Polecacie te tabletki anty?? Wlasnie rozwazam, co wybrac. Z jednej strony boje sie tabletek, bo wiem, ze mozna przytyc, ale wlasnie czytalam, ze yasmin nie powoduja tycia- czy to prawda? Przed dzieciakami kupe lat bylam na cilescie- moze nie przytylam na nim od razu radykalnie, jednak sukcesywnie- a co najgorsze- nie moglam chudnac. Po odstawianiu od razu waga poszla w dol. A moze znacie cos lepszego, czy ktos juz probowal ten implant, plastry albo te zastrzyki co trzy miesiace chyba?? Poradzcie cos, bo jestem z antykoncepcja do tylu ;-))).
Agata i Olivia 27.07.04 i Victoria 08.03.07 :-))
27 odpowiedzi na pytanie: Yasmin czy co??
Re: Yasmin czy co??
nie znam tych tabletek, ale myslalam kiedys o zastrzykach na 3 m-ce. moja lekarka stwierdzila ze lepiej nie, bo jak bede zle znosic to musze sie te 3 miesiace przemeczyc, a przy pigulce po prostu odstawiam.
Ania i Oliwka
Re: Yasmin czy co??
no tak, nie pomyslalam o tym, dzieki!! w sumie to samo moze sie tyczyc implantu, nie? tzn. zawsze mozna usunac, ale koszty napewno sa duze
Agata i Olivia 27.07.04 i Victoria 08.03.07 :-))
Re: Yasmin czy co??
nie znam yasmin,ale bralam mercilon i marvelon.oba tolerowalam dobrze,ale chyba mercilon ma mniejsza dawke hormonow,o ile dobrze pamietam. nie tylam po nich.Jedyny mankament,ale to raczej od permanentnego zazywania tabletek(bralam 12 lat z powodu bolesnych miesiaczek i nie tylko;-)z czego 8 to cilest),to fakt spoadku libido i suchosc w pochwie. dlatego odstawilam rok temu wszelkie tabletki.z tym ze dlugo sie wraca do rownowagi po takiej kuracji,oj ciezko. Niestety cierpi na tym moj maz.takze zawsze sa za i przeciw, jak we wszystkim..
Mada i majowa Majka
Re: Yasmin czy co??
i jak sie czuje twoje libido po tym roku?
Ania i Oliwka
Re: Yasmin czy co??
aniu, nie polecam depo provery.
kuzynka po porodzie przez prawie dwa lata ja brala i ma poczatek osteoporozy- wlasnie jeden ze skutkow ubocznych.
i wakacyjny Lu 🙂
Re: Yasmin czy co??
bralam yasminn i cerazette.. nie wiem,czy to przypadek, cyz po ciazy cos mi sie porobilo z organizmem, ale podcas zazywania wlasnie tych tabletek, krwawilam prawie rpzez meisiac. z dwudniowymi przerwami i byly to normalne miesiaczki, a nie plamenia.
prze ciaza bralam diane- czulam sie ok, ale troszke ‘napompowana’.
nie wiem, jakie dzialaja tak jak bys chciala, ale ja nei mam najlepszych doswiadczen z tabletkami i sama mam dylemat co zrobic po ciazy.
mimo wszytsko dobrego wyboru zycze.
pozdraiwam!
i wakacyjny Lu 🙂
Re: Yasmin czy co??
juz postanowilam ze dopoki na 100% sie nie zdecydujemy na nastepne (albo nie) to biore pigulki, a potem ktores z nas sie podwiaze.
Ania i Oliwka
Re: Yasmin czy co??
to brzmi troche lepiej…
Re: Yasmin czy co??
z tendencja, ze ty 😀
Ania i Oliwka
Re: Yasmin czy co??
mniej lepiej 😀
Re: Yasmin czy co??
Ja tez bralam cilest ponad 7 lat, i bylam zadowolona, uregulowana @ nawet po odstawieniu. Na zespol napiecia ani obfitosc i bolesnosc nigdy nie narzekalam, u mnie mialy miec jedno konkretne zastosowanie ;-)) teraz mam dylemat, co lepsze. Z jednej strony jak pomysle, ze znowu codziennie o jednej porze trzeba leciec…wez pigulke, wez pigulke… :-P, to mam dosyc, no i to, ze wscieklabym sie, gdybym przytyla znowu np., albo nie mogla zrzucic jeszcze tego, co mam do zrzucenia, gdybym znowu zaczela cilest!!
Agata i Olivia 27.07.04 i Victoria 08.03.07 :-))
Re: Yasmin czy co??
Popatrz na podpis, to bedziesz wiedziec ;-))
Agata i Olivia 27.07.04 i Victoria 08.03.07 :-))
Re: Yasmin czy co??
to latanie o konkretnej porze zaczyna mi bokiem wychodzic – zwlaszcza jak ostatnio drugi raz w krotkim czasie odkrylam ze jednej pigulki nie wzielam…
Ania i Oliwka
Re: Yasmin czy co??
nie polecam depo-provery okropnie zatrzymywala mi wode w organizmie
bralam przez 3 mies – dzis wzielam ostatnia tabletke z 3 opakowania yasminelle- to najnowszy odpowiednik yasmin – z mniejsza dawka hormonow- zle to znioslam – rezygnuje z terapii hormoanlanej
w mlodosci bralam diane 35 buzka mi sie poprawila i nie tylam i libido bylo swetne – ale to bylo dawno i niezbyt dlugo
Re: Yasmin czy co??
Hej,
Biore Jasmin od 6 misiecy. Czy polecac…hmm sama nie wiem. Pierwsze trzy miesiace byly okropne ; bole glowy, mdlosci, bol brzucha, bol piersi( szczegolnie w pierwszych dniach zazywania tabletek) Bylam u lekarza,pytalam co robic brac dalej czy sobie odpuscic…przeczekalam i teraz jest oki. A co do tycia- to w moim przypadku jak narazie waga stoi w miejscu…zobaczymy co bedzie dalej
Pozdrawiam
Pilecam yasminellle 😉
…jest to odpowiednik yasmine tylko, ze z mniejsza dawka hormonow poza tym nie zatrzymuje wody, moga ja brac kobiety karmiace i podobno nie zmniejsza libido. Polecila mi ginekolog na ostaniej wizycie cenowo odrobinke tansze niz yasmine.Opakowanie juz czeka w szafce na swoja kolej Pozdrawiam
Staś Zosia
Re: Yasmin czy co??
Ja strasznie przeginalam z porami tabletek.czasem po 14 godz odkrywalam -ooo. nie wzielam pigulki,ile zapomnialam to glowa mala. w zasadzie tylko ra milalam taki etap ze bralam regularnie,gdy moj chlopak pozyczyl mi zegarek z alarmem;-)z tym ze nie umialam go przestawic i dzwonil mi na zajeciach na studiach i caaaaly rok wiedzial, ze Mada musi zjesc pigulke;-)a poza tym jednostkowym wydarzeniem,to nigdy nie zazywalam o stalej porze i nie zaszlam w ciaze az do momentu porzucenia procederu antykoncepcji.
Mada i majowa Majka
Re: Yasmin czy co??
chyba nic innego ci nie pozostało jak metoda prób i błedów szukac dla siebie najlepszej pigułki.,ja po dziecku nie potrafie sobie dobrać…..raz dałam się namówić na depo-provere i tak mnie to świństwo rozregulowało że do teraz nie moge wrócić do normy…zresztą były to najgorsze 3 m-ce w moim zyciu…czułam się jak 90 dni bez krwawiący baloon….bez sensu taka antykoncepcja…odradzam!!!!!
yasmin u mnie powodowały napompowanie-a ponoć własnie tego nie czynia….odstawiłam po 6 m-cach.
po półrocznej przerwie od pigułek wróciłam do minulet-ów -brałam kilka lat przed ciążą i trudno mi powiedziec -pierwsze opakowanie dopiero zuzyłam.jedyne co zauwazyłam to nie miałam ani jednego dnia bólu głowy -co przy jasmin było nie do pomyslenia…
jednak jedno opakowanie to za mało żeby cokolwiek powiedziec -napisze ci za jakiś czas.
m&m15.01.04
Re: Yasmin czy co??
;-))) Jak bralam cilest, to staralam sie raczej uwazac na czas!! Zwlaszcza, jak bylam jeszcze w szkole sredniej, wtedy to ciaza wogole nie wchodzilaby w rachube ;-))
Agata i Olivia 27.07.04 i Victoria 08.03.07 :-))
Re: Yasmin czy co??
Wlasnie nie wiem, co robic. Ogolnie mam w rodzinie (mama i babcia) schorzenia zylne i hormonow nie powinnam brac. Ale bralam cilest tyle lat i bylo oki, poza tym teraz te hormony sa w tak minimalnych dawkach. Wogole zobacze, jak bedzie wygladalo z moja @ po tej ciazy, bo po pierwszej byla reguralna jak przed i w zasadzie kalendarzyk byl skuteczny, zwlaszcza, ze myslelismy wkrotce o drugim dziecku, takze gdyby cos z “kalendarzem” nie wypalilo, to nie byloby tragedii. Ale narazie stop 🙂 I tak mysle, co by tu wybrac?? ;-P
Agata i Olivia 27.07.04 i Victoria 08.03.07 :-))
Znasz odpowiedź na pytanie: Yasmin czy co??