Witam Panie
Oleczek ma już 9 miesięcy z hakiem, a ja, korzystając z tego, że żona ma doła i poszła odreagować go na rowerku, piszę wreszcie kolejnego posta… Ostatni poszedł jakieś 6 miesięcy temu 🙂
Ileż to się wydarzyło… Aśka (żona) poszła do pracy… Płaczu było… Ja, żeby Oleczkowi szczęśliwe niemowlęctwo przedłużyć, wziąłem 3 tygodnie wolnego i zakosztowałem życia domowego z maluchem. Nie powiem, było super. Łaziliśmy sobie sobie na spacerki, gugali i odkrywali świat. On – pierwszy raz, ja – na nowo 🙂 Trzy tygodnie nie wiadomo kiedy minęły i zaczęło się ganianie z małym od jednej babci do drugiej babci… Potem przyszło lato, a ja wciąż zazdroszczę koledze, który od marca jest na… urlopie wychowawczym 🙂 Kurczę, gdybyśmy nie mieli tylu kredytów do spłacenia, poszedłbym ani chybi na takowy… Żona i tak zarabia trzy razy więcej ode mnie 🙁
Oleczek, jak na 9-cio miesięczniaka rozwija się nader uczciwie… 11 kg, a ile mierzy nie wiem. Ubranka na 86 są już za krótkie :(. Parówa z niego taka, że hej. Ani razu nie chorował, w dzień szaleje, a w nocy śpi jak zabity. Średno od 20:00 do 7:00. Kurde, skąd się biorą takie dzieci?
Opalony jak murzyn, czapkę ze łba wciąż zrywa, włosiska na głowie jak jakowyś małpiszon… Na dobrą sprawę, nie wiem, co to znaczy mieć małe dziecko w domu. Żre wszystko, gazety w szczególności :), a ostatnio wpiernicza ogórki kiszone…
Dobra, kończę, bo żona wróciła 🙂
26 sierpnia 2003
19 odpowiedzi na pytanie: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
uroczo spojrzeć na rodzicielstwo oczami taty. buziaki dla was!
P. S. mój syn ma prawie 5 miesięcy, waży 9kg i mierzy 70cm. i też bajeczne z niego dziecko, choć czasem daje w kość…
pozdrawiamy!
iza i kubuś (08.01.2004)
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
Faktycznie dawno Cie nie bylo, a mi w tym czasie dziecie przybylo 🙂 (jak mi sie zrymowalo) Strasznie lubie czytac jak piszesz. Ostatnio to mi ciazowy brzuszek az trzasl sie od smiechu – no tak ale to wlasnie 6 mcy temu bylo 🙂 Pozdrowienia dla Twojej wesolej gromadki
Asia i Oliwierek 14.01.2004 r
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
🙂
ej, Tata, już Ty sam powinieneś najlepiej wiedzieć, skąd się biorą TAKIE dzieci
pogratulować !
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
Tatusiu gratulujemy takiego synka i pozdrawiamy!!!!!
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
świetnie że wróciłeś do nas.
Nie wiesz z ką się wziął wasz Skarbeczek?hihia, to tak dla jaj.
Jak przyjdzie żoneczka to poprzytulaj ją trochę. My babeczki tego potrzebujemy. Pozdrowionka i niech synuś się nadal dobrze chowa!
Julcia 26.04.2001
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
Pozazdrościć Maleństwa 🙂 Oby tak dalej ładnie sięchował. I bez problemów.
Ania i Izunia (20 mies.)
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
Tiaaa… Poprzytulaj? Rano, zanim wyjdę do pracy, obowiązkowa sesja przytulania (nie wiadomo, kto się bardziej domaga – Olek, czy mamusia 🙂 ), wieczorem (codzień! ) obowiązkowe drapanko po pleckach… Czasem godzinkę,bywa, że dłużej… Przytulanka ci u nas dostatek, ale… każde dodatowe drapnięcie jest na wagę złota :))
26 sierpnia 2003
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
gratuluję cudnie rosnącego Synka!
ps. my też braliśmy ślub 27.04.2002:)
Gosia i Michałek 22.10.02
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
Wklej jakieś Wasze zdjęcie, chciałabym wiedzieć, jak wygląda taki idealny synuś – no i idealny mąż i tata 😉
To naprawdę fantastyczne, że tak się angażujesz w rolę ojca! Super!
Dorota i Kaj 21.09.03
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
No nareeeeeszcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Hihi, ja tez sie dziwie, ze nie wiesz, skąd sie takie dzieci biorą….
A to drapanko.. hm… godzine? hm…. gdzie mieszkasz?
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
Skad się biora takie dzieci? No cóż skoro mają takich tatusiów! Z punktu Twojego Widzenia posiadanie maluszka jest czystą przyjemnością i powiem Ci szczerze, że dzięki Twojemu postowi i ja inaczej spojrzałam na to szczęście, które mam, a ostatnio byłam raczej bliska biadolenia.
,
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
hihiha, no tak z tym drapaniem to u nas też na wagę złota, tylko czekać na to.
Mój mąż przez pierwszy rok dziecka był nastawiony super do Julci, a teraz jet całkiem inaczej. On ją kocha, ale nie umie ani jej przytulić, ani się z nią pobawić, nie mówiąc już o tym jak on się odzywa do niej.
Może rozumiesz takie zachowanko?
Julcia 26.04.2001
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
He he, a to dobre. Witamy Tatę Marcina i Oleczka serdecznie.
Podoba mi się to co napisałeś, mógłbys porozmawiać z moim mężem który pracuje “24 na dobę”? Może dałbyś mu do zrozumienia, że wystarczy jak zarobi na pieluchy, reszta jest nieistotna.
Żartuję oczywiście, ale fak faktem mój mąz mało widzi się z Martyśką. A jesli juz jest w domu to wiadomo – ciągle z córeczką. Bo tatus jest Gugi a Guga tatusia.
Fajnie to napisałes.
Życzymy wam duzo zdróweczka i szczęścia.
Oby wiecej takiego “męskiego” myślenia.
Aga i Martynka – 23.08.’03
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
slodki poscik.powodzenia drogi tatusiu
Monia i Tymonek (08.08.03)
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
Cytat “idealny synuś – no i idealny mąż i tata ”
Ojej, zarumieniłem się :))
Siem wstydzem… 🙂
No dobra… Oto Olek:
To też:
A to moja skromna osoba… Fotka kiepska, ale się poprawię:
26 sierpnia 2003
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
Dzięki, wlep jeszcze tylko mamę 🙂 Śliczne zdjęcia.
A to, że jesteś w sumie jedynym ojcem tu na forum chyba już mówi za siebie. Nawet jakby wszystko co piszesz było zmyślone 🙂
Pozdrowienia!
Dorota i Kaj 21.09.03
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
A ja poproszę o comiesięczny felieton “Z życia ojca” w Twoim wykonaniu! (nieczęsto można spotkać tak fajnie napisane przez facecika “utwory”).
Izka i Iga 31.08.2003
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
błąd. jeszcze dość często pojawia się mój małżowinek: Double
ania z małą olivią (13.02.2004)
Re: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach
Zmyślone? Eeeee… Zresztą, w mojej firmie jest jeszcze lepszy agent, bo poszedł na urlop wychowawczy, a żona pracuje :)) Mi już też zaledwie 14 dni urlopu zostało. A przed narodzinami Oleczka miałem 43 dni 🙂 Nie muszę chyba pisać, gdzie i z kim spędziłem te dzionki 🙂
Ale wczoraj misio przerósł samego siebie… Nażarł się bananów i nie mógł zrobić kupki… Męczył się cały dzionek, stękał, kwękał, jak mu brzuchal masowałem do dostał śmiechawki… W końcu dostał od mamy jabłuszko… Mama sobie legła w łóżeczku (tradycja, wieczór z Olkiem to moja działka) a Oluś trenował przemieszczanie się wszelkimi sposobami (jednocześnie zaczął raczkować i łazić dwunożnie czepiając się mebli i stosuje wszelkie kombinacje tych metod). Wykąpany, czyściutki… Potem rozległ się taki, za przeproszeniem, pierd, że chyba cała okolica słyszała (ale mogli z burzą pomylić, bo błyskało) i pokojem Olka zawładnął potężniejący z każdą sekundą smród :(( No, powiem uczciwie, że produkcji w tej skali w wykonaniu mojego dziecka jeszcze nie widziałem…
Dobra, wracam do pracy 🙂
Mamę wlepię, jak zeskanuję fotkę 🙂
26 sierpnia 2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Wrażenia Tatusia po 9 miesiącach