Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

We wtorek odebrałam bardzo przybite dziecko, najpierw myślałam że jest zmęczona potem że jakies choróbsko ja bierze ale ciągnąc ją za język dowiedziałam się ze koleżanka ją pobiła i to mocno, bo płakała. Wieczorem przy kąpieli zobaczyliśmy małe zadrapania na klatce piersiowej. Zresztą już nie pierwszy raz mam sygnały od Zuzi że kolezanka bije. Ona i jeszcze jeden chłopiec.
Mówi że nie lubi koleżanki bo ją bije. Przed snem poćwiczyłyśmy jak ma się zachować i co powiedzieć i rano w środe wstałyśmy do pśećkola.
Zuzia weszła na salę po czym przybiegła do mnie z powrotem, z płaczem i prosząc że mam powiedzieć koleżance aby jej nie biła :(. Nie chciała wejść, pani opiekunka musiała mi ją zabrać. Poprosiłam wychowawczynię aby miały na nie baczniejsze oko. Czułam się fatalnie bo moje dziecko prosiło mnie abym jej pomogła a ja… nie powiedzialam koleżance :(.

O całej sytuacji rozmawiałam z Paniami w przedszkolu, nie ciągnęłabym tematu gdyby nie to że Zuzanka naprawdę to bardzo przeżyła. Od zdarzeń wtorkowych codziennie rano pytała się czy koleżanka będzie w pśećkolu.
Jako że koleżanka Zuzi to także córeczka moich znajomych to delikatnie zaczełam temat że dziewczyny się poklóciły i pobiły w przedszkolu, nie poruszałam szczegółów bo uważam że od tego są panie przedszkolanki. Ale koleżanka się rozchorowała więc temat nie był poruszony.
Nawet nie myslałam wspominać o tej całej sprawie, bo wychodze z załozenia że dziś moze ktoś przylac Zuzi a jutro Zuzia komuś, poza tym dzis się pobiją, jutro bedą największymi kumpelami, ale widziałam co sie dzieje z moim dzieckiem, a na drugo dzień znów się nie mogły zgodzić, znów Zuzia była popychana i chyba wdrożyła moje nauki i nie bawiła się z agresywną koleżanką.
Od Pań wiem że dziewczynka jest agresywną osóbką też co do innych dzieci. Tłumaczyłam Zuzi żeby powiedziała jej że jak będziesz mnie biła to nie będę się z toba bawiła.
Wychowawczyni powiedziała mi że dziewczyny nie mogą się zgodzić, mają na siebie zły wpływ, jak jedna powie że nie je obiadu to druga też nie je, w swoje boje wciągają inne koleżanki mówiąc im NIE BAW SIĘ Z NIĄ TYLKO ZE MNĄ.
Poza tym do przedszkola nie chodzą ulubione koleżanki Zuzi moze dlatego te sprzeczki i kłótnie 🙁
Próbowałam rozmawiać z Zuzanką ale widzę ze jest jeszcze za mała aby pojąc pewne sprawy. Jedno jest pewne przez to że ciągle te maluchy chorują nie mają czasu dotrzeć się.

Zuzanka nie jest z tych dzieci które na agresję reagują agresją. Może musi się tego nauczyć w przedszkolu, ale czy to będzie dobre. Tak źle i tak nie dobrze.

I jeszcze jedno wracając w ten wtorek autobusem do domku Zu sama do siebie powiedziałą DZIKI MUSTANG JEST GŁUPI. (Dziki mustang to druga osobowość Zuzanki i mogłabym dużo pisać na ten temat). Zapytałam się a dlaczego tak mówi, wzruszyła ramionami, więc ciągnęłam dalej i pytałam czy ktoś jej tak powiedział. Wtedy powiedziała że tak nazwała ją kolezanka o której pisałam wcześniej. A gdy wysiadłyśmy z autobusu, poprosiła mnie żebym już nie mówiła do niej Dziki Mustang, bo ona jest Zuzanką. Dziewczyny jakby mi ktoś nóż w serce wbił :(. Jej największa zresztą jedyna pasja jednym słowem kolezanki została przekreślona. Wkurzyłam się i powiedziałam że mamusia kocha Zuzankę i Dzikiego Mustanga i że lubię jak moja kochana córeczka jest dzikim Mustangiem. Żebyscie widziały jej uśmiech na twarzy po tym co ode mnie usłyszała :).
Na drugi dzień zapytałam się pań czy dzieci smieją się z Zuzanki-Dzikiego Mustanga, powiedziały mi ze nie, ba nawet dzieci uczestniczą w tych zabawach i każde ma mustangowe imię. Wyjaśniły mi że o dzikiego mustanga również pokłóciła się z koleżanką, która powiedziała że Zuzia jest za mała na Dzikiego Mustanga.

A to dopiero początek drogi nauki życia w grupie, a tu dopiero tydzień w przedszkolu…

:(.

Izka i Zuzia 3,5 latka :)

46 odpowiedzi na pytanie: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

  1. Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

    Uff – przebrnęłam i jest mi smutno. Biedna Zuzanka-Dziki Mustang 🙁

    • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

      A ludzie mówią, że dzieciństwo to taki łatwy i przyjemny okres w życiu…

      Kiedy myślę o przedszkolu dla Ptyśki, takich właśnie problemów obawiam się najbardziej.

      Beata i Ptysia (30.01.03)

      • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

        Rozumiem Cię i współczuję. Ja też się ostatnio borykam z takimi doświadczeniam, ale u nas to bardziej skomplikowane, bo język dochodzi. Rozmawiam z Gabi w domu głównie po polsku. Ale czesto uczymy się też niemieckiego, muszę powiedzieć że czasami można boki zrywać. Ostatnio pytam się młodej jak jest koparka auf Deutsch, to mi powiedziała die Koparke :):):) No, ale wiadomo, niemiecki w porównaniu z polskim szwankuje.
        Spotykamy się w grupie z dzieciakami tubylcami 2 razy w tygodniu i do tego ostatnio wpadam często z Gabi do jednej kumpeli co ma synka w Gabi wieku i wtedy wiadomo. Mówimy tylko po niemiecku. I po kilku takich razach stwierdziłam wczoraj, że nadszedł czas, aby Gabi zostawić u kumpeli na pół godzinki i zobaczyć jak sobie z tym poradzi. No i tragedia. Jak wróciłam i mnie zobaczyła, to płacz straszny (chociaż podczas mojej obecności w ogóle nie płakała i mnie nie wspomniała) i takie zdanie przez łzy: Mama psiśła. Czułam się jak…., jak zdrajca, jak… jak ostatnia świnia. Eeech, gdybyście słyszały to mama psiśła…..
        Nie wiem, nie wiem jak ona sobie da radę w przedszkolu… Mnie będzie na pewno ciężko.
        Sorki Klucha, że tak się wywnętrzam w twoim wątku, więc wracam do rzeczy.

        Do Zuzi: Jesteś SUPER dzikim mustangiem! I Twoja mama wie przecież to najlepiej!

        Zupa i Gabi (20.10.2003)

        • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

          kurcze, to jest przeciez dopiero przedszkole :((( “za moich czasow” takie animozje zdarzały się dużo później… Tak sie zastanawiam… moze to i lepiej, ze Zuzia wyrobi sobie “odpornosc” juz teraz na takie zachowania… nie wiem, nie wiem, glośno myślę (i nie życzę sobie linczu z tego powodu 😉
          A jak przedszkolanka skomentowała sprawę? (oprócz narzekania na zly wpływ dziiewczynek na siebie :/) Czy coś zrobiła (-ły) w tym kierunku?

          Kaśka z Natusią (3,5 roku 🙂

          • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

            a u mnie zaczelo sie tez w przedszkolu… byla jedna taka dziewczynka jak kolezanka zuzi i miala wkolo siebie kilkoro innych dzieci ktore robily to co ona chciala. nie raz zapieralam sie rekami i nogami zeby nie isc do przedszkola..

            [Zobacz stronę]

            • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

              Ech, wzruszyłam sie – jakaś taka delikatna jestem… Kolędy w radiu, śnieg za oknem, ogólnie świąteczny nastrój i ja taka miękka
              No wzruszyłam się kiedy cztałam o Zuzi. I wyobrazam sobie jej radość, kiedy usłyszała od Ciebie:

              W odpowiedzi na:


              mamusia kocha Zuzankę i Dzikiego Mustanga i że lubię jak moja kochana córeczka jest dzikim Mustangiem.


              Dobrze, że panie w przedszkolu nie wmawiają Zuzi, ze konikiem nie jest, że pozwalają dzieciom na takie zabawy. A Zuzia nauczy się, że nie zawsze ze wszystkimi wszystko trzeba. Niestety, ale niektórzy nie zasługują na naszą uwagę. Może za ostro piszę ale tak mniej więcej Zuzia to może chyba odebrać. Kochać wszystkich nie musi, lubić też nie. Już wie, że kiedy ktoś robi jej krzywdę to powinna unikać zabaw z nim i tyle. Sama przez to gorsza czy zła nie jest, bo mamusia ją kocha, kimkolwiek jest.

              Pozdrawiam świątecznie

              cszynka i Ola (06.01.2003)

              • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                Izuś, ja też widzę po moim dziecku bardzo niszczący wpływ przedszkola. Ala po ok. miesiącu chodzenia zaczęła totalnie olewać polecenia swojego taty – tak jakby go nie było! Poza tym, zaczęła być podstępna: podszczypywanie, drapanie, szybkie kuksańce, tak żeby nikt nie widział. Zmieniło się też jej słownictwo.
                W listopadzie, z przyczyn zdrowotnych, zrezygnowałam chwilowo z jej przedszkolenj “edukacji”, i już po 2 tygodniach miałam w domu zupełnie inne dziecko!
                Obawiam się, że przedszkolanki lekceważą takie problemy, a to właśnie one powinny uczyć dzieci życia w grupie.

                Ściskam Was dziewczyny i życzę zmiany na lepsze! A może zmiany przedszkola?

                • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                  Oj powiem Ci Iza, że ja tych stosunków koleżeńskich to od września się obawiam. Artek też kiedyś z sali wybiegł z płaczem i powiedział mi że kolega go zbił. Tak od słowa do słowa wyciągnęłam z niego, że tamten nie chciał się z nim bawić w więzienie. Zapytałam panią – dlaczego Artek płacze, a pani że nie chciał jeść mięska i one go trochę przymusiły. Nie wiem, bo nie trzeba Artka zmuszać do jedzenia – sam wszystko ładnie zjada, a że nie wspomniała o koledze, to uznałam, że sprawy mogło w ogóle nie być, mógł sobie mały wyolbrzymić sytuację ale wytłumaczyłam mu, że nie każdy musi chcieć się bawić akurat w to co on i na odwrót, powiedziałam jak ma się zachować i… czekam jeśli jeszcze raz usłyszę od Artka, że kolega go bije, to napewno będę rozmawiać z paniami, bo po to one tam są, żeby dzieciaki się nie biły, a dzieci jak to dzieci – dziś się poszarpią, a jutro będą się bawić, ale dla mnie osobiście tekścior “nie baw się z nią czy nim, bo jest głupi” to cios w samo serducho

                  Artur 3 i pół roczku

                  • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                    wcale nie 🙁 dzieciństwo to kupa problemów, tylko nam się wydaje ze jest takie beztroskie

                    Izka i Zuzia 3,5 latka 🙂

                    • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                      nieszkodzi 🙂 kazdy ma jakieś problemy, trzeba się wygadać 🙂

                      mi problemy dwujęzykowe są obce, ale mam nadzieję ze twoje i moje problemy są trochę przez nas wyolbrzymiane, czas pokaże 🙂

                      Izka i Zuzia 3,5 latka 🙂

                      • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                        Kasiu ja myslę że my poprostu nie pamiętamy, przynajmniej ja pamiętam przedszkole jak przez mgłę.

                        Przedszkolanka rozdzieliła je, przytuliła ofiarę, a agresora skarciła.

                        Miała porozmawiać z mamą koleżanki ale rozchorowała sie. Zobaczymy jak to bedzie

                        Izka i Zuzia 3,5 latka 🙂

                        • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                          ja chodziłam tylko rok (ale dość dobrze pamiętam); od 6-go roku poszłam już do szkoły

                          Kaśka z Natusią (3,5 roku 🙂

                          • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                            :((

                            Izka i Zuzia 3,5 latka 🙂

                            • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                              Kurcze – jak czytam takie wieści to mam stresa przed pójsciem Izy do przedszkola:(:(
                              Iza jest z takich ufnych i przytulnych dzieci… Żal mi bedzie jeśli jakies “brutalne” dzieci ją zmienią:(

                              Monika i Iza 2,5 roku

                              • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                                Oooooj ! Strasznie mi przykro !
                                U nas narazie takich problemów nie ma. Jest jeden chłopiec, który dokucza innym dzieciom, ale KONRAD mówi, że go lubi ( może gang załozyli ). U nas ostatnio taki mniejszy, ale problem sie pojawił. Mianowicie KONRAD przestał opowiadać co sie działo w przedszkolu. Wczesniej chętnie mówił, zkimk się bawił, czy była gimnastyka i co było na angielskim. Teraz kwiltuje wszystkie pytania ” Nie chce Ci powiedziec. Nie bede ci mówił ”
                                Mam nadzieje, ze nie jest to początek czegos złego i szybko minie.
                                i życzymy zgody z takimi osobnikami jak koleżanka Zuzi.

                                Iwona i chłopcy

                                • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                                  Współczucia… mogę sobie wyobrazić co czujecie…. u Radka w przedszkolu co prawda nie ma bicia… ale on jest nie przyzwyczajony do agresywnych dzieci (typu wydzieranie zabawek, popychanie itp.) i tez co rano w szatni mam pytanie… “czy Michał już jest?” i jak jest to buzia w podkówkę a jak nie ma to uśmiech. A chodzi tylko o to że ten kolega zawsze siada na Radka krzesełko. Ja troche sprawę zostawiam swojemu biegowi, bo musi się nauczyć przetrwać i radzić im będzie starszy tym problemy większe

                                  Halina i Radek (05.01.2002r.)

                                  • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                                    ja zaczęłam od drugiej grupy więc po prawie wszystkich grupach suię tułałam 😉

                                    Izka i Zuzia 3,5 latka 🙂

                                    • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                                      Monika ale trzeba pamiętać że przedszkole to przygotowanie do szkoły, a szkoła juz jest obowiązkowa a tam nie ma wybacz, więc myślę że lepiej jak dzieciaki zaprawią się w wieku przedszkolnych, chociaż też czuję stracha co to bedzie w szkole

                                      Izka i Zuzia 3,5 latka 🙂

                                      • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                                        koleżanka rozmawiała ze swoją córeczką która pobiła Zuzankę, ta tłumaczyła się że chciała Zuzię przytulić, a Zu się wystraszyła.

                                        Może bym i zagadała córeczkę koleżanki ale nie chciałam bez rodziców, Jak na razie Zu już nie mówi o tym całym zamieszaniu, ale gdy tylko wspominamy o koleżance od razu reaguje NIE LUBIĘ JEJ BO MNIE BIJE

                                        Izka i Zuzia 3,5 latka 🙂

                                        • Re: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                                          Moze już nie czuje potrzeby, albo za bardzo naciskasz :).

                                          Zuzanka daje mi to do zrozumienia, że przesadzam już z tym wypytywaniem 😉

                                          Izka i Zuzia 3,5 latka 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Z życia przedszkolaka + stosunki koleżeńskie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo