poznalam mego meza na slubie kolezanki, i to chyba musialo byc przeznaczenie, bo ja tego dnia mialam isc do pracy a jednak to odwolano, a moj maz czekal na przedluzenie paszportu (baaaaaardzo dlugo) i kiedy mieli zamykac konsulat a on mial wychodzic ktos krzyknal jego nazwisko i dal mu paszport. ...
CZYTAJ WIĘCEJ +