Filiżanka kawy z ciałem baletnicy, samolot z głową krokodyla, rekin w sportowych butach… Dziwaczne grafiki AI z jeszcze dziwniejszymi imionami zalewają media społecznościowe, w tym w szczególności TikToka. Nie, to nie żart, to tylko kolejny absurdalny internetowy trend nazywany „Italian Brainrot”, popularny wśród dzieci i nastolatków. Ostrzegamy jednak, zapoznanie się z tym uniwersum może grozić częściową utratą rozumu.
Ballerina Cappuccina i Tralalelo Tralala to nowy trend z TikToka. Czym jest Italian Brainrot?
Jeśli Twoje dziecko zaczęło nagle rzucać kuriozalnymi, włosko brzmiącymi hasłami w stylu „Tralalelo Tralala” czy „Bobardiro Crocodilo”, a przy tym śmieje się z dziwacznych grafik i filmików w internecie, to prawdopodobnie uległo modzie na tzw. Italian Brainrot. Nowy trend dosłownie szturmem wdarł się do mediów społecznościowych i zdominował dużą część kontentu, skierowanego przede wszystkim do dzieci i młodzieży.
„Italian Brainrot” w wolnym tłumaczeniu oznacza „włoską zgniliznę/włoski rozkład mózgu”, choć właściwie z prawdziwymi Włochami czy kulturą włoską nie ma nic wspólnego. Trend te polega się przede wszystkim na tworzeniu głupawych, niedorzecznych animacji i grafik z wykorzystaniem narzędzi AI. Tego typu treści określane są mianem „psucia/gnicia” mózgu ze względu na fakt, że bierne skrolowanie mediów społecznościowych i regularne konsumowanie tak trywialnych i mało wymagających materiałów rozleniwia umysł, pozbawia kreatywności i kradnie czas, który zawsze można by było spędzić bardziej produktywnie.
Kilka miesięcy temu najpopularniejszymi „brainrotami” były grafiki i filmiki z serii „Skibidi Toilet” (stwory z ludzkim ciałem i kamerą zamiast głowy walczyły z głowami wyrastającymi z toalet). Aktualnie brainrotowe uniwersum podbijają m.in. hybryda krokodyla z bombowcem, baletnica z filiżanką zamiast głowy, rekin w butach Nike czy gołąb detektyw. Najpopularniejsze obecnie brainroty, czyli Tralalero Tralala, Tung tung tung sahur, Bombardiro Crocodilo, Ballerina Capuccina wchodzą w różne interakcje, walczą ze sobą, zawierają sojusze czy wpadają w sidła policji.
W 2024 Oxford University Press ogłosiło „brainrot” jednym z najważniejszych słów roku, co raczej nie świadczy zbyt dobrze o kierunku, w którym zmierzają internetowe trendy czy – szerzej – cała obecna kultura cyfrowa. W mediach społecznościowych oraz na YouTube pojawia się coraz więcej nonsensownych, niewymagających żadnego myślenia treści, które rozpraszają i „zjadają” szare komórki.
Warto jednak uczciwie zauważyć, że bezsensowne, absurdalne materiały w internecie to nie wynalazek obecnego pokolenia. Tego typu treści trafiają do internetu od przeszło dwóch dekad. Aktualnie może być tego nieco więcej ze względu na większą liczbę internetowych platform i powszechny dostęp do internetu. Kiedyś głupawe filmy i memy trafiały głównie na YouTube. Dzisiaj zalewają TikToka, Instagrama, Facebooka itd.
Zobacz: Świecka komunia. Zamiast kościoła wybierają wycieczki. Rośnie popularność nietypowego trendu
Jak wygląda uniwersum Italian Brainrot?
Dorośli, zwłaszcza rodzice i nauczyciele, próbują rozgryźć, o co chodzi w nowym trendzie. Wszelkie próby wyjaśnienia i zrozumienia memów i filmików brainrotowych okazuje się jednak daremne i bezcelowe. Nie ma w tych historiach żadnej spójnej fabuły, są one zupełnie losowe, absurdalne, pozbawione spójności, konsekwencji i sensu, a czasami wręcz wykluczają się wzajemnie. Aby nieco lepiej orientować się w tym świecie przygotowaliśmy krótką ściągawkę.
- Ballerina Cappuccina – postać damska, połączenie ciała kobiety z filiżanką w miejscu głowy;
- Tralalelo Tralala – rekin w sportowych butach Nike, od którego wszystko się zaczęło;
- Tung tung tung sahur – pieniek z ludzką twarzą, który walczy przy pomocy kija;
- Bombardiro Crocodilo – hybryda krokodyla z bombowcem, przypominającym maszyny z czasów II wojny światowej; zwalcza wrogów zrzucając na nich bomby;
- Spijuniro Golubiro – gołąb w stroju detektywa, który szpieguje inne postacie.
Choć wszystko to brzmi absurdalnie i bezsensownie, to jednak świadczy wyłącznie o tym, że dzieci są po prostu dziećmi, z nieco niedorzecznym, czasami dziwnym poczuciem humoru. Najważniejsze jest to, aby zachować umiar – najmłodsi nie powinni całego swojego czasu spędzać w mediach społecznościowych, szczególnie na konsumowaniu takich treści.
Sprawdź też:
