zakochałam się

w niej

[Zobacz stronę]

Macie jakieś doświadczenia z pieskami ze schroniska?

Dzięki

Kaśka i Mikołaj

32 odpowiedzi na pytanie: zakochałam się

  1. Re: zakochałam się

    nie dziwię się, bo jest śliczna
    i strasznie, strzasznie smutna….. zobacz na ogonek jak smętnie wisi, aż chce sie ją przytulić i pocieszyć…
    hmmmm…. chyba instynkt macierzyński znowu się we mnie odzywa i to do psa

    11.07.05

    • Re: zakochałam się

      [Zobacz stronę]
      To najwierniejszy, najmądrzejszy pies, jakiego znam!
      Ma to też swoje minusy- np. ma mocno zdezelowane płuca od tego bycia w schronisku 1,5 roku. I wpakowaliśmy w nią sporo kasy by wyszła na prostą.
      Ale warto było:)

      • Re: zakochałam się

        jest piękna.
        przyjaciele/sasiedzi maja Kazika ze schroniska.
        trzeba pamietać, że to psy z przeszlościa. “Najprawdopodobniej została przez kogos wyrzucona…” milosci trzeba x razy więcej.

        owczarki to niesamowite psy. to nasz przyjacil, opiekun, anioł stróż.
        poza tym wariatuńcio:)

        k8 &

        • Re: zakochałam się

          Przepiękna jest:-) Cudowny pyszczek.

          ania (Paula1994, Wercia2001, Patryk30kwietnia2005)

          • Re: zakochałam się

            hmmm instynkt, kurcze robie chyba test ciążowy dzisiaj.
            Mam nadzieje, ze na psie się kończy mój instynkt 😐

            Kaśka i Mikołaj

            • Re: zakochałam się

              Nie mam doświadczenia z pieskami ze schroniska ale z “przybłedami” tak. Potrafia się naprawdę odwdzięczyć za okazane serce. Chcesz ją “zaadoptować”?

              Ewa

              • Re: zakochałam się

                Ja mam dwa owczarki niemieckie(długowłose) co prawda nie ze schroniska ale to bardzo mądre psinki Cezar jest z nami od 7lat a Neska ma 7 miesięcy.Każdy pies potrzebuje dużo miłości i uwagi,ale taki ze schroniska (po przejściach)potrzebuje jej jeszcze więcej aby odbudować w nim zaufanie.A HA mamy też Sunie mieszańca też kochany. Tak wogóle to ja najchętniej przygarnęłabym wszystkie pieski –ale gdzie ich trzymać..A ten twój jest extra- fajny na maxa nic tylko tulić i kochać takiego czworonoga. Pozdrawiam i życzę miłych chwil spędzonych z pieskiem.

                • Re: zakochałam się

                  15 lat temu wzięłam suczkę ze schroniska – jeśli miałabym raz jeszcze zdecydować się na psa – byłby to pies ze schroniska.
                  Była kochana….bardzo do nas przywiazana…ktoś chyba bardzo ją męczył, albo wpadła pod samochód bo w kilku miejscach nie miała sierści, za to wielkie brzydkie blizny.
                  Była najbrzydszym, najbardziej wychudzonym i zaniedbanym psem w schronisku….facet zdziwił się że ją chcę, nawet jej nie zaszczepili, chcieli chyba uśpić od razu…..jednak od momentu jak ja zobaczyłam wiedziałam że to musi byc ona i już 🙂
                  Bardzo bała się małych dzieci…..choć nigdy nie zaatakowała żadnego, po prostu trzęsła się na ich widok (stąd podejrzewałam, że ktoś chyba ja męczył…)
                  Słuchała poleceń, jeśli miała nakaz leżenia w kojcu, nie ruszała się dopóki ktoś jej nie zawołał…..

                  Kochana była, no co ci będę więcej mówić….pod koniec bardzo chorowała…. rodzice zdecydowali o uśpieniu.

                  Trzylatek Filip Roczniak Igor

                  • Re: zakochałam się

                    robisz test ciążowy…. serio?
                    hmmm… jak zrobisz to daj znać co ci wyszło, jedna kreseczka, dwie, czy trzy – ta ostatnia to na psinkę

                    A czego chcesz żebym ci życzyła?

                    11.07.05

                    • Re: zakochałam się

                      ja mam psa ze schroniska
                      nie był jakoś specjalnie inny niż przybłęda, którego miałam wcześniej
                      na początku lekkie atrakcje żołądkowe związane ze zmianą jedzienia, ale poza tym nic innego nie było 😉

                      • Re: zakochałam się

                        Te psy ze schroniska….ja bym w życiu nie kupiła rasowego psa. Dlatego, że jest tyle potrzebujących w schroniskach! Ja swojej suni uratowałam życie. A w pewnym momencie ona mi.

                        • Re: zakochałam się

                          Jest piękna! 🙂
                          Byłoby super, gdybyś mogła ją przygarnąć 🙂
                          Psiaki ze schroniska braliśmy z rodzicami dwukrotnie, jednak zawsze były to pieski bardzo młode, niestety oba chore na nosówkę :/ Zdechły :/
                          Pieski starsze to mniejsze ryzyko, kilku moich znajomych w ten sposób ofiarowało swój dom pieskom właśnie. Nie było i nie ma problemów, a pieski… przeszczęśliwe 🙂

                          • ja mam psa ze schroniska

                            wbrew temu co się mówi o tym, jakie to psiny potrafią być wdzięczne do ostatnich dni- mój Koleś, jamnik krótkowłosy minatura- jest najpodlejszym psem na Świecie.
                            Pokochałam go którejś nocy grudniowej, jeszcze przed slubem. po prostu przysnilo mi się ze w schronisku czeka na mnie samotny jamnik….
                            o jamnikach wiedziałam duzo, bo mieliśmy w domu rodzinnym dwa sztuki, więc w zasadzie mnie nie powinien dziwić indywidualizm Kolesia.
                            ale
                            ja rozumiem, ze musiął być bity i poniewierany, wynika to z jego nieufności nawet do najblizszych członków rodziny- ale Bycie Jamnikiem ze schroniska przerosło wszelkie oczekiwania.
                            Po pierwsze- pozostawiony sam w domu wyje, jakby go obdzierali ze skóry. ( najpawdopodobniej się boi, ze go zostawimy jak poprzedni własciciele)
                            po drugie- absolutnie nigdy nie nauczył się psac w kojcu- tylko bezpośrednio w łózku- nie pomogło nawet przywiązywanie go smyczą do mebla- po prostupiszczy całą noc, więc trzeba ustapic.
                            tak samo jest z zostawieniem go na noc w innym pomieszczeniu, niż się śpi. dodam, ze w nocy potrafi warczeć jak za bardzo chcę go przesunąć..
                            Na poczatku, przez pierwsze misiące w ogóle nie dał się brać na ręce- odgryzał je w przegubach każdemu siałkowi, dziś, po pięciu latach razem- łaskawie pozwoli mi i męzowi, ale często przy tym warczy…
                            Po następne- nie jest pieszczochem i milutką psinką- łasi się tylko wtedy, kiedy chce jeść, wskakuje na człowieka i zalizuje mu elemety twarzy jak również stopy- i tanczy koło lodówki. jak się naje- achwouje się jak kot.

                            Zanim go oswoiliśmy mieliśmy z nim duzo kłopotu- nawet musiałam go do pracy zabierać, bo sąsiedzi nasyłali policję, ze “pies jest maltretowany, bo wyje”
                            gryzł nas czesto i boleśnie za kazdą próbę przytulenia.

                            teraz ma 7 lat i już siwieje, staruszek, kondycja nie taka, juz nie biegnie za rowerem 20 km tylko chce zeby go wozić w koszyku….
                            nidgy nie mówiłam, ze go kocham, chociaż tak własnie się powinna nazywac wzajemna relacja pomiędzy włascielem a psem.
                            Ale oczywiście jest naszym członkiem rodziny i zwajemnie się tolerujemy- ja się ciesze z kazdej jego BEZINTERESOWNEJ oznaki sympatii.
                            po prostu wiemy, ze duzo w zyciu przeszedł i w dodatku…jamnik..

                            ale się rozpisałam, już kończę.
                            wiem, ze drugiego psa już nie będe nigdy chciała i nigdy drugi raz nie wzięłabym psa ze schroniska, o!

                            • Re: ja mam psa ze schroniska

                              W odpowiedzi na:


                              nigdy drugi raz nie wzięłabym psa ze schroniska, o!


                              a nie wydaje ci się, że takie zachowanie zależy od rasy/wychowania bardziej, niż od tego, że jest psem ze schroniska?

                              • Re: ja mam psa ze schroniska

                                zgadzam się, ale po prostu zrozum- Ja już więcej nie chcę, nie wyobrzam sobie ze miałabym jeszcze raz angazować się w wychowanie psa. Po prostu Koleś jest za trudny.. A to naprawde nie oznacza, ze ja jestm zła panią, i nie mam do niego serca- naprawdę przez te wszytkie lata i prędzej, przed urodzeniem Zosi- traktowałam go jak własne dziecko. Tylko, ze na tym polu się już wypaliłam.
                                nie wzięłabym psa ze schroniska, nie wzięłabym żadnego psa.

                                • Re: ja mam psa ze schroniska

                                  nie, no w porządku
                                  rozumiem i masz prawo mieć po dziurki w nosie psa, przy takim upartym zwierzu
                                  pytałam tylko czy bierzesz pod uwagę fakt, ze moze to nie wynikać z tego, że jest ze schroniska, tylko z innych przyczyn 🙂 skoro bierzesz – w porządku 🙂

                                  • Re: zakochałam się

                                    Zamierzałam robić, bo ja panikara jestem 🙂 No ale jest napisane na tescie, ze dopiero w dniu miesiącczki spodziewanej, więc testuje/ chociaż mam nadzieję że takiej potrzeby nie będzie w swoje urodziny w dzień dziecka hehehehe
                                    Nie biorę pod uwagi drugiej kreski, chyba bym się załamała, zdecydowanie wolę psa 🙂

                                    Kaśka i Mikołaj

                                    • Re: zakochałam się

                                      Moja dopiero trafiła do schroniska, podobno jest zdrowa. Jest w schronisku na Paluchu, nie wiem jakie tam są warunki, i nie wiem jakbym ja miała przewieźdź 400 km z Warszawy 😐
                                      Ale napalona na nią jestem strasznie.
                                      Troche sie obawiam własnie chorowania, no i tego jak z Mikołajem się dogada

                                      Kaśka i Mikołaj

                                      • Re: ja mam psa ze schroniska

                                        O kurcze, faktycznie współczuje egzemplarza

                                        Kaśka i Mikołaj

                                        • Re: zakochałam się

                                          Mi też oczywiście nie powiedzieli, że coś nie tak z psem…to wyszło potem! Prawie mi zdechła:( Weterynarz powiedział, że musiała wielokrotnie przechodzić zapalenie płuc! I płuca ma jak sito:(
                                          Ale wyszła z tego w miarę i mam psa-cudo.
                                          Z takimi pieskami jak z dziećmi z sierocińca- nie ma się co łudzić, że będzie 100% bez problemów. Choćby zdrowotnych. I trzeba być na to przygotowanym. ( ja nie byłam)
                                          A psychika…prostowała się z rok. To było takie biedne, zastraszone chuchro… Nawet do ubikacji za mną wchodziła- tak się bała, że ją zostawię!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: zakochałam się

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general