek chłopca, który podczas spaceru z opiekunką widzial, jak auto potrąciło psa- tak się zablokował, że długo nie mówił i nikt tego nie wiązał z tym wypadkiem 🙁 dopiero gdy się ktoś domyślił i pomógł Małemu uporać z tym co widział chłopiec zaczął znowu mówić….
Znasz odpowiedź na pytanie: u logopedy bez dziecka