No to ja coś napiszę bo jakaś cisza się tu zrobiła. Właśnie kończę badania, które lekko wymusiłam na swoim lekarzu. Dzisiaj odebrałam bilirubinę i tarczycę i według mnie ( i strony web med) wyniki są w normie więc przestaję szukać dziury w całym bo sie zamęczę. Czekam jeszcze w środę na wyniki z chlamydii. Jeśli się okaże, że też są w porządku to mogę sie powoli wyluzować. Och babeczki jak bardzo bym już chciała te dwie krechy… A ten okropny czas tak się wlecze;-(
A jak tam u Was nastroje bo sądząc po frekwencji to chyba zapadłyście w jakiś opóźniony sen zimowy;-))
pozdrawiam
Ninka
6 odpowiedzi na pytanie: wyniki chyba niezłe:-))
Re: wyniki chyba niezłe:-))
gratuluje i zycze dwoch kreseczek!!!
Jak wyszly CI badania tarczycowe? Ja mialam TSH 0,8 czyli w normie, ale Kasia Z. pisze ze to jednak toche niskie i chyba jednak wybiore sie do endokrynologa.
Pozdr
GOsia
Re: wyniki chyba niezłe:-))
Gosiu, dziewczyny – ja w piątek idę (mam nadzieję, bo nie wiem czy się jeszcze wyrobię) do mojego endokrynologa. Kurcze, nie chcę Was dziewczyny straszyć – bo ja nie jestem pewna jak to jest w tej tarczycy i kiedy jest ok a kiedy nie, zwłaszcza że ostatnio mam skłonności do przesadzania, wyolbrzymiania, panikowania… i wiele innych mało interesujących rzeczy. Jutro idę na pobranie krwi (badam hormony) – jak juz będę miała w ręku wyniki to dam Wam znać.
Aaaa, ja dziś miałam całkiem udany dzień – wróciłam do pracy więc nie miałam aż tyle czasu na rozmyślanie, szukanie i robienie głupot. Przyjęto mnie bardzo miło i całkiem mi nieźle dziś dzionek minął.
Własnie, zapomniałabym – odebrałam wyniki mojego badania histopatologicznego. “Decidua et villi” – ekspert z – napisała, że to: “doczesna i kosmki” ale ja dalej nic nie rozumiem (podobno to dobrze, ale czy może być dobrze jak było źle? hmm, zwariowałam juz chyba).
Kolejna sprawa to moja wątroba – byłam w piątek na usg jamy brzusznej i wszystko jest ok.; odebrałam tez wyniki badń krwi – próby wątrobowe – niestety, podwyższone. Niestety, martwię się tez moimi białymi krwinkami – są obniżone. Boże jak ja chciałabym już byc po tych wszystkich badaniach… Tyle z mojego sprawozdania.
Ninka, dziewczyny – trzymam za Was kciuki w staraniach
Pozdrawiam,
Kasia
Re: wyniki chyba niezłe:-))
Czesc Kasiu!
Myśle, ze dobrze zrobiłaś wracając do pracy. Jesli dobrze czujesz sie wsród ludzi z pracy a i sama praca Cię zajmuje – to napewno szybciej sie pozbierasz! Ja wrociłam po tygodniu chorobowego i gdy dzien wypełniony był konkretnym, abosrujacym zajęciem łapałam sie na tym, ze nie myśłałam juz tak dużo.
Doczesna i kosmki to chyba nic innego jak obumarłe tkanki płodu i kosmówka.W tej całej przykrej sytuacji to w efekcie dobra diagnoza. Gdyby okazało sie, ze to np. zaśniad byłby to większy problem…
pozdrawiam,
Edith
Re: wyniki chyba niezłe:-))
Tak, wróciłam do pracy – po 2 tygodniach czas najwyzszy. A poważnie – mam ciekawą i fajna prace a ludzie są wspieraja mnie jak moga (wszyscy wiedza co się stało. W pracy nie rozmyślam, nie szukam odpowiedzi – zajęta jestem (staram się ) pracą. Dziś już miałam spotkanie z klientem i w środę tez mam – cieszę się. Mąż mi cały czas mówi, że będzie dobrze – mam nadzieję.
Kasia
Re: wyniki chyba niezłe:-))
Wiesz co Gosiu? Ja przestaje sie marwic tymi wynikami. Nigdy sie nie leczylam na tarczyce i nie robilam badan. Nawet po poronieniu moj lekarz nie zalecil mi tego badania. Zrobilam je przy okazji innych badan. Jakis miesiac temu robilam pierwsze badanie i wtedy tsh wynosilo 0,42 teraz 0,5. Z tymi pierwszymi wynikami poszlam do mojego lekarza. Onstwierdzil, ze wwyniki sa ok. To ja sama z ciekawosci powtorzylam to badanie. Tak wiec Twoje tsh jest jest jeszcze lepsze niz moje. Chyba wiec nie ma powodu do obaw. No chyba, ze Kasia zaskoczy nas jakas rewelacja:-))
Normalnie kobiety zachodzac w ciaze nie zastanawiaja sie nad takimi sprawami i maja zdrowe dzieci. Dlaczego u nas mialo by byc inaczej?
No i wyszedl mi referat na temat tarczycy:-)) Na dodatek bez polskich znakow. Niestety tak bedzie zawsze jak bede pisala z domu. Mama nadzieje, ze mi wybaczycie.
Ninka
Re: wyniki chyba niezłe:-))
Hehehe, a czym Ninka ja mam Was zaskoczyć? Jak pisałam: pewnie przesadzam i panikuję, ostatnio niestety tak już mam.
A z tymi polskimi znakami to ja rozumiem – czasami piszę bez polskich znaków z przyzwyczajenia. Pozdrawiam i obiecuję, że odezwę się jak tylko bedę coś mądrego wiedzieć po mojej wizycie u endokrynologa.
Kasia
Znasz odpowiedź na pytanie: wyniki chyba niezłe:-))