Zastanawiam się jak to wygląda po porodzie, kałuże krwi, obolałe ciało – a jak tu nakarmić i przewinąć dziecko…
Szczególnie mnie też interesuje jakie zwyczaje panują w Poznaniu na Polnej, w szkole rodzenia jedna kobieta powiedziała, że do szpitala nic swojego, tylko kosmetyki, inna że możemy koszule zabrać, dalej: bez majtek, a druga, że można mieć tylko na obchód zdjąć – a jak tu robić sobie przeciągi, jak krew leci, to co – majtki siatkowe z podpachą odpadają???
Proszę uświadomcie mnie!
Kasia i lwica 06.08.04
9 odpowiedzi na pytanie: Zaraz po porodzie – jak to wygląda?
Re: Zaraz po porodzie – jak to wygląda?
Po porodzie boli krocze, bo wysiłek związany z wypchnieciem dziecka jest duży. Na łóżku leżą podkłady, bo szybciej je się zmienia gdy sie krwią zaleje. Jak wstałam z łóżka, mniej więcej 2 po porodzie, to istotnie lazienke zalałam krwią. Potem to wszytko nie co ustępuje w intensywności, ale w pierszych chwilach to ciurka zdrowo. Jak mi przyszło przewinąć dziecko to na poczatku wzywałąm pielęgniarkę by mi pokazała i pomogła, bo mnie bolało. Co do majtek jednorazowych (siatkowych) to zdania są podzielone, jedni zezwalają, a inni zabraniają, bo twierdzą, że w nich i tak nie ma odpowiedniego wietrzenia krocza. Ale powiem Ci szczerze, że majtochy takie warto mieć, bo ja pomimo zakazów noziłam, bo ciężko się inaczej chodzi z big podpaską. Koleżanka z pokoju zazdrościłą mi przygotowania i zaopatrzenia, a ja posłuchałam sie rad dziewczyn i niczego mi nie brakowało.
,
Re: Zaraz po porodzie – jak to wygląda?
Krwawienie zalezy od osoby. Ja krwawiłam mocno, aż miałam mieć transfuzje krwi, ale na szczęście się obeszło bez. Ciężko jest usiąść na łóżku a mnie ciężko było również wystać pod prysznicem, ale tak go pragnęłam że znosiłam ból.
Bardzo duzo sie mówi o porodzie natomiast mało o połogu. Dla mnie pierwsze dwa tygodnie w domu były okropne. Miałam dużo szwów i jeszcze popekana pochwę. Przez 2 tyg. kapałam sie na raty, bo naprawdę nie byłam w stanie długo stać. W szpitalu jeszcze mialam bardzo bolesne skurcze, bo sie macica obkurczała, więc lepiej sie zaobatrzyc w cos dozwolonego przeciwbólowego. Co prawda pielęgniarki i tak dadza, ale lepiej mieć własne i się nie prosić.
W kwestii przewijania, to trochę minie czasu nim dziecko wydali smólkę. Ma sie więc chwilke na obpoczynek. U nas dzidzie kąpały pielegniarki i same zmieniały dzieciom pieluchy rano i na wieczór. W dzień i w nocy ( bo takie małe robia czesto kupkę) trzeba było samemu, no chyba że sie poprosiło, ale człowiek mimo zmeczenia jakos znajdzie w sobie siły, aby swojemu nowemu dzidziusiowy zmienic pieluchę.
Pozdrawiam, Agnieszka
Re: Zaraz po porodzie – jak to wygląda?
Zaraz po porodzie nie ma co ukrywać jest ciężko, poród miałam trudny, ale połóg wspominam dużo gorzej. Ale to przez problemy z piersiami i przez to, że jeden szew mi puścił (miałam cc).
Jak tylko wstałam z łóżka (mąż pomógł mi wziąć prysznic) to już od tej pory sama zajmowałam się dzieckiem. Położne tylko wieczorem kąpały. No cóż, czasem nie miałam siły.
Jeżeli chodzi o majtki jednorazowe to miałam w torbie, ale założyłam tylko raz bo szczerze powiedziawsz źle się w nich czułam. Poza tym obcierały mi ranę po cc. Nie jest najwygodniej z wielką podpaską między nogami, ale w końcu tk jak wszystkie babki tam byłam po porodzie, więc chyba nikt się tym dziwi.
Ola i Ula (24.03.2004)
Re: Zaraz po porodzie – jak to wygląda?
Oj boli po porodzie 🙁
Ja gorzej wspominam okres po porodzie niż sam poród!!!
Cięzko się ruszyć, zejść z łóżka i wejść na nie spowrotem – musiałam opracować sobie swoją metodę na zchodzenie z łóżka (śmiesznie to musiało wyglądać bo zchodziłam z niego tyłem ) Majtki jednorazowe to super sprawa. U nas w szpitalu nie wszyscy lekarze na nie pozwalali, więc zdejmowalam je przed obchodem, a po obchodzie zakładałam spowrotem.
Zajmować się dzieckiem było ciężko – tylko raz przewinęła ją położna, a później już musiałam radzić sobie sama, ale dla maleństwa byłam w stanie się poświęcić nawet jeśli bardzo bolało.
[Zobacz stronę]
Re: Zaraz po porodzie – jak to wygląda?
Przyłączam się do wypowiedzi dziewczyn – okres po porodzie wspominam gorzej niż sam poród. Nie ma co ukrywać – to boli. Najciężej jest wstać i położyć się w łóżku (szpitalne łóżka są wysokie, a problem powiększa się, bo nie dosyć, że boli, to jeszcze między nogami masz wielką podpachę i musisz raczej zaciskać nózki, by wszystko nie runęło na ziemię.
Co do krwawienie – przed porodem myślałam, że krwawienie jest duże, ale w moim przypadku nie było tak źle. Takie mocne trwało jakieś 3 dni, potem już coraz mniej, ale nie, żebym pływała na łóżku w strugach krwi.
Majteczki – super sprawa. Ja co prawda miałam je w szpitalu, ale nie zakładała, bo spędziłam tam dobę, więc nie zdążyłam. Natomiast w domu – rewelacja. Polecam bardzo.
Przewijałam sama, ale nie mogę powiedzieć, że sprawiło mi to trudność (mówię o pobycie w szpitalu). Natomiast jak przyszłyśmy do domku to już tak dobrze nie było, bo krocze zaczęło się paprać (zbierała mi się ropa, bo tak cudownie mnie zszyli) i to bardzo bolało. Najgorszy dla mnie był 6 dzień po porodzie. Potem już było coraz lepiej.
Ale wszystko da się przeżyć – i dziś już pamiętam to jak przez mgłę.
Duża buźka
Gacka i Julka 01.03.2004
Re: Zaraz po porodzie – jak to wygląda?
U mnie po porodzie bylo super!!!Jak juz urodzilam,tatus odciol pepowine i poszedl z polozna na pomiary dziecka.Ja czulam sie tak dobrze ze wskoczylam na lozko i czekalam na szycie (rodzilam na takim niskim krzeselku). Najgorzej wspominam szycie 13 szwow,ale i to da sie przezyc (ja sie poprostu boje igiel). Pierwsze wstanie z lozka to byla istna powodz,potem bylo juz umiarkowanie do tego stopnia ze ani razu nie poplamilam lozka.A co najlepsze to,to ze urodzilam o23.13 a o 12 w poludnie siedzialam juz na lawce pod szpitalem i czekalam na rodzine.U nas byly dozwolone majtki. Przy kazdym lozku stala szafka z koszulami,majtkami i podpaskami dla kazdej mamusi.
Zycze szybkiego i latwego porodu
[Zobacz stronę]
Agness i VIKTORIA (28.08.2003)
Re: Zaraz po porodzie – jak to wygląda?
Nie rodzilam w miejscu o ktore pytasz ale zapewniam Cie ze nie jest tak strasznie, tylko Ty musisz sie takze nie rozczulac nad soba (wiem latwo mi mowic bo jestem po ) Zobaczysz bedziesz miala po porodzie sile a i te podpachy przezyjesz ….
Dodam ze ja rodzilam 4 godziny o 7 rano byla juz Jagodzia a o 12 mama robila juz pranko w domciu (Jagodzia to moje pierwsze dziecko). Natomiast moja przyjaciolka jak urodzila to wstala i chciala isc sie wykapac, dopiero polozna ja zatrzymala i mowi ale my jeszcze bedziemy szyli (a ona rodzila 19 godzin) takze widzisz niezaleznie od tego ile sie rodzi to ma sie sile
Jagoda01.08.03
Re: Zaraz po porodzie – jak to wygląda?
Nie jest to aż takie drastyczne
W szpitalu, w którym rodziłam kobietki muszą mieć majteczki jednorazowe (do kupienia w aptece)
Są one przewiewne dlatego też nie trzeba ich ściągać do wietrzenia krocza.
Podpaski to troszkę za mało – nam dawali podkłady tzn. coś w rodzaju dwóch podpasek Bella Maxi, czyli grube i długie
Nie musiałam ze sobą zabierać nic do dziecka. W szpitalu przebierałam małego raz, zawsze dzwoniło się po pielęgniarkę i ta przebierała maleństwo.
Polecam zabrać ze sobą dmuchane koło do pływania – szwy wtedy tak bardzo nie ciągną, gdy się siedzi.
Aaaaaa i jeszcze jeśli chodzi o krew – to raczej coś w rodzaju odchodów po porodowych, nie przypominało mi to w ogóle krwi.
Powodzenia
Gosia i Artek
Re: Zaraz po porodzie – jak to wygląda?
Zapomniałam dodać, że jak na osobę, która dostała krwotoku w 4 godziny po porodzie, straciła bardzo dużo krwi i miała transfuzję, to okres po porodzie wspominam mimo wszystko nie najgorzej. Dla mnie koszmarem nie był ani poród (rodziłam w sumie 7 godzin) ani krwotok, a… szycie. Wolałabym drugie dziecko w tym momencie rodzić, ale i to da się przeżyć.
Gosia i Artek
Znasz odpowiedź na pytanie: Zaraz po porodzie – jak to wygląda?