znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

Goska nie je juz tydzien….wykańcza mnie to, denerwuje, nie mam juz sily. ladnie zjada tylko wieczorna kaszke (ok 180ml o ile mozna to nazwac duzo)…potem je dopiero ok 12 dnia nastepnego i to z laska zja np 2 sliwki i “dziekuje mamusiu juz nie jestem glodna”…ok 15 zjada ok 150 zupki no i potem juz nic nie przelknie az do wieczornej kaszki ok 19.30….probowalam wszystkiego, o kazdej porze dnia i nocy…myslalam ze moze tylko kaszka i zupa sa dobre ale skad…kaszka jest dobra tylko o 19.30 a zupka tylko o 15…wiecej w nia nie wcisne. przez ostatnie 2 tygodnie przytyla 70g (to duzo czy malo jak na prawie 10 miesiaczniaka????)
co mam robic? przeczekac? wciskac?
mocz zbadany- wszystko ok, zęby nie ida, przeziebienie minelo…
wazy 7900…

26 odpowiedzi na pytanie: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

  1. Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

    Nie wiem, czy Ci poradze… Napisze tylko, co ja bym zrobila- chyba staralabym sie przeczekac…Widzisz, mam taka teorie, ze to rodzice najczesciej(nie zawsze!) robia z dzieci niejadkow. Jesli dziecko zaczyna z jakiegos powodu mniej jesc, to zaczynaja sie stresowac i usiluje mu “wcisnac” stala porcje, co dziecko zneicheca do jedzenia… Ja mam takie wspomnienia z dziecinstwa niestety. Moj maly je,. ile chce- ani specjalnie malo, ani duzo. Nie domaga sie sam, w stalych porach daje mu to, co zawsze, jak ju nie chce, to nie je. Tez jest w dolnej granicy normy wafowo- mysle, ze taka jego uroda…Znam kilka przypadkow, gdzie dziecko karmione jest roznymi sposobami, oszukiwane ciasteczkiem itp… Sadze, ze taki maluch bedzie niejadkiem do czasow, az sam bedzie mogl decydowac o swoim apetycie.
    Wiem, jakie to stresujace i jak to martwi. Ale moze sprobuj ze dwa dni dwac tylko tyle, ile mala akceptuje? Moze sie uda?
    Pozdrawiam!

    • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

      Po przeczytaniu 1 zdania pomyslalam, ze kiepsko z Malgosia. Potem przeczytalam, ze je tylko wieczorna kaszke – ooo, troszke lepiej. A doczytawszy do konca, stwierdzilam, ze nie jest tak zle…
      Z problemem niejadka borykam sie odkad pamietam. Sa dni, ze moj prawie 15-miesieczny Igor je tyle, co Malgosia obecnie. Najpierw z tym walczylismy – byly nerwy, zniechecenie… Teraz wiem, ze walka nic nie da. Igor nie chce to nie je i juz.
      Ma okresy gorsze i lepsze… Trzeba sie z tym pogodzic.
      Ja Ci radze przeczekac i nic na sile. Malgosia zdrowa, waga ok i rosnie. A to przeciez najwazniejsze, prawda?

      Igor(14 m.) i Hubert (17.8.04)

      • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

        Twoj post bardzo mnie pocieszyl:)
        fakt… Najwazniejsze ze rosnie, ze waga mimo ze pomalu to jednak wciaz idzie w gore a nie w dol…zreszta jak ona ma jesc skoro trzeba przeraczkowac cale mieszkanie z 50 razy dziennie, skoro trzeba walic rekami w okno balkonowe i krzyczec na caly regulator ‘bababababa” (tak moje dziecko wlasnie teskni za babcia), skoro trzeba gonic kota i wspinac sie po tacie…biedne dziecko ma tyle zajec ze na jedzenie tego czasu juz nie starcza:)

        • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

          Jak ja byłam już na dnie rozpaczy z powodu niejedzenia Emili kupiłam książkę “Każde dziecko może nauczyć się jeść”. Podchodziłam do niej z dużą rezerwą bo metody ze słynnej już na forum “Każde dziecko…. spać” – nigdy do mnie nie przemawiały. Ale książka o jedzeniu mnie uspokoiła (co prawda nie zastosowałam żadnych metod w niej pokazanych). Po tej lekturze obiecałam sobie jednak, że nigdy już nie będę w małą nic wmuszać (są tam dość drastyczne opisy…)
          Trochę czasu minęło, i Emila zaczęła całkiem nieźle się odżywiać.
          Może poratuj się tą lekturką.

          • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

            Alu, a kiedy zaczelo sie u Gosi niejedzenie??? Bo ja mam tez taki problem z Amelka! Od tygodnia mala jest na nutramigenie, je malo, bardzo malo, ale tak naprade nie wiem, ile jadla z cyca- moze tez tak malo,a ja teraz bym chciala od niej niewiadomo czego…Efekt- zlosci sie ona, rycze ja….kolko zamkniete…masz racje, rece opadaja….

            Marta&Amelia 11.05.04

            • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

              dzieki.
              nawet nie wiedzialam ze taka ksiazka istnieje. jutro poszukam jej w sieci i napewno kupie.
              pozdrawiam

              • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                Ups.
                Trochę inny ma tytuł (dopiero teraz spojrzałam)
                “Każde dziecko może jeść właściwie”
                [Zobacz stronę]

                • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                  Alu jak Oli nie jadl to jeszcze robilismy badania krwi, zelazo. No ale u nas tez bylo ok, potem przeszlo i je normalnie.

                  Asia i Oliwierek 14.01.2004

                  • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                    mam to
                    fajna ksiazka

                    był okres ze myslałam ze jej potrzebuje
                    ale sie unormowało i Wojtas je ładnie

                    Anies i Wojtuś (23.07.2003)

                    • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                      A czy karmisz ją z butelki czy łyżeczką?
                      Bo Ania z butelki nic nie zje a łyżeczką jak oglądamy książeczki zjada wszystko. Ważne jest też żeby znać smaki dziecka, trzeba próbować czy może lubi coś bardziej słodkiego, a może z owocami a może wręcz przeciwnie bardziej ostre? Ania np. uwielbia wszystko co jest z pomidorami i to świeżymi:)

                      Powodzenia:)

                      Wagą bym się nie martwiła bo to w normie, Ania ma prawie 11 miesięcy i waży ok 8 kg, ale tak jak napisałaś o MAłgosi też strasznie dużo się rusza:)

                      Gosia Ania i majowy?

                      • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                        Mój Antos zawsze miał świetny apetyt, zjadł to co mu się dało i ile mu się dało. Ale jakieś 2 tygodnie temu mu przeszło… Przestał pić mleko, kaszki te z nie chciał, owoce nie chętnie. Jedynie jadł zupkę i pił. Trwało to 2 tygodnie. W tym czasie był przeziębiony i wyszedł mu ósmy ząb. Teraz apetyt wraca do normy. Myslę że u was tez to może być skutek przeziębienia, a może szykuja sie do wyjścia jakies ząbki. Cierpliwości, poczekaj jeszcze parę dni a wierze że i u was wróci apetyt.
                        A swoja droga współczuję mamom stałych niejadków – można sie wykończyć…
                        pozdrawiam
                        Monika, Julka 6 lat i Antoś 25.11.2003

                        • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                          u nas podobnie…tylko zupka jest znosna i picie…moze tak jak u Was to przejdzie bo jeszcze miesiac temu miala dobry apetyt i nie buylo takich problemow.

                          • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                            karmie ja juz na rozne sposoby…i lyzeczka, i butelka…wszystko niedobre. sprobuje sposobu z ksiazeczka moze wtedy sie zajmie i zapomni ze je:)

                            • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                              I mleka wiecej tez nie? Milunia przynajmniej mleko piła…. I owoce…. wiec jadła tylko mleko i owoce… Dawałam jej to co chciała. Trwało to 2 miechy. Z tym, ze Emilka wazy 9400 (od 2 miesiecy przybrała 100g chyba….) Teraz w sumie je znowu niezle.
                              A i u nas porcja mleka to tez jest 180ml – w porywach do 210…. czasami….
                              jedyne czego moge zyczyc to cierpliwosci…. ja juz sie nauczyłam
                              pozdrawiamy

                              • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                                Czyżbyśmy miały to samo dziecko?
                                U nas notorycznie takie problemy, obecnie też strajk….
                                a może po prostu spróbuj dać jej butlę na spaniu, dla własnego spokoju… u nas dziś tylko w ten sposób weszła.

                                Pozdrawiam i łączę się w bólu 🙂

                                Bey i Nikola (14.01.2004)

                                • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                                  Heh, napisałam wyzej ze u nas sie poprawiło ale przeciez nie tak samo z siebie….. No wiec u nas książki nie działają, za to jak osoba karmiąca (mama/babcia/tata) naśladują zwierzątka….. to jest to!! “Emilko, a jak robi kurka? Kurka robi kokokokoko” i Emilka otwiera pyszczolek. Na kurke, kogucika, węża i tygrysa. Reszta to nuuuuuuuuuda…. No i to co napisała Magdi – gust – trzeba brac pod uwage gust malucha. U nas w obiadku MUSI byc masło i dobrze by było gdyby był pomidor.
                                  jeszcze raz cierpliwości życzę!!

                                  Ula i Emilka (4.XI.2003)

                                  • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                                    Tylko 180 kaszki??? Oliwia zjada wieczorkiem ok 120. Zupki też ok 120. Do tego np kilka winogron, pół bananka jak dobrze pójdzie. Zaraz po obudzeniu wypija butlę mleka, ale jak bym poczekała z tą butlą z 5 minut, to już nie tknie.
                                    A może dajesz jej w międzyczasie chrupy? Wtedy już nie zje następnego posiłku. Może dużo pije? Może np przecierowy soczek? To też jest posiłek.
                                    Ale ogólnie rzecz biorąc… nie martw się. Oliwia czasem tak ma, że nie jje prawie nic jakiś czas. A potem znowu jest lepiej i tyle. Nie zagłodzi się, na pewno.
                                    A ostatnio odkryłam też, że jak młoda nie chce już zupki, to daję jej łyżeczkę i prowadzę do buzi i wtedy znowu trochę zjada.

                                    Minka z Oliwią (19.11.03)

                                    • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                                      Qrcze, może jednak zęby? Alka też nam taką jazdę jakiś czas temu zrobiła. Wcale nie było widać, że to zęby. Przeszło, jak wyszły w ciągu tygodnia 3 czwórki. Przez ten czas jadła prawie wyłącznie cyca. Schudła 60 gram.

                                      • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                                        no ale to jedyna porcja kaszki dziennie (samego mleka nie tknie). chrupy sa niedobre, biszkopty tez nie, soczki przecierowe jeszcze gorsze. pije albo klarowne albo tylko wode bo to najbardzije lubi

                                        • Re: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                                          No to wybredna jest;-))))
                                          A może kisielek? Albo chlebek bezglutenowy czy bułeczka? Może lubiłaby sama jeść ugotowany ryż z miseczki albo makaron bezglutenowy – są np. świderki? Może rodzynki? Ja kombinuję jak mogę, ale chyba jednak Twoja mała wie, czego chce;-)).

                                          Minka z Oliwią (19.11.03)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: znów o niejadkach…ręce mi opadają:(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general