wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

Jak i kiedy powiedziałyście w pracy że jesteście w ciąży?
Ja przed chwilką dostałam takich nerwów że muszę Wam opowiedzieć moją historie żeby mi ulżyło.
Od 2 tyg ciężko mi się pracowało, nudności i ogólnie nie miałam sił. Mój mąż miał 2 tyg urlop więc i ja postanowiłam wziąść urlop od środy do piątku (cały tydzień nie mogłam bo miałam tyle obowiązków), a ponieważ do wtorku wyrobiłam sie to od środy mogłam urlopować.
Oczywiście mogłam iśc na zwolnienie nie tracąc urlopu i jeszcze zwolnienie 100% płatne, ale nie chciałam tego wykorzystywać i na początku ciąży ipokazywać że jestem chora (zwłaszcza że nie chciałam żeby wszyscy o tym od razu wiedzieli – co później okazało się ze słusznie)
Okazało się że wylądowałam w szpitalu na 3 dni – od środy i…dostałam zwolnienienie do 3 kwietnia 🙁
no i trzeba było powiedziec o tym w pracy.
Zadzwoniłam w piątek do szefa, powiedziałam ze wróciłma ze szpitala i ze mam 1 miesiąc zwolnienia, i ze dzwonie w piatek zeby przez weekend ustalił kto od poniedziałku obejmie moje obowiązki. “To ty jesteś w ciąży?” – zdziwił sie i latał po biurze i mówił wszystkim o sytuacji – koleżanki mi mówiły.
Dzis na zebraniu dzieląc moje obowiązki powiedział że ukartowałam sobie urlop bo wiedziałam ze ide do szpitala i ze jeszcze zwolnienie na miesiąc wzięłam – miał od mnie pretensje i wysmiewał sie z mojej ciąży przed wszystkimi.
Powiedziała mi o tym koleżanka, zreszta ona oburzyła sie tym i tez ma dość dla niego pracować. Sam robi przekręty a my jestesmy jego przykrywką, dlatego potraktował mnie jak kogoś kto wszytko ukartował – mierzy mnie jego miarą.
Jestem wściekła, zwłaszcza że jestem bardzo dobrym pracowanikiem.Do tego jeszcze 2 tyg temu podpisał ze mna nowa umowe i nie dał mi podwyzki wiec wygarnęłam mu to (obiecał za 3 miesiące wrócić do rozmowy ale teraz nie mam o czym śnić, choć do rozmowy wrócę) ale nie zamierzałam iść na zwolnienie by robić mu na złość. To po prosty zrządzenie losu.
Jestem tak cholernie zła że już teraz to nie chce mi sie tam wogóle wracać, ale jestem naprawde bardzo uczciwą osobą i pracowitą, widac u nas w kraju tego niektórzy nie zauważają a ponadto DYSKRYMINUJE sie kobiety w ciąży.
Mam tego dość, mam koszmarny, kiepski humor że najchętniej pobiłabym go.

Ola i Asia (3 latka i 4 mies.) +?(18.10.2006)

17 odpowiedzi na pytanie: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

  1. Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

    Hej – przede wszystkim przestan sie negatywnie nakrecac. Teraz najwazniejsze na swiecie jest Twoje malenstwo i chocby nie wiem jak ktos probowal wyprowadzic Cie z rownowagi – nie daj sie, bo dzidzius czuje Twoje emocje. A jesli Twoj szef to, jak okreslilas ”przekret” – on i tak tego nie zrozumie. Wiec wyluzuj i rob tak, by bylo najlepiej dla WAS. Ja powiedzialam szefowi w 13 tygodniu ciazy – wrocilam z pierwszego USG i pokazalam mu zdjecia. Na szczescie moj szef to starszy gosc, sam ma 3 corki, mniej wiecej w moim wieku, wiec ucieszyl sie razem ze mna, choc po czasie przyznal, ze w kwietniu planowal mnie awansowac i dac podwyzke i ze w ogole mial co do mojej osoby sporo planow. Zalamal sie dopiero na wiadomosc, ze wyprowadzam sie do innego miasta, 400 km od obecnego, wiec zdaje sobie sprawe, ze nie wroce do pracy. No ale – podwyzka podwyzka, a synek synkiem. Planowalismy, no i jest (na razie w brzuszku) – kochamy nad zycie i nic nie jest w stanie tego zmienic:-) Daj znac jak bedziesz po pierwszej rozmowie ‘twarza w twarz’. :-))

    • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciąż

      moja ówczesna szefowa była jeszcze bardziej perfidna :/ byla zaskoczona, ale udawala życzliwą. Od wspólnych znajomych dowiedziałam się, że SPECJALNIE zaszłam w ciążę tuż po sporym awansie. Zmieniłam pracę na tysiąc razy lepszą przy pierwszej nadarzającej się okazji 🙂

      Kaśka z Natusią (prawie 4 lata 🙂

      • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

        No właśnie, mysle że rozmowy “twarzą w twarz” nie będzie. Mój szef to (przepraszam za okreslenie ale najbardziej jest trafne) po prostu burak. Zawsze myslałam ze tak nie jest ale jest. Wiem że w maju miałam na 1/4 etatu przejśc od innego działu i dostac podwyżke. To naprawde przykre. Ale w sumie nie martwi mnie to finansowo nic a nic, spodziewałam sie oi tak najgorszego a na dziecko i tak byłam przygotowana i moja decyzja nie zmieniłaby się ze względu na jakies tam warunki.

        Ola i Asia (3 latka i 4 mies.) +?(18.10.2006)

        • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciąż

          Masz rację – Twój szwef to burak mierzący wszytsko i wszytskich swoją miarą. Niestety, nie ma na takich rady. Olej i skoncentruj się na sobie i dziecku – to teraz jest najważniejsze. Wierzę, że reszta ułoży się pomyślnie.

          M&Marta i Wrześniątko

          • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

            Ja powiedziałam a raczej mój maż z którym razem pracujemy na początku ciąży jak tylko juz wiedziałam na 100%. Pogratulował ale czułam że nie był zachwycony – zdawał sobie sprawę że w każdej chwili mogę pójść na zwolnienie. Mysmy planowali że będę pracowała w miarę możliwości do 7-8 miesiąca ale teraz już wiem że niczego nie da się zaplanować. Niestety już na początku ciąży poszłam na zwolnienie bo strasznie się przeziębiłam. Wróciłam po chorobie ale teraz jestem znowu na zwolnieniu gdyż za bardzo się denerwowałam w pracy i bałam się o maleństwo. Szef przed pójściem na 2 zwolnienie zapytał czy jeszcze wytrzymam chociaż miesiąc? Ja doszłam do wniosku że nic nie jset warte tego żebym się znalazła w szpitalu z nerwów i teraz jestem w domu odpoczywam i nie żałuję swojej decyzji.

            • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

              palant i tyle! włącz olewator i skup się na maluszku.

              dwa razy komunikowałam pracodawcy taką wiadomość, za pierwszym razem było bardzo nieprzyjemnie. właśnie miałam nową szefową, z którą współpracowałam już wcześniej, i z którą nigdy się nie lubiłyśmy. więc gdy została moją szefową przy pierwszej nadarzającej okazji zakomunikowała mi, że zamierza mnie zwolnić. ot tak po prostu, bo na moje miejsce chciała zatrudnić koleżankę. wysłuchałam debilnych nieargumentów (merytorycznie niczego nie mogła mi zarzucić), bo czym stwierdziłam, że jest mi przykro, ale będziemy musiały nadal współpracować, bo tak się składa, że jestem w ciąży. ale ona jakoś nie pojeła tego co do niej mówiłam i dalej swoje, zachęciłam więc do lektury kodeksu pracy….dodam, że pani ta była szefową działu kadr, gdyby się ktoś pytał.
              atmosfera w pracy nie była miła, szefowa dla mnie też nie była miła, za moimi plecami oczerniała mnie, więc pozostałam całą ciążę na zwolnieniu.

              a teraz drugi raz. szef-facet, zimny typ, były wojskowy, służbista. chciałam trochę się poukrywać, ale nie dałam rady, w 6 tygodniu poczułam się tak źle, że nie byłam w stanie chodzić do pracy, dostałam długie zwolnienie. rozmowa była krótka, szef zapytał co mi jest. odpowiedziałam: chyba nie chce pan wiedzieć, jestem w ciąży. szef zdziwił się, ale pogratulował. zabronił przychodzić do pracy póki źle się czuję. wróciłam po miesiącu, jest ok. wszyscy mili, co chwilę pytają jak się czuję. szef chyba tylko z lekka sfrustrowany, bo na 25 osób jest nas 8 kobiet z czego 3 w ciąży…. No ale sam chciał mieć młody zespół. to ma, ze wszystkimi tego konsekwencjami:)

              • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

                Ja usłyszałam tylko krótkie: k…mać i już nie miałam oporów aby iść na zwolnienie do końca ciąży

                letka +Justynka 17.10.99r. + kwietniowy synek

                • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

                  Oj jak to czytam to bierze mnie przerażenie. I dziwić się niżem demograficznym. Ja mam idealnie jestem drugi raz w ciąży w tej samej pracy. Za każdym razem wszyscy serdecznie mi gratulowali, pomimo tego że tym razem sytuacja była ciężka ( na 10 dziewczyn w dziale 4 w ciąży z tym że dwie miały ciąże zagrożone i od razu szły na 9m + macierzyński na wolne i wtedy przyjmowaliśmy od razu nowe dziewczyny na czas określony) Wszystko da się załatwić u nas jest super atmosfera wiadomo każda z pracownic albo była albo pewnie będzie w podobnej sytuacji. Pracuję obecnie w dwóch placówkach i w obu miałam bardzo miłe przyjęcia. Po macierzyńskim pozwolono mi wrócić na część etatu. Naprawdę To wymaga tylko życzliwości i dobrych chęci, bardzo wam współczuję ale należy pamiętać że teraz najważniejsze jest dzieciątko.

                  • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

                    U mnie szkoda nawet opowiadać. Podniosł mi tak ciśnienie tydzień temu. Normalnie miałam ochotę go udusić. Teraz trochę ochłonęłam. Mam wolne, nie widze go na całe szczęście. Maleństwo jest najważniejsze i nie będę sie denerwować.

                    Pozdrawiam przyszłe mamy 🙂

                    • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

                      współczuję… jak pisały dziewczyny postaraj się olewać gościa… czy naprawdę ma dla Ciebie znaczenie co człowiek takiego pokroju jak on myśli czy mówi na Twój temat? znasz swoja wartość i to jest ważne, w żadnej mierze nie byłas nielojanla i nie masz sobie nic do zarzucenia, więc głowa do góry i dbaj o siebie… Nic na siłę – jesli uznasz, że w takiej sytuacji ciężko ci sie współpracuje idź na zwolnienie i już…

                      ja okropnie bałam się powiedzieć o ciąży mojemu szefowi mimo, że wcześniej nie dał mi żadnych powodów do obaw..zawsze był pomocny i kiedy byłam w naprawde ciężkiej sytuacji i nie mogłam się starać o awans zrobił wszystko i dużo więcej żebym tylko mogła awansować… współpracownicy też wspaniali i wiele mi pomogli… kiedy sie zdecydowałam powiedzieć o ciąży byłam w 7 tygodniu… szef pogratulował mi ciąży i powiedział, że nie mam się niczym przejmować…poprosił, żebym w miare mozliwosci poszukała kogoś kogo mógłby zatrudnic na zastepstwo gdybym musiała isc na zwolnienie… chciałam koniecznie pracowac do 8 miesiąca, ale czesto chorowałam, na zwolnienie poszłam dwa razy, bo mimo moich starań infekcje nie przechodziły… szef widząc w jakim stanie chodze do pracy sam zaproponował mi zebym poszła na L4 już do konca ciąży, dla niego i dla mnie to było dobre rozwiązanie…za zastepstwo przyjął mojego męża więc jestesmy do przodu z pieniążkami. Na L4 i tak musiałabym iść bo okzało się, że macica nie rośnie tak jak powinna i skurcze są za częste i za silne…

                      Weronka, Krzyś i

                      • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

                        U mnie wszystko rozsypało się w drobny mak. Byłam, gdyż zostałam zmuszona do złożenia wypowiedzenia pracownikiem kancelarii adwokackiej. Pracodawca jeden z bardzo znanych i wpływowych adwokatów zmusił mnie do złożenia wypowiedzenia gdy tylko dowiedział się o mojej ciąży. Zagroził użyciem swoich koneksji cyt “aby utrudnić mi życie”. Niestety ten człowik jest do tego zdolny- wiem jak załatwiał “pewne sprawy”. Więc nie mam pracy!!!
                        Jeden ale za to ogromny plus- zero stresów, nerwów i wielkie szczęście u mnie w brzuszku.
                        Czasem pewne sprawy wychodzą na dobre.
                        Teraz myślimy z mężem o jakim własnym biznesie, albo rzucimy to w… i wyjedziemy.
                        Pozdrawiam przyszłe mamy.

                        • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

                          !##^$%$^%*&^&*&*_)((_)+_)(*(*^%^$#@#$%$^&**(P))}+}!!!!!!
                          przepraszam, ale to co mi się ciśnie na usta nie nadaje się do publikacji….prawnik…grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr……

                          • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

                            Q…wa cisnie mi sie również wiele na usta. Ale ja jestem w podobnej sytuacji. U mnie wymyslili sobie likwidacje oddziału i zaproponowano zmiane miejsca pracy. Sory, ale sie nie przeprowadzę kilkaset kilometrów od domu i rodziny. wiec jeszcze tylko chwilowo mam prace. Eh, szkoda słów.

                            Pozdrawiam przyszłe mamy 🙂

                            • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciąż

                              Trzeba miec naprawde duzo szczescia – albo wygrac los na loterii, bo jest to tak rzadkie jak wlasnie wygrana w totka – aby trafic na rozumiejacego, dobrego szefa (szefowa).
                              Bo od szefa zalezy wszystko… Pracowalam kiedys u takiej kobiety, ktora byla chodzacym klebkiem nerwow, nie znalo sie ani dnia, ani godziny kiedy cos jej “odbije”, doslownie hustawka nastrojow non stop… Zaczelam zyc w takim stresie (a juz wtedy staralismy sie o dziecko) ze lekarz powiedzial, ze stres moze zablokowa wszystko, to najgorsze co moze byc. Ja zwolnilam sie z tamtej pracy, teraz jestem w ciazy.
                              Wiadomo – praca, pieniadze sa wazne, ale tak trzeba to jakos ulozyc, rozplanowac, nie pozwolic byc soba pomiatanym, stresowanym.
                              Dziewczyny – badzcie wiekszymi egoistkami – najwazniejsze jestescie teraz Wy i Wasze ziarenka!

                              • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

                                Właściwie to na początku szlag mnie trafił, aleteraz jest ok. Nie ma co narzekać, są osoby które mają gorzej.
                                Teraz siedzę w domu i oddaję się w pełni urokom leniuchowania. Najgorsze jest to że prawo niby chroni kobiety w ciąży- niestety to tylko iluzja, i na pewne sytuacje nie ma się wpływu.
                                Teraz doradzam w domu, pisze znajomym pozwy- najczęściej rozwodowe i wnioski o alimenty a także doradzam w sparwach z z prawa pracy-ironia losu 🙂
                                Pozdrowienia

                                • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

                                  Po prostu nie moge w to uwierzyc, jestem w szoku!!
                                  Bardzo ci współczuje ze przez to przechodziłaś.

                                  Ola,[obrazek][img]https://bd.lilypie.com/JSbNp1/.png[/img”>[/obrazek]

                                  • Re: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

                                    teraz to już przeszłość. Nie warto się nad tym rozpamiętywać- to nic nie zmieni. Szkoda tylko kasy. Ale zyskałam święty spkój- a to warte każdych pieniędzy.
                                    Teraz liczy się mój mały synek, który już w lipcu przyjdzie na świat- dla tej kruszynki wszystko bym poświęciła.
                                    A ty jak się masz. Twój maluch też cieszy się jak jego mama jest odprężona i się nie denerwuje więc głowa do góry. Napewno wszystko się ułoży

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: wasz PRACODAWCA – jak zareagował na Waszą ciążę?

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general