dziewczyny czy zdarzylo sie wam to kiedys? wczoraj wieczorem zapomniałam wziac tabletki antykonc….pewnie gdyby nie mąż przypomnialabym sobie o tym fakcie dopiero dziś wieczorem…
problem polega na tym, ze:
1. nie przyjmowałam tych tabletek dokladnie o tej samej porze (wahania 2 godzinne)
2. teraz uplynęło prawie 36 godzin od wziecia poprzedniej tabletki (jak tylko sie zorientowałam wzięłam tę zapomnianą tak jak radzą na ulotce)
strasznie się boję bo jestem 8 miesięcy po cc a w ciągu tych 36 godzin było przytulanko z mężem… co teraz? czy faktycznie efekt antykoncepcyjny bedzie zachowany? na ulotce jest napisane ze do 12 godzin od zwyklej pory wziecia tabletki jest w miare bezpiecznie ale u mnie wlasnie jest to ta plynna granica…moze ktoras byla w takiej sytuacji? czy mam isc do ginki? odchodze od zmysłów
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
13 odpowiedzi na pytanie: zapomniana tebletka – pomocy
Re: zapomniana tebletka – pomocy
Zdarzało mi się zapomnieć, ale nigdy (na szczęście) nie “przytulałam się” w czasie gdy tabletki nie wzięłam. Z tego co zrozumiałam z ulotki to oni w takim przypadku nie gwarantują antykoncepcji. Najprawdopodobniej płodność masz obniżoną, ale prawdopodobieństwo zajścia w ciążę może być większe niż gdybyś tabletkę wzięła… Myślę, że zadzwoniłabym do gina…
A, jeszcze kiedyś rozważałam problem jak się zachowują testy owulacyjne w przypadku antykoncepcji hormonalnej… Może można sprawdzić, czy jest owulacja… Z drugiej strony jeśli na przykład okazałoby się, że ją masz to musztarda po obiedzie… To juz tylko luźne rozważania…
Nie wiem.
POzdrawiam
Kaśka
Re: zapomniana tebletka – pomocy
Zadzwoń do ginki. Na wszelki wypadek.
Też mi się zdażyło zapomnieć, ale nigdy w tym czasie do “przytulania” nie dochodziło. Ale tak na zdrowy babski rozum, to chyba do owulacji nie dochodzi aż tak szybko? No tak, ale plemniczki potrafią poczekać…..
Myślę jednak, że twoje obawy są przedwczesne !
ps. daj znać jak się czegoś dowiesz
Re: zapomniana tebletka – pomocy
Musisz poczytać dobrze ulotkę, bo zależy w którym tygodniu cyklu zapomniałaś wziąć tą tabletkę
Kaska i Mikołaj 18.09
Re: zapomniana tebletka – pomocy
na ulotce nic nie ma o tym…. u mnie to była 4 tabletka (ta ktorą zapomniałam) – biore cilest
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Re: zapomniana tebletka – pomocy
to zblizenie teraz nic nie powinno zdziałać bo organizm nie zdążyłby jajeczkowac. natomiast do konca cyklu stosujcie dodatkowe zabezpieczenie. a od następnego cyklu bedzie wszystko ok
Re: zapomniana tebletka – pomocy
moja gin jest na L4 – polamala sie… a teraz nikt mnie nie przyjmie bo sa straszne kolejki…
brzuch mnie okropnie boli…dokladnie tak jak na owu…mam nadzieje ze to falszywy alarm..i zdajre sie ze tylko nadzieje miec moge bo na nic innego liczyc nie moge…kurcze… Nawet saridon nie pomaga…
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Re: zapomniana tebletka – pomocy
Nigdy mi sie nie zdarzylo, bo nigdy nie bralam 😉 ale chyba przy współzyciu by mi sie przypomnialo, ze nie wziełam 😉
Na pocieszenie (marne…) napisze, ze 8 miesiecy po cc to juz nie jest takie niebezpieczne… dwie moje kolezanki zaszly w planowaną i omawianą z lekarzem ciąże m/w w takim terminie po cc. Wszystko bylo ok.
Choc rozumiem, ze po prostu dziecka nie planujesz.
Re: zapomniana tebletka – pomocy
Brzuch cię boli z nerwów. Aborka ma rację, jeśli to dopiero 4 pigułka to spoko 🙂
Pozdrawiam
Re: zapomniana tebletka – pomocy
Ja zapomnialam kiedys wziasc przez 2 dni, (bralam tabletki anty. bo sie leczylam).I szczerze mowiac mialam nadzieje ze zaszlam w ciaze, ale nic z tego. Pozniej bralam normalnie. Podobno nawet trzymaja do tygodnia a przynajmniej 48-72 godzin
Re: zapomniana tebletka – pomocy
pewnie masz racje…dzis mialam nerwowy dzien…(m in omal tesciowi przeze mnie nie wlepiono mandatu za 250 zl)…teraz juz czuje sie lepiej…chyba faktycznie stres zrobił swoje…
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Re: zapomniana tebletka – pomocy
z tego co napisały dziewczyny wynika ze pewnie nie mam powodów do obaw…(chyba niepotrzebnie spanikowałam… Ale ostatnio za duzo sytuacji stresowych i nerwy puszczają przy kazdej nadarzajacej sie okazji)
zaskoczyłas mnie tym ze w takim okresie lekarz nie odradza ciąży (no w kazdym razie nie jest zupelnie przeciwny)…jesli mam być szczera to dzidziusia bardzo bym chciała kolejnego i jedynym argumentem przeciw jest ta cesarka jaką miałam…gdybym zaszła w ciążę to pewnie ucieszyłabym sie..powazne watpliwosci mam co do reakcji pozostalej czesci rodziny.. A wlasciwie nie mam zludzen jak by zareagowali…. Niestety… niemal na kazdym kroku slysze ze jeszcze nie czas na kolejne dziecko (dodam ze wcale nie zaczynam rozmow na ten temat)…kiedy teraz zastanawiam sie nad tą moją paniką z powodu zapomnianej tabletki mam wrazenie ze mnie zaprogramowali na “nie”…
no i rozpisałam sie…koniec tych wynurzeń ;-)..dzięki za odpowiedź… wcale nie takie “marne” to Twoje pocieszenie ;-)…moze kiedy moja ginka wroci z L4 tez ją zagadam w tej kwestii….:-)
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Re: zapomniana tebletka – pomocy
Mam nadzieję, ze czujesz się już lepiej… Cieszę się, ze nie byłaby to w razie czego dla Was tragedia… myslę, ze wiele zależy od podejscia lekarza, rózne już rzeczy czytaliśmy na forum, np. że nie wolno zachodzić w ciąze do roku od skonczenia karmienia… Mysle, ze z cesrarką tez bywa podobnie, czesto lekarze sucho mówią o tych dwóch latach, a przeciez liczy się stan pacjentki. Nie każda z nas wraca do równowagi równie szybko. Dziewczyny, o których Ci pisałam, to moje koleżanki z mojego miasta, znam więc je osobiście i gwarantuję prawdziwośc opisu tych przypadków – jednej córeczka umarła kilka tygodni po narodzinach, miała wady wrodzone, więc dodatkowo były może jeszcze jakieś obawy o stan zdrowia matki i celowość tak szybkiej ciązy… Rodziła rok temu w czerwcu a drugie dziecko teraz w listopadzie. Probowala nawet rodzić naturalnie, ale chyba nie ma do tego warunków (to widac gołym okiem po jej watłej budowie.. w kazdym razie ma teraz zdrowego synka a ciąże zniosła rewelacyjnie, widziałam ją 2 tyg. przed porodem – śmigała po mieście – ja tak nie miałam w ciązy…)
Druga dziewczyna rodziła też w czerwcu a drugie dziecko we wrześniu, w jej przypadku kolejna ciąza nawet powinna być stosunkowo prędko, bo miała problemy z pierwszym zajściem, a wtedy podobno dobrze iść za ciosem. Cesarka planowana była od razu, częsciowo z powodów zdrowotnych, a czesciowo z powodu jej preferencji. Czuje sie wysmienicie, dzieci zdrowe, a ona pełna energii załuje, ze nie stac ją na utrzymanie trzeciego dziecka.
Nie namawiam do wczesnej ciązy, chciałam tylko przekonac Cie, ze to nie byłaby tragedia na tym etapie.. choc oczywiscie sprawe powinien przede wszystkim ocenic lekarz. Niektore kobiety nawet kilka lat po operacji maj a problemy z macicą.
Uch, tez sie rozpisalam, ale tak sie ucieszylam, ze mogę jakos Cie pocieszyc, w razie czego… zeby się az tak nie stresować.
Pozdrawiam
Re: zapomniana tebletka – pomocy
jeszcze raz dzięki 🙂 a długie posty bardzo lubię…hihi…zreszta glupio byloby napisac ze nie, bo sama czesto zapominam kiedy skonczyc ze swoja “tworczoscia”…
dzięki za odpowiedz…jestem teraz juz duzo spokojniejsza
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Znasz odpowiedź na pytanie: zapomniana tebletka – pomocy