Witam was. Właśnie 2 dni temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży… w upragnionej i długo wyczekiwanej ciąży…
Mój problem polega na tym,że razem z mężem mieliśmy lecieć w tą sobotę na 4 dni do Paryża… i teraz boję się czy taki lot może zagrozić wczesnej ciąży…
Mój lekarz ginekolog powiedział, że skoro nie ma żadnych plamień, krwawień i brzuch mnie nie boli to nie widzi przeszkód by lecieć, ale ja się jednak wolę was popytać… czy któraś z was ma doświadczenia z lataniem we wczesnej ciąży…
11 odpowiedzi na pytanie: Wczena ciąża a latanie samolotem
ja nie latałam, ale moja koleżanka mieszka w Uk i 7 dni po pozytywnym tescie zaczęła plamic…A wiadomo tam do 12 tc jest naturalna selekcja, nie ma podtrzymania ciaży..
wiec zadzwonila do swojego wczesniejszego gina z Polski i kazał jej odrazu przylatywa do Polski. TAk zrobila i teraz w styczniu urodzila zdrowego syneczka. oczywiscie byla do 12 tc na dupku
ale to tylko jeden przypadek. musisz wszystko przemyslec. podpytaj mamuske tak jak pisałas na zawzietych
ja miałam słuzbowe wyjazdy i gin odradził mi latanie do 10 tc
mówił, że jeśli już koniecznie muszę lecieć to w II trymestrze
Mi w pierwszej ciąży gin też zabronił latać, choć ciąża przebiegała prawidłowo na początku..
Kuzynka mojego “męża” latała i poroniła koło 10tc.. gin powiedział, że przyczyną właśnie mogły być zmiany ciśnienia.. “Mogły być” nie znaczą, że BYŁY… więc..
dzięki dziewczyny za pomoc… skoro wasi ginowie odradzali wam latać to może jednak nie warto narażać fasolinki… Na pewno nie warto narażać…
Kurcze nie wiem tylko czy uda nam się odzyskać kasę za noclegi – ponad 1000 zł bo samolot już pewnie przepadnie (odprawiliśmy się już przez internet )
Leciałam z przesiadkami w 10 tc (czyli nie taka wczesna ciąża), skończyło się dobrze.
Teraz bym nie ryzykowała.
Nie wiem, czy to coś mówi, ale kiedy starałam się o synka, zdarzyło się co najmniej 4 razy tak, że czekałam na okres 3-4 dni, i dostawałam w ciągu 3 godzin od wylądowania (bardzo dużo wtedy latałam). Mam wrażenie, że jakoś te zmiany ciśnienia (aczkolwiek w sumie niezauważalne) wpływają, jeśli ciąża jest mocna, to się utrzyma, a jeśli nie…
tfu tfu, odpukać i dmuchać na zimne!
Pozdrawiam i gratuluję fasolki!
Ja o ciąży dowiedziałam się dzień przed wylotem na wczasy do Grecji. Staraliśmy się o nią ponad 2 lata. Jeszcze w dniu wylotu rano byliśmy u lekarza z zapytaniem, czy możemy lecieć. Gdyby tylko się zawahał olalibyśmy wyjazd i wszystkie zainwestowane pieniądze (jakieś 6.000zł), ale lekarz nie widział przeciwwskazań do lotu, więc polecieliśmy. To był 5tc. Na miejscu, już w drugim dniu pobytu dostałam plamień. Okazało się, że to odklejenie kosmówki. Summa summarum wylądowałam w Grecji w szpitalu i nasz pobyt tam wydłużył się o tydzień. W 8tc gdy plamienia ustały, grecki lekarz wyraził zgodę na powrót.
U nas skończyło się wszystko szczęśliwie, ale mogło być różnie, dlatego zdecydowanie odradzam loty w tak wczesnej ciąży.
Ja też słyszałam od lekarza że we wczesnej ciąży lepiej nie latać. Chodzi właśnie o te zmiany ciśnienie i przeciążenia przy starcie i lądowaniu. Bo ponoć sam lot na wysokości nie jest tak bardzo szkodliwy jak właśnie te przeciążenia. My z mężem mieliśmy zaplanowane odwiedziny u przyjaciół w Anglii latem.Jak Bozia szczęśliwie da to będę w 2 trymestrze ale nie polecę. Na szczęście to mądrzy przyjaciele którzy rozumieją i trzymają za nas kciuki. Musisz sobie Małgosiu przemyśleć to wszystko i zadecydować a właściwie to obydwoje z mężem.I ja nie straszę tylko podzieliłam się tym co wiem. Trzymam
Małgosiu ja Ci to zasugerowałam na zawziętych nie bez przyczyny. 🙂
Moja koleżanka też zaliczyła odklejenie kosmówki… skończyło się dobrze ale przeżyła chwile grozy…z miesięcznym pobytem w szpitalu we wczesnej ciąży…
ja bym nie ryzykowała
Po pierwsze GRATULUJĘ!
Po drugie – może znajdziesz kogoś, kto za Was poleci?
takie coś znalazłam (o podróżowaniu samolotem w ogóle)
Znasz odpowiedź na pytanie: Wczena ciąża a latanie samolotem