Zakaz przemieszczania się na święta wisi nad nami niczym groźba. Boże Narodzenie zawsze jest czasem szczególnym, jednak w tym roku jego celebrowanie nabierze dodatkowego, nieprzewidzianego charakteru. Wszystkiemu winien oczywiście koronawirus, który nadal sieje postrach w Europie i Ameryce. Czy polskie władze zdecydują się wprowadzić na ten okres dodatkowe ograniczenia? Jakich utrudnień możemy się spodziewać w ostatnim tygodniu grudnia?
Rozporządzenie w sprawie świąt Bożego Narodzenia w Polsce
Polskie władze już jakiś czas temu zapowiedziały, że Wigilia w 2020 roku będzie z konieczności przebiegać inaczej niż zazwyczaj. Zgodnie z pierwotnymi ustaleniami, limit osób przy wigilijnym stole wynosi 5. Owa deklaracja rządzących momentalnie wywołała w Polakach zdumienie: zadawano pytanie, jak mają poradzić sobie rodziny liczące więcej osób.
W opublikowanym po kilku dniach tekście rozporządzenia sprawa ta znalazła jednak swoje uściślenie: limit pięciu osób dotyczy gości spoza danego adresu. Mieszkańcy jednego gospodarstwa domowego nie muszą się zatem obawiać żadnych kar za wspólne spożywanie wigilijnej wieczerzy.
Przy tej okazji padają również pytania o zamknięcie kościołów. Jak dotąd ani z ust premiera, ani ministra zdrowia nie usłyszeliśmy jednak deklaracji o zakazie tradycyjnych pasterek. Wygląda więc na to, że wierni będą mogli uczestniczyć w północnych mszach bez specjalnych ograniczeń.
Zakaz wyjazdu na święta Bożego Narodzenia
Na tydzień przed Wigilią polskie władze nie zapowiadają ustawowego zakazu odwiedzin u dalszej rodziny w odległych częściach kraju. Minister zdrowia Adam Niedzielski apeluje jednak o rozsądek – zwłaszcza, jeśli planujemy wyjazd do osób starszych. W trosce o dobro nas wszystkich powinniśmy – jego zdaniem – ograniczyć się do kontaktu telefonicznego bądź internetowego. O ile oczywiście nie wchodzą w grę jakieś inne okoliczności, w rodzaju choroby członka rodziny w podeszłym wieku, który pilnie potrzebuje naszego towarzystwa i opieki.
Czy będzie zakaz przemieszczania się w okresie Bożego Narodzenia?
Premier Mateusz Morawiecki nie wypowiadał się jak dotąd publicznie w kwestii ograniczenia mobilności Polaków w terminach świątecznych. Z drugiej strony, dziennikarze i zwykli obywatele nadal pamiętają pośpiech, z jakim rząd zamknął krajowe cmentarze tuż przed dniem Wszystkich Świętych. Zakaz przemieszczania się na święta Bożego Narodzenia nie jest więc z pewnością niemożliwy.
Zakaz przemieszczania się – od kiedy?
Obecnie wiadomo już, że Polacy będą zmuszeni pozostać w domach w Sylwestra, od godziny 19:00 do 06:00. To obostrzenie wejdzie w życie nawet wówczas, gdy nie zostanie wprowadzony zakaz przemieszczania się na święta.
Wigilia i święta Bożego Narodzenia 2020
Najpóźniej od połowy listopada wszystkie kraje zachodnioeuropejskie przygotowują się co roku do okresu świątecznego. Zima 2020 okaże się jednak pod tym względem wyjątkowa, za sprawą surowych restrykcji sanitarnych, jakie nakładają na obywateli władze poszczególnych krajów. Wszystko to w nerwowej atmosferze oczekiwania na szczepionkę, która od początku kolejnego roku ma wreszcie unormować sytuację w krajach członkowskich UE.
Jak zatem będzie wyglądał okres świąteczny w różnych państwach Starego Kontynentu? We Francji od 15 grudnia wprowadzono pewne rozluźnienie obostrzeń, dzięki któremu obywatele zyskają możliwość przemieszczania się po kraju w czasie świąt. Najnowsze informacje znad Sekwany donoszą jednak o kolejnych dobowych wzrostach liczby zakażeń, zaś koronawirusa potwierdzono m.in. u samego prezydenta Macrona.
W Wielkiej Brytanii ma panować zasada, wedle której maksymalnie trzy gospodarstwa domowe mogą oddawać się wspólnej celebracji świąt:
- spotykać w trakcie posiłków,
- uczestniczyć w nabożeństwach w kościele,
- przebywać razem na otwartych przestrzeniach.
Z kolei w Niemczech rodzinne biesiady powinny obejmować maksymalnie dziesięć osób z różnych gospodarstw domowych, nie licząc dzieci. Ponieważ jednak sytuacja epidemiczna staje się u naszego zachodniego sąsiada coraz poważniejsza, tamtejszy rząd apeluje o wyjątkową rozwagę.