nie spodziewalam sie tego... sprawa wyszla przypadkiem... tzn. wyleciała z kieszeni kiedy się bawilismy w domu... podnioslam Filipa do góry nogami w góre (czasem tak sie wydurniamy i patrze, że coś wylatuje mu na dywan z kieszonki... teraz nie wiem czy to jego łup... tzn zabrał bo nigdy ...
CZYTAJ WIĘCEJ +