znieczulenie zo

Witam,
dziewczyny,chciałabym poznać wasze zdanie na temat zzo.wprawdzie jestem 5 dni po terminie ale poród dalej przede mną,dodam że u mnie w szpitalu takie znieczulenie wykonuje się na życzenie i bezpłatnie.jednak cały czas sie waham.z góry dziękuję za opinię.
pozdrawiam
Natalia i Maksiu

28 odpowiedzi na pytanie: znieczulenie zo

  1. Re: znieczulenie zo

    Nie słyszałam złego zdania o tym znieczuleniu, same pozytywy i nadal jestem do niego przekonana pomimo faktu, że na mnie akurat nie zadziałało
    Jeśli masz taką możliwość, a będzie Cię mocno bolało – to polecam

    • Re: znieczulenie zo

      witaj
      pierwsze dziecko rodziłam naturalnie, bez znieczulenie. Teraz zamierzam poprosic o znieczulenie.
      W kwestii bezpieczeństwa dla dziecka, to nie jestem ekspertem w tej dzidzinie więc nie chciałabym sie tu wymądrzac ale z tego co wyczytałam i “wysłuchałam” to teraz podawane są jakieś inne mieszanki, które nie przenikają do dziecka lub sa dla niego obojętne. ta kwesia była dla mnie najważniejsza, więc moja decyzja jest jak najbardziej na tak.

      Nie podejmę głosu w temacie :” jak nie rodziłas naturalnie to jestes matką gorszej kategorii” bo tylko sie zdenerwuje, wrrrrr.
      A zresztą… Moje zdanie jest takie, że to kompletna bzdura. Nie czułam się lepsza zwijajac się przez pare godzin z bólu i błagając wszystkich o jakieś znieczulenie (którego i tak mi nie podano). Teraz to nawet oceniam to jako upokarzające, tym bardziej, że są dostepne różne metody uśmierzające ból. Może i ból uszlachetnia ale nie taki, który łatwo mozna pokonac.

      Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka dla ciebie i dzidzi.

      iwona, marta (4,5 roku) i robercik (26.10.05)

      • Re: znieczulenie zo

        jak to nie zadziałało?!?!?!

        iwona, marta (4,5 roku) i robercik (26.10.05)

        • Re: znieczulenie zo

          Bardzo dobre pytanie. Bo ja tez byłam juz zdecydowana na zo, ale mnie postraszyli. Położna odradzałą bardzo, bo to się ponoć przedostaje do płodu i mogą być powikłania, pani anestezjolog kazała się ” dobrze zastanowić “. Boże, co za ludzie, po ludzku nie potrafią, tylko półsłówkami, tak jak o mojej gince, pytam połozną, co o niej mysli, a ta ” No wie pani, eeeeee…, przynajmniej ma obycie “. I buzia na kłódkę, rany Boskie, dopiero się przeraziłam. Ale co wy wiecie na temat zo – mogą wystąpić powikłania u dziecka, czy nie?

          Pozdrawiam!

          • Re: znieczulenie zo

            Ja przy pierwszym porodzie nastawiałam się, że urodzę naturalnie. Niestety ból był potworny, dlatego poprosiłam o znieczulenie. Dla mnie zzo to rewelacja, a Antoś urodził się zdrowy, bez żadnych komplikacji.
            Teraz też zamierzam urodzić naturalnie, ale jeżeli będę odczuwać takie bóle jak przy pierwszym porodzie to na pewno skorzystam z zzo.

            i juniora (19.10.2005)

            • Re: znieczulenie zo

              Polecam! Rodziłam 2 tygodnie temu i dzięki znieczuleniu zzo poród wspominam bardzo przyjemnie pomimo 18 godz. skurczy. Brałam 3 dawki w I fazie porodu, natomiast II fazę przeżyłam już bez znieczulenia bo było już za późno na podanie kolejnej dawki. Na szczęście trwała tylko 23 min i moje kochane dziecko było już ze mną. W tym samym czasie rodziło jeszcze ok 7 kobiet w salach obok i z tego co wiem to tylko 1 nie miała znieczulenia. Wierz mi, nie zapomnę chyba do końca życia jej krzyków na cały oddział (urodziła 5 kg dziecko!!!).
              Myslę, że gdyby to znieczulenie bylo szkodliwe dla dziecka to by go tak chętnie nie podawali. Większe ryzyko stanow chyba dla matki jeśli poda je nieprawidłowo lekarz, ale o takim przypadku jeszcze nie słyszałam.

              Pozdrawiam
              Jola
              TickerFactory.com/ezt/d/2;10722;29/st/20050826/n/Kubus/dt/6/k/1f8c/age.png /images/obrazek.gif[/img]

              • Re: znieczulenie zo

                Tak jakoś wyszło – jedną nogę czułam drugiej nie, coś tam mi zaczęło drętwieć – w każym razie było nie tak jak byc powinno – ale szczęśliwie nie mam powikłań po tych ‘działaniach’.

                • Re: znieczulenie zo

                  Polecam stronkę, która dobrze tłumaczy co to jest zzo i jak ono działa. Sprawdzcie same. Ja jestem za!

                  • Re: znieczulenie zo

                    Na pewnym etapie ciąży bardzo zainteresowałam się znieczuleniem zzo, no i poczytałam trochę na ten temat. Generalnie wygląda na to, że to najbezpieczniejsza forma znieczulenia, nie przedostaje się ono przez łożysko czyli nie ma wpływu na dziecko. No a dla kobiety – wiadomo, jak nie boli to git. Jest tylko jeden minus, taka ewentualność, która niekoniecznie musi się pojawić, jednak się zdarza. Podobno pod wpływem tego znieczulenia kobieta słabiej ‘czuje’ swoje ciało, przez co słabiej prze – poród się wydłuża i niejednokrotnie kończy się kleszczami, a to już dla dziecka fajne nie jest… Dlatego ja osobiście postanowiłam jednak rodzić bez znieczulenia, choć możliwe, że jestem aż nazbyt ostrożna. Zresztą u mnie dochodzą jeszcze względy finansowe, mało jest miejsc, gdzie dają zzo za darmo…
                    A może najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby coś, o czym napisała Lolka80 – wziąć to znieczulenie w I fazie porodu, która przecież trwa długo, a boli podobno jak cholera, a potem w II fazie (która trwa krótko, jeśli wszystko dobrze idzie) już nie brać i urodzić mając jakby pełnię sił…

                    • Re: znieczulenie zo

                      Jezeli mialabym rodzic po raz drugi to tylko i wylacznie z zoo – fakt kosztuje 500 zl – ale ja wiedzialam od dnia poczecia mojego maleństwa ze sie zdecyduje na zoo i spokojnie przez 9 meisiecy mozna sobie odlozyc ta kwotę, to jezeli chodzi o srodki finansowe a co do szkodliwosci na moje cialo to – nisdy w zyciu nie powiedzialabym ze sie slabiej prze – Maja urodzila sie przy 3 parciu i obylo sie szybko i sprawnie – wazyla 3700 i mierzyla 54 cm. Wiec do maluszków nie nalezala. co do dlugosci porodu – w sumie od momentu odejscia wód – minelo 8 h a II i III faza trwaly dokladnie 23 minuty.

                      W odpowiedzi na:


                      A może najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby coś, o czym napisała Lolka80 – wziąć to znieczulenie w I fazie porodu, która przecież trwa długo, a boli podobno jak cholera, a potem w II fazie (która trwa krótko, jeśli wszystko dobrze idzie) już nie brać i urodzić mając jakby pełnię sił


                      Wierz mi ze jezeli wezmiesz pierwsza dawke to o druga bedziesz blagac…..

                      pozdrawiam i zycze latwego porodu… przedewszystkim bezbolesnego

                      A&M
                      [04.03.2005]

                      • Re: znieczulenie zo

                        Jak najbardziej polecam!!!!
                        Ja dzieki zzo porod wspominam jako mile wydarzenie. To prawda byly troche problemy z parciem, ale zzo mozna dozowac, wiec lekarz zmniejszyl mi dawke i udalo mi sie wypchac synka:)
                        Ja nawet nie wiem co to skurcze, bo po 2 pierwszych przy 7cm poprosilam o zzo i moglam smiac sie, rozmawiac i ogladac telewizje.
                        Teraz tez jak tylko bede mogla to wezme…
                        Jest to najmniej szkodliwy srodek przeciwbolowy dla DZIDZIUSIA.
                        Dobrze miec ta swiadomosc, ze jezel zacznie barrdzo bolec, to mozna poprosis o zzo.

                        TickerFactory.com/ezt/d/1;0;28/st/20050923/k/429f/preg.png/images/obrazek.gif[/img]

                        Marta, Kasperek 19mcy i wrzesniowy synek Kamilek

                        • Re: znieczulenie zo

                          Witam
                          Ja znalazłam informację odnośnie zzo, jest oparta na opinii Prof. Chazana. Myślę, że to rozwieje wszelkie wątpliwości. Ja rodziłam naturalnie i miałam bardzo ciężki poród, teraz się własnie zastanawiam nad zzo. Po przeczytaniu tego artykułu chyba jednak zrezygnuje.
                          Pozdrawiam

                          Znieczulenie zewnątrzoponowe
                          Zazwyczaj ten rodzaj znieczulenia wprowadzamy, gdy na dobre zacznie się poród. Zastosowane wcześniej mogłoby osłabić lub całkowicie przerwać czynność skurczową. Anestezjolog zapoznaje kobietę z korzyściami i zagrożeniami, i dopiero wtedy, gdy pacjentka podpisuje na nie zgodę, znieczula ją.
                          Korzyści:
                          – Ból zostaje znacznie złagodzony przy zachowaniu odczucia parcia. Polepsza się stan psychiczny rodzącej.
                          – Kobieta może chodzić, leżeć, rodzić w dowolnej pozycji, jest świadoma tego, co się z nią dzieje.
                          – Znieczulenie działa również przy szyciu krocza. Cienki cewnik można pozostawić w okolicy kręgosłupa przez następną dobę po cięciu cesarskim i w razie konieczności łagodzić ból. Daje to możliwość wcześniejszego wstawania z łóżka po porodzie i sprzyja karmieniu piersią.
                          Zagrożenia:
                          – Nie ma zgodności wśród specjalistów, czy znieczulenie zewnątrzoponowe zwiększa liczbę cięć cesarskich i porodów za pomocą vacuum (próżnociągu), kleszczy. Ja jestem przekonany, że tak, zwłaszcza wtedy, gdy poda się tyle środków znieczulających, że kobieta zupełnie nie odczuwa bólu, nie może jednak chodzić i nie odczuwa parcia.
                          – Najczęstszym problemem jest spadek ciśnienia krwi u rodzącej, co może spowodować niedotlenienie dziecka (zapobiega się temu, podając matce przed znieczuleniem płyny w kroplówce).
                          – Może powodować silne bóle głowy, utrzymujące się przez kilka dni.
                          – Zdarzają się, choć bardzo rzadko, poważne powikłania neurologiczne.

                          • Re: znieczulenie zo

                            mi to od razu przypomina wypowiedz doktora Debskiego na temat znieczulenia wlasnie…ja uwazam ze kazdy mowi tak jak mu kaza lub mu zaplaca…..ja np.powiedzialam mojej lekarce ze mam miec zzo inaczej rezygnuje z tego szpitala i ide do innego, poza tym nie sadze zeby zzo bylo bardziej ryzykowne niz powiklania psychiczne po porodzie…ja jestem osoba nieodporna na bol wiec wiem czym moze sie skonczyc porodowy bol 🙁 tak wiec mnie nic i nikt nie przekona ze zzo jest zle i niedobre….ja jestem ZA…

                            ps…..za to za cholere nie dam sobie podac Doralganu, ktory jest preferowany w bardzo wielu szpitalach jako lagodny srodek….g… prawda…to jest dopiero srodek… Na bazie morfiny i dziala jak narkotyk i przenika przez lozysko…..wiec ja napewno sie na niego nei zgodze

                            • Re: znieczulenie zo

                              No cóż zdania są podzielone.. ja tydzień temu rodziłam po raz trzeci i bez zzo. Przyznaje, ze w ostatnich tygodniach przyszedł taki duzy lek, ze zastanawiałm sie nad znieczuleniem zrezygnowałam ostatecznie po wizcie u internisty, z która to jak to baba z baba nt. porodów zaczełysmy rozmawiac i która jak sie okazało tez ma troje dzieciaczków.. Opowiadałam mi o bólu, a ja jej na to ze zdziwieniem – a dlaczego pani doktor nie zamówiła sobie znieczulenia? I tu usłyszałm o tym, że ona nie chciała narażać swoje dzieci, bo środki te nie sa bezpieczne, i mimo bóli krzyzowych przy każdym porodzie i bóli kilkunastogodzinnych nie zdecydowała sie na znieczulenie.
                              A przy okazji – jesli jest jakiekolwiek zagrożenie porazenia mózgowego – to ja naprawde chce cierpieć te kilka godzin. Mam w sasiedztwie dziecko z porażeniem – tego bólu rodziców ( nie wiem czy dziecka, ale pewnie tak ) nie da sie wyrazic słowami.
                              zycze wszystim jak najkrótszych bóli – bo bolec musi, ze wydac na swiat nowe Cudo.
                              Pozdrawiam
                              Małgosia i Marcinek (4.09)

                              • Re: znieczulenie zo

                                Po 2 skurczach przy rozwarciu na 7 cm, dali Ci zoo mnie nie dali :(( ale !!!!!!!!!!!! za 10 minut mialam pelne rozwarcie….
                                Tym razem od pierwszego skurczu chce dostac zoo… jesli znowu bedzie za pozno to chyba oszaleje…. niczego sie tak nie boje jak porodu… chociaz rodzilam z dojazdami poloznej do domu i do szpitala niecale 4 godziny…

                                Pozdrawiam

                                Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05

                                • Re: znieczulenie zo

                                  mam pytanko a mianowicie, piszecie o usmierzeniu bolu porodowego, a co z kluciem dotyczacym tego znieczulenia czy to boli??ja sie strasznie boje igiel 🙁

                                  • Re: znieczulenie zoo

                                    Mnie nie bolało – pani anestezjolog zrobila to bardzo sprawnie – kazali mi usiasc na łózku pochylic głowe do przodu aby napiąć kręgosłup załozyli mi taki zielony fartuch w ktorym byly powycinane otwory i w odpowiednim miejscu – pomiedzy 5 albo 6 kręgiem wbili mi igiełke i juz….

                                    A&M
                                    [04.03.2005]

                                    • Re: znieczulenie zo

                                      Ja rodzilam jakies 7 godz i to wlasnie po wzieciu zzo akcja sie zatrzymala, a podobno szlo jak burza. Nie majac zadnych skurczy, gdy dojechalam do szpitala mialam 5cm, a za chwile 7cm i wtedy pierwsze bole krzyzowe, przy ktorych spanikowalam i poprosilam o zzo, potem na pelne rozwarcie musialam czekac jakies 3 godz, ale bylo to bezbolesne mile czekanie, faza parcia trwala dosc dlugo….

                                      TickerFactory.com/ezt/d/1;0;28/st/20050923/k/429f/preg.png/images/obrazek.gif[/img]

                                      Marta, Kasperek 19mcy i wrzesniowy synek Kamilek

                                      • Re: znieczulenie zo

                                        Ja prawie nic nie czulam, tylko lekkie ukucie.
                                        Najciekawsze bylo to, ze maz byl ze mna przez caly porod, ale na czas zastrzyku, zostal wyslany na kawe, byl chyba troche przerazony tym faktem.
                                        Ten zastrzyk wymaga wielkiej precyzji, nawet ruszyc sie nie mozna, o co trudno i podobno iglica jest ogromna, ale jak bardzo boli to godzisz sie na wszystko, a potem wielka ulga…

                                        TickerFactory.com/ezt/d/1;0;28/st/20050923/k/429f/preg.png/images/obrazek.gif[/img]

                                        Marta, Kasperek 19mcy i wrzesniowy synek Kamilek

                                        • Re: znieczulenie zo

                                          Zgadzam sie z Toba, shady:)

                                          TickerFactory.com/ezt/d/1;0;28/st/20050923/k/429f/preg.png/images/obrazek.gif[/img]

                                          Marta, Kasperek 19mcy i wrzesniowy synek Kamilek

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: znieczulenie zo

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general