Moje dziecko od jakiegoś czasu dziwnie się zachowuje 🙂 Mam wrażenie, że tylko moje bo u znajomych nie zaobserwowałam podobnego zachowania. Może się mylę, więc mnie uświadomcie. Otóż Sebastian wszędzie mi ucieka. Oddala sie o kilka kroków i zaczyna uciekać. Gdy widzi, że mam zamiar go zatrzymać przyśpiesza i robi sobie z tego swietną zabawę. Najgorzej wyglądam ja, biegająca wiecznie za swoim dzieckiem. Często jak wybiega na ulicę a wiadomo czym się to może skończyć. Nie pomagają prośby i groźby. Nie wim co robić.
Iwona i Sebuś (17.03.03)
18 odpowiedzi na pytanie: Uciekanie
Re: Uciekanie
Oli tez odchodzi nie patrzac, a jak widzi ze lece za nim to mysli ze to zabawa i ze go gonie, wiec w nogi, mam nadzieje ze zmadrzeje, ale jak narazie mam calkiem niezla kondycje
Asia i Oliwierek 14.01.2004
Re: Uciekanie
Wiesz…moje dziecko dopiero wkracza w świat chodzących maluchów. Chodzi juz całkiem dobrze ale biegać jeszcze nie potrafi więc problem jest mi obcy.
Jednakże w moim otoczeniu jest mnóstwo takich “biegających mam”…wydaje mi się, że to jest jeden z dosyć częstych problemów. Dziecko nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia jakim jest np ulica… A w ucieczce własnie widzi świetną zabawę…
Beata i
Re: Uciekanie
mój ucieka sporadycznie.
może Sebastian widział, że to fajna zabawa, gdy mama go goni i teraz powtarza.
Patryk, jak zobaczy, że jakieś zachowanie wzbudziło rekacje (negatywną bądź aplauz) to potem powtarza, aż mu się znudzi….
do czasu, aż mu się znudzi nabierzesz kondycji od tego biegania:-)
Beata&Patryk(03.03.03)
Re: Uciekanie
Wiktor też ucieka.
Agata i Wiktorek (13.04.2003)
Re: Uciekanie
Krzysiol też ucieka
[i]Ewa i Krzyś (2 lata i 5 mies.)
Re: Uciekanie
Miśka tez ucieka i tracę cierpliwość, no cholera nie mam już sił do tego mojego zbója czasami.
Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.
Re: Uciekanie
A juz myślalam,że tylko mój taki perszing. Bez przerwy biega i uwielbia uciekac przed siebie. Od wczoraj ma nawet pamiatke po takim biegu-starty nosek i kolano.
Anias + Kubuś (25.07.03)
Re: Uciekanie
Zuzia już coraz m,niej ucieka, teraz raczej na rowerku :), ale swego czasu mieliśmy niezłą zabawę, tzn. ona miała uciekała nie patrząc przed siebie, a biegła np. w stronę ruchliwej ulicy czy parkinky 🙁
Re: Uciekanie
taaa……..znam to- NIna jest jedna wielka ucieczka……-jak ide z nia np do sklepu i stoje przy kasie, to nie moge sie skupic na placeniu bo ciagle musze obserwowac czy mi nie zwiewa- otwieranie samochodu jedna reka-druga musze ja trzymac za kapptur np., na placu zabaw tez sobie nie posiedze;-) a uciekanie przed przebieraniem to juz normalka 🙂
gucia i Nina 27 IV 03
Re: Uciekanie
Taaaa, wczoraj ganiałam Adę między regałami w sklepie…Ona miała zabawę a ja nerwa
Ada 2lata!
ps.friko.pl
Re: Uciekanie
Staś też ucieka i to szczególnie szybko w kierunku ulicy, parkingu czy jakiegokolwiek miejsca gdzie stoją samochody.
staś 11.11.2003
Re: Uciekanie
Niestety u nas to samo mój uciekinier jest tak szybki że nie mogę nieraz za nim nadążyć a i pewnie ludzie mijający nas na ulicy mają niezły ubaw. ale cóż pocieszam się że kiedyś z tego wyrośnie.
Jak żalę się męzowi że znów go ganiałam to odpowiada że przecież chiałam się odchudzić – więc to najlepsza okazja?! ;-)))
Dawidek 11.11.2003
Re: Uciekanie
Kurdę? To tylko mój Basiulec nie ucieka. Nie wiem nawet jak to jest!!!!!
Wiecie co glupio się przyznać, ale sytuacje jaką opisalaś skojarzyla mi sie z sytuacjami ćwiczonymi przeze mnie na PSIEJ TRESURZE!!!!!!!
Glupie, ale może coś w tym jest! Pies, a zwlaszcza mlody pies uwielbia uciekać wlaścicielowi. Nie robi tego z przekory, ale….. jeżeli jest chętna psia mama na dluższy wyklad to poproszę….
Anka i Basiulec z 17.12.2002
Re: Uciekanie
Drugie imię mojej córki to Uciekinier 😉
I wcale jej nie przechodzi.
Ucieka na spacerze, ucieka przed ubieraniem, ucieka przed jedzeniem, ucieka, ucieka, ucieka…
Taki model 🙂
Beata i Ptysia
(30.01.03)
Re: Uciekanie
Ach, skad ja to znam… Wieczna pogon za moim dzieckiem 🙁
A przy mojej obsesji, ze wpadnie pod samochod staje sie to baaaaardzo meczace 🙁
Dlatego wzielam sie na sposob i….prowadzam synka “na smyczy”. Tzn zakladam mu takie szelki jak do wozka a do tego podpinam linke/smycz…
Troche dziwnie to wyglada ale nie mam innego wyjscia…
Bartosz 05.07.2003
Re: Uciekanie
Oj ja tez czasem wyciagam smycz
Asia i Oliwierek 14.01.2004
Re: Uciekanie
U nas jest tak samo, raz wybiegł mi właśnie na ulicę, na szczęście była to uliczka osiedlowa i jechał jeden samochód wolno który już z daleka się zatrzymał. Czasem bawię się z nim w ganianego więc może nie ma wyczucia sytuacji. Póki co mam go cały czas na oku i staram się wytłumaczyć czemu nie wolno mi uciekać. Po za tym u nas bywa tak,że w ogole się nie pilnuje idzie tam gdzie chce nie patrząc czy w ogóle idę za nim. Parę razy mu się schowałam a on nic sobie z tego nie robi. Mam nadzieję, ze wyrośnie z tego.
Re: Uciekanie
oj ja też mam problem z uciekającym synkiem. Raz to miałam takie przeżycie, że do dzisiaj jak sobie przypomnę to to mi dreszcz po plecach przechodzi. Było to zimą, wybrałyśmy się z koleżanką i dziećmi na spacer, maluchy trochę już znudzone spacerkiem wymyślily sobie że zamienią się mamami i tak ja prowadziłam za rękę córkę koleżanki, a koleżanka mojego syna. W pewnym momencie mała prowadzona przeze mnie poślizgnęła się i stracila równowagę, ale nie przewrócila się, koleżanka zostawiła moje dziecko i podbiegła do nas, w celu “ratowania” swojej córeczki. A w tym czasie Michałek zaczął uciekać prosto na bardzo ruchliwą ulicę, w stronę rozpędzonych samochodów. Ledwo zdążyłam krzyknąć do koleżanki żeby łapala go, była bliżej. Co za brak wyobraźni ze strony koleżanki, skoro miala pod opieką cudze dziecko, to powinna szczególnie uwazać, bo dobrze nie zna jak swoje. Ja jej córkę pilnowałam, trzymałam pewnie, nawet nie upadła przy poślizgu.Ach szkoda gadać, mam nadzieje że jasno napisałam, rozumiecie o co chodzi. Jak pomyślę,że mogło dojść do tragedii, gdyby Misio wbiegł na ulicę, to aż mi się słabo robi z przerażenia. Od tamtego felernego zdarzenia miałam przez jakiś czas koszmary nocne, a na spacearch jestem bardzo ostrożna, wręcz przewrażliwiona, gdy zbliżamy się do ulicy (a mały idzie na piechotę).
Znasz odpowiedź na pytanie: Uciekanie