Wczoraj wybraliśmy się z dziećmi po południu do zoo – było super !!! Zwykle chodziliśmy w weekendy – koszmarnie dużo ludzi, gwar – wiadomo. Wczoraj dzieciaki były zachwycone Maksio biegał od klatki do klatki i gały wychodziły mu na wierzch. Wołał zwierzatka i chciał dawać im buźki. Kubiś spokojnie analizował tabliczki. Myślę że fajny pomysł na czwartkowe, ciepłe popołudnie w mieście.
Kubuś 98 i Maksiu (22.02.03)
7 odpowiedzi na pytanie: ZOO popołudniową porą
Re: ZOO popołudniową porą
Zachęciłaś mnie.
Idę w przyszłą środę (mam wolne, hihi).
Kasia i Łukasz (20.12.2002)
Re: ZOO popołudniową porą
Pomysl rewelacyjny, zwłaszcza, że pod krakowskie zoo można wjechać na samą gorę tylko od pon- pt. W weekendy trzeba zostawić samochód na parkingu w pobliżu zoo i dymać pod górę lub zapłacić łapówę.
Re: ZOO popołudniową porą
Dobrze wiedzieć… 🙁
My planujemy wizytę w ZOO kiedy tylko bedziemy w jakims konkretnym miescie, a mozliwe, ze bedzie to Kraków. Choc… mało możliwe, ale jednak troche tak…
Gdziekolwiek pojedziemy, idziemy wtedy od razu do ZOO.
Wiecie, czy w Poznaniu jest ZOO?
Re: ZOO popołudniową porą
dokładnie o tym samym pomyślałam – w tygodniu parking blizej (nie daję łapówek – wyjeżdżam na górę busikiem – atrakcja dla Nati 🙂
Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂
Re: ZOO popołudniową porą
Przypomnialo mi się, jak byłam ostatnio z syńciem w zoo, a on zamist podziwiać zwierzątka, to biegał za gołębiami
Myślę jednak, że dla dzieci zainteresowanych zwierzątkami, taka wyprawa to wielka frajda!!!!!!!
Re: ZOO popołudniową porą
Byłam nawet na wycieczce w poznańskim zoo :o)…wprawdzie jeszcze w podstawówce,ale chyba jeszcze jest :o)
Re: ZOO popołudniową porą
nasz spacer w zoo było dośc gwałtowny…
w połowie złapała nas taka burza i oberwanie chmury, że wróciliśmy kompletnie przemoczeni. dobrze, że Julka nam padła w wózku, to pod folią nie zmokła.
ale wcześniej – absolutny zachwyt dla słoni!! w ogóle nie chciała odejść!!
Znasz odpowiedź na pytanie: ZOO popołudniową porą