… poszłam na fitness….. eh wstyd po prostu. Zero kondycji, zero wdzięku i za cholere nie mogłam się połapać z rytmem… Pod koniec zajęć było już lepiej… i kto by pomyślał że jakiś czas temu biegałam na siłownie 3x w tygodniu po 1,5 godziny…. i nie sprawiało mi to większego wysiłku, a wczoraj…. ledwie powłóczyłam nogami, ale będę chodzić bo jest fajnie i na pewno zgubię troszkę zbędnych, pociążowych kilogramów.
Poza tym z prasowaniem wychodzę na razie na bieżąco 🙂
Wam też życzę wytrwania w tygodniowych postanowieniach
Ewa z Jasiem (09.07.2003)
12 odpowiedzi na pytanie: W nawiązaniu do wątku Lei o postanowieniach na ten tydzień…..
Re: W nawiązaniu do wątku Lei o postanowieniach na ten tydzień…..
Oj ja też chciałabym pochodzić, ale nie wiem czy mama zostawałaby z malutką kiedy ja oddawałabym się przyjemnościom (pewnie tak). Tylko u nas nie ma nic ciekawego tego typu.
Lepiej się ćwiczy w grupie bo samemu to więcej oszustwa niż ćwiczenia.
ave + Nikola! – ur. 02.07.2003 !!!
moje postanowienia na ten tydzień
Moj tydzień teraz zaczyna sie na środzie, kończy na wtorku…
czyli zyje od srody do środy…
zaczełam dziś diete…
Moje postanowienia:
1. wytrwam, choćbym była nie wiem jak głodna psychicznie:)
2. będę prasować godzinę codziennie (czyli godzine krócej bede na forum)
3. posprzątam kibelki i łazienki
4. wyczeszę psa – bidul nie był czesany już od hohohoho…
5.wezmę sie za porządek w naszej dziupli – tak nazywamy pomieszczenie z komputerem, w którym jest notorycznie bałagan… wszystko jest zawsze spychane do tego pokoju:( wyglada to okropnie
6. zacznę w końcu uzywać kremów na cellulitis itp… bo mam ich z 5 – w końcu mi zgniją w szafce:)
7. i na 7me coć małego, ale postanowię – zrobię sobie dzień wolny od Filipa – zatrudnie mame i pojade na shopping – polatać po sklepach – brakuje mi tego:)
7 dni tygodnia – 7 postanowień – z których bede się musiała przed forumowym trybunałem wyspowiadac:)
i ja się dołączę
Postanawiam sumiennie się uczyć. Za tydzień mam arcyważny egz. ostatni w mojej karierze studeckiej i jakoś nie mogę się z nim uporać od maja 🙁
ALe tak to jest.
Ma to wyglądać tak że mąż wraca z pracy i przejmuje opieke nad maleńką. Ja ją dostaję tylko do karmienia. Buuu, tylko dlaczego przez ostatnie dni otwierałam notatki dopiero jak ona zasnęła? CHyba muszę lepiej przeszkolić męża by sam dał sobie radę lub ewakuować się by mnie ciągle nie wołał.
Trzymajcie kciuki!
Ania i cudna Asieńka co zrobiła niespodziankę i nie czekała na tatusia (07.08.03)
Re: W nawiązaniu do wątku Lei o postanowieniach na ten tydzień…..
Przed ciążą też ćwiczylam 3 razy w tygodniu. Jakiś czas nawet prowadziłam zajęcia z areobiku. Obiecałam sobie wrócić po porodzie najszybciej jak się da. Udało mi się dopiero teraz (Kacper ma 7 Miesięcy). Trochę mi zeszło.
A teraz postanowienia na ten tydzień:
– wreszcie wyprasować tę górę ciuchów
– posprzątać mieszkanie, zajrzeć w kąty
Agnieszka i Kacperek (05.03.2003)
Re: moje postanowienia na ten tydzień
po otatniej stercie prasowania, która mi zajęła 3,5 h ( a i tak nie wszystko zostało poprasowane) obiecałam sobie prasować na bierząco… tylko nie wiem jak długo w postanowieniu wytrzymam…
a co do zakupów… jutro się z Emalką wybieramy bez dzieciaków… i jeszcze na kawkę, wypitą w błogim spokoju, nie przerywaną na zmianę pieluchy czy kałysanie wyjców 😉
PISZĘ BO MUSZĘ SIĘ Z KIMŚ TĄ RADOŚCIĄ PODZIELIĆ 🙂
[i]Ewa i Krzyś (10 mies.)
Re: moje postanowienia na ten tydzień
ale masz fajnie:)
ja juz nie pamiętam, kiedy wypiłam kawkę nie przerwyając co chwilkę, bo mały coś widziwiał:)
Beata&Patryk(03.03.03) [Zobacz stronę]
Re: sposób na niekończace sie pranie
odkad wróciłam do pracy (mała miała wtedy prawie 5 miesiecy) poprostu…. przestałam prasować. Inaczej nigdy bym nie dała rady ze stertą ciuchów. Teraz prasuje tylko ciuchy “wyjściowe” i pieluchy ale już nie tak dokładnie.
Monika i Amelka (03.03.03.)
Re: W nawiązaniu do wątku Lei o postanowieniach na ten tydzień…..
moja wytrwalosc poszla w las 🙁
ale chleba nie jem na kolacje hihihi
Re: sposób na niekończace sie pranie
Moni, ja nigdy nie prasuje dokladnie, nie mialabym czasu na forum ;)))). Sory ze nie przszlam dzis ale z pracy “nie moglam wyjsc” i potem pedzilam do Jaska. zadzwonie jutro
Ewa z Jasiem (09.07.2003)
Re: sposób na niekończace sie pranie
Przestałam prasować w 2 tygodniu życia mojego dziecka. Prasuję tylko wyjściówki i to też jak to konieczne. A w domu mamy z mężem taki układ, że każdy prasuje sobie i to po jednej rzeczy tuż przed wyjściem. U nas sie to sprawdza… jakoś.
GOHA i Dareczek 6 m-cy (02.04.03)
Re: A ja…
A ja jak na razie jestem optymistyczna, nawet jak pochrzanili mojemu dziecku kolejność szczepień w poniedziałek i okazało się, że nie przyniosłam ze sobą szczepionki i musiałam po nią jechać z powrotem do pracy.
I staram się nie martwić jutrzejszym dniem. Niania ma dzień wolny (wizyta u lekarza), a z moim synkiem będzie teściowa. Ani ona nie zna dziecka, ani ono babci. Będzie jazda…
<img src=”https://autokacik.pl/pictures/11560.jpg”>GOHA i Dareczek 6 m-cy (02.04.03)
Re: W nawiązaniu do wątku Lei o postanowieniach na ten tydzień…..
…o postanowienia, zupełnie zapomnialam…musze zajrzeć do tamtego wątku bo już nie pamiętam co tam napisałam
Ola i Igorek 25.03.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: W nawiązaniu do wątku Lei o postanowieniach na ten tydzień…..