Wlasnie niedawno skonczylam rozmawiac z babcia mojego meza i sie strasznie zdenerwowalam. Zadzwonila z pytaniem, czy obnizyzlismy malemu lozeczko (ma 4,5 miesiaca), a ja nie uwazam, zeby to juz bylo konieczne, przeciez nie wstaje, nie siada, wiec po co juz??
Gdy powiedzialam, ze jeszcze nie, to sie zaczelo. wedlug niej, dziecko nam wypadnie z lozeczka, bedzie mialo wstrzasnienie mozgu i nie bedzie szybko mowilo. Poza tym zebysmy to zrobili, bo wspomnimy jej slowa, tylko juz bedzie za pozno. No w tym momencie, to sie juz ugotowalam, spytalam czemu mi mowi takie zle rzeczy i zeby tego nie robila. Jestem naprawde zla, nie mam zamiaru tlumaczyc, ze to starsza osoba, to pewnie jej tzreba wybaczyc. Rozumiem, ze mozna robic cos dla dobra, ale wydaje mi sie, ze takie przepowiednie nie sa potrzebne i nie powinna tak mowic o moim malenstwie. W koncu lepiej wiem, kiedy powinnam to zrobic bo jestem z nim caly czas i sama zauwazam nowe “osiagniecia”. Ciagle musze wysluchiwac co mamy robic tak, albo tak, ostatnio uslyszalam od tej samej osoby, ze sobie nie poradzimy (ide na wychowawczy, ale o tym nie wie babcia, wiec nie wiem skad te glupoty), a nigdy nie chcielismy od nikogo pieniedzy, chcielismy sobie sami radzic i raczej tak bylo, tym bardziej takie gadanie denerwuje. W ogole zastanawiam sie, jakim prawem inni wtracaja sie w nasze zycie i uwazaja, ze moga i maja prawo wyrazac takie swoje opinie. Co o tym sadzicie?
2 odpowiedzi na pytanie: Zdenerwowałam się-“czarne” gadanie babci
Re: Zdenerwowałam się-“czarne” gadanie babci
Skad ja to znam, ale my na szczescie mieszkamy daleko, wiec zostaja tylko telefony. Jak maly kichnie- jest chory, to zle jest ubrany na spacer, na za duzo mu pozwalam itp. Puszczam to mimo uszu, bo nie bede dyskutowac. Klocic tez sie nie chce, bo w koncu to sa drobnostki, bo i tak zrobie swoje, bo to moje dziecko, ale denerwujace to to jest. Maz jest mniej tolerancyjny, wiec jest juz zatarg na linii tesciowa- ziec.
Aga i Michałek (17.10.03.)
Re: Zdenerwowałam się-“czarne” gadanie babci
A już myślałam, że tylko babcia mojego męża ma odchyły, o nas ona rozpowiada po rodzinie jaką złą matką jestem, absolutnie wszystko robię ŹLE i ze szkodą dla dziecka! Non stop mnie krytykuje, jeszcze nie powiedziała ani jednego dobrego słowa, ot choćby jaki ładny śpioszek, jasny szlag mnie trafia, dlatego mała nie za często widzi swoją młodszą prababcię. Szczęśliwie moja babcia za nią szaleje i ma łzy w oczach jak ją widzi, przypominają jej się stare czasy, jak się mną opiekowała – mała jest do mnie baaardzo podobna – serce rośnie na ten widok. Nic innego jak dać na luz, sory za to: rzygać mi się chce jak mamy do niej jechać, ale co zrobić, tylko sobie zaklnąć @$#^%* wrrrr
Dorcia 08.08.04
Znasz odpowiedź na pytanie: Zdenerwowałam się-“czarne” gadanie babci